rozłożenie elementów na chassis

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

browarinho
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: ndz, 24 czerwca 2007, 20:15
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: browarinho »

a dlaczego? Dławik pełni rolę filtru zasilania. Nie rozumiem panie painlust dlaczego pan wszystkim chce pokazać, że są gorsi od niego...
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

ja nie chce pokazywać, że ktoś jest gorszy odemnie. Czy tak trudno przyznać się, że się nie ma argumentów ani sensownego tłumaczenia dlaczego coś jest tak a nie inaczej? No to może cię uświadomie. Gitara basowa to specyficzny instrument, wymagający bardzo energetycznie wydajnych zasilaczy. Dlatego też zasilacze wzmacniaczy basowych są sporo nadmiarowe, a przynajmniej powinny takie być. No chyba, że się lubi brzmienie buczącego kontrabasu lub dźwięk zza ściany. Dlatego też w zasilaczach wzmacniaczy basowych stosuje się duże pojemności filtrujące. We wzmacniaczach lampowych pojemności te są duże (oczywiście w kategorii lampowej) czyli 220uF ale i większe. To oczywiście powoduje, że nie można użyć lampowego prostownika bo zostanie zajechany. Pozatym prostownik lampowy według mnie doda tylko kompresji i zabije brzmienie basu. Ja przynajmniej takiego brzmienia nie lubie. A przy pojemnościach 220uF w zasilaczu dławik staje się zbędny. To był dobry element w czasach niskich pojemności w zasilaczach. Nie pokusiłbym się o tak zbudowany wzmacniacz do gitary basowej.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

:arrow: painlust
Pamiętaj, że dławik nie jest elementem przypisanym wyłącznie do prostowników lampowych.
Na przykład stosuję go w moich wzmacniaczach hybrydowych w zasilaniu tranzystorowych stopni mocy, oczywiście z prostownikiem półprzewodnikowym ("kwadrat" na 50A) :roll:
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Przyznaj jednak, że obecnie taniej jest uzyskać zakładaną skuteczność filtracji za pomocą odpowiednio dużych kondensatorów niż dławików.
Przy okazji bezdławikowy zasilacz będzie zajmował mniej miejsca, no i odpadnie problem(?) jego umiejscowienia na chassis względem innych elementów wzmacniacza.
browarinho
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: ndz, 24 czerwca 2007, 20:15
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: browarinho »

Taniej ale czy lepiej? A co z prostownikiem lampowym, bo miałem zamiar go użyć, też odradzacie? Bo z kolei do prostownika lampowego chyba przydałby się dławik, bo spadnie pojemność kondensatorów filtra
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

W jakim sensie "lepiej"? "Lepszy" filtr oznacza właśnie taki, który bardziej tłumi tętnienia. Z dwóch filtrów równie dobrze tłumiących tętnienia, a więc równie "dobrych" filtr bez dławika będzie dużo tańszy, chyba że przypadkiem masz jakiś dławik odpowiedni z odzysku.
Lampowy prostownik do wzmacniacza basowego to moim skromnym zdaniem pomyłka. Nawet jednak jeśli się uprzesz to spaść musi jedynie pojemność pierwszego kondensatora filtru. W każdym razie wg. mnie stosowanie tych dwóch elementów: dławika i próżniowego prostownika we wzmacniaczu do basu nie ma żadnego technicznego uzasadnienia.
browarinho
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 75
Rejestracja: ndz, 24 czerwca 2007, 20:15
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: browarinho »

aha czyli prostownik lampowy sobie podaruję. A czy mógłby ktoś z forumowiczów polecić jakiś dobrze brzmiący basowy preamp (marshalla już robiłem brzmiał fajnie, ale chciałbym zbudować coś nowego)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

jethrotull pisze:Lampowy prostownik do wzmacniacza basowego to moim skromnym zdaniem pomyłka.
Nie jesteś w tej opinii odosobniony ;)

Ale dławik nie jest już tak pozbawiony sensu. Wszak to energia zgromadzona w zasilaczu. Nie ma znaczenia czy w rdzeniu, czy w bani elektrolita.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Dla działania nie, ale już dla "kosztu magazynowania", zarówno w sensie pięniędzy jak i zajmowanej przestrzeni?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

jethrotull pisze:Dla działania nie, ale już dla "kosztu magazynowania", zarówno w sensie pięniędzy jak i zajmowanej przestrzeni?
Jeżeli robisz miniwieżę, albo seryjne pierdzidełko składane w Chinach, to tak. Ale dla swojego wzmacniacza chyba warto zapewnić wszystko, co najlepsze ;)
Koszt nowego dławika jest z reguły większy, niż kondensatora, ale zawsze może się trafić jakiś zdobyczny.

De gustibus, ja lubię...
przem65
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 79
Rejestracja: ndz, 19 sierpnia 2007, 13:13
Lokalizacja: Żarnowiec

Post autor: przem65 »

Kolego , mogę polecić Tobie cały wzmacniacz do basu kiedyś taki zrobiłem i gra ok. Zdjęcie nie jest wzmacniaczem mojej roboty ale tak powinien wyglądać. Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Piotr pisze:dla swojego wzmacniacza chyba warto zapewnić wszystko, co najlepsze ;)
Zdefiniuj "dobroć" filtru. Jeśli ma to być tłumienie tętnień to już zostało przedyskutowane. Jeśli jest jakiś inny parametr filtru, który jest lepszy w zasilaczu dławikowym niż bezdławikowym przy tym samym poziomie tłumienia tętnień to się chętnie dowiem :)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Retroman
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 452
Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Retroman »

jethrotull pisze:
Piotr pisze:dla swojego wzmacniacza chyba warto zapewnić wszystko, co najlepsze ;)
Zdefiniuj "dobroć" filtru. Jeśli ma to być tłumienie tętnień to już zostało przedyskutowane. Jeśli jest jakiś inny parametr filtru, który jest lepszy w zasilaczu dławikowym niż bezdławikowym przy tym samym poziomie tłumienia tętnień to się chętnie dowiem :)
Pozdrawiam.
Filtry RC i LC o tej samej liczbie i strukturze członów można porównać przy założeniu ich jednakowej impedancji falowej. Wtedy LC ma większe tłumienie. Natomiast jeżeli mają jednakowe tłumienie to odbywa się to kosztem różnej impedancji falowej. W tym wypadku impedancja falowa filtru RC będzie mniejsza, co w praktyce oznacza znaczne przeciążenie układu transformator - prostownik przy załączaniu. Należy wyznaczyć w układzie impedancję źródła zasilania i obciążenia i policzyć klasycznie oba filtry. Tylko po co, kto się przejmuje przeciążaniem prostownika przy załączniu lub w czasie ładowania kondensatora. Najwyżej dobiera się odpowiedni mostek. Czasem przygasa światło.
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Rozumiem, ale to wychodzi chyba jedynie przy filtrach z wejściem dławikowym (LC a nie CLC), a te właśnie powodują znaczne straty napięcia wyfiltrowanego.
Pozdrawiam, nadal nie przekonany :)
Awatar użytkownika
Retroman
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 452
Rejestracja: wt, 7 marca 2006, 22:32
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Retroman »

jethrotull pisze:Rozumiem, ale to wychodzi chyba jedynie przy filtrach z wejściem dławikowym (LC a nie CLC), a te właśnie powodują znaczne straty napięcia wyfiltrowanego.
Pozdrawiam, nadal nie przekonany :)
Nie optuję za filtrem dławikowym w tym wypadku ponieważ rozpatrywanie go i filtru RC tylko w ujęciu transmisyjnym nie ma sensu. Porównanie obu filtrów wymaga znacznie szerszej analizy różnych korzyści np. metodami operatorowymi, no bo są tu stany nieustalone na początku załączenia i w czasie pracy ciągłej.
Interstage transformers in addition to providing added voltage gain, transformer coupling eliminates the necessity of voltage-blocking (coupling) capacitor and provides a low-resistance path for direct current to the tube plate.