Junk Art #2 - wersja audiofilska

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Zdrada!

Post autor: barbie »

Piotrze -
chociaż triodka na wejściu!!!
Inaczej będę zmuszony uznać Cię za zdrajcę ;)

pozdrowienia
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7082
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Vic384 pisze: :arrow: Piotr
A co sadzisz o IRFP064N ?
Nie byly by lepsze od "240" ?
Wymieniony typ tranzystora ma już bardzo duże pojemności. Wymienię je w tej samej kolejności co w poprzednim poście: 7400pF, 3200pF, 540pF. Dla porównania pojemności IRFP240 wynoszą odpowiednio: 1300pF, 400pF, 130pF.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Romekd pisze:Duże pojemności tranzystora spowalniają wzmacniacz, ograniczając w ten sposób pasmo przenoszenia i zwiększając dodatkowo poziom zniekształceń nieliniowych w zakresie wyższych częstotliwości. Problem ten jest szczególnie widoczny w układach hybrydowych, w których lampy pracujące w stopniu wzmacniacza napięciowego o stosunkowo wysokiej impedancji wyjściowej sterują stopień wyjściowy w którym tranzystory MOSFET pracują jako wtórniki źródłowe, zapewniające duże wzmocnienie prądowe.
Romku, oczywiście jest to prawda. Tym bardziej jednak zastanawiają mnie wyniki pomiarów hybrydy Haiku:
http://www.trioda.com/php/forum/viewtop ... 5&start=51
W tym przypadku para dużych MOSFETów IRFP(9)240 jest sterowana prosto z lampy. Minimum zniekształceń występuje właśnie w okolicy 10kHz, a całkowity poziom zniekształceń w funkcji częstotliwości nie wykazuje żadnych zawirowań w całym pasmie.
Czyżby była to wyłącznie kwestia dobrego zaprojektowania stopni sterujących?

Co do wielkości tranzystorów w stopniu sterującym:
Tutaj akurat użyłem takich, jakie znalazłem w szufladzie. Ale dość niechętnie podchodzę do mniejszych typów, niż IRF(9)530. W stopniu sterującym wtórnikiem bipolarnym używam bardzo dużych prądów spoczynkowych, nawet do 0,5A (tutaj 0,3A) i mam poważne obawy co do trwałości mniejszych tranzystorów.
Po prostu kiedyś zrobiłem podobny wzmacniacz na mniejszych elementach i do szału doprowadzała mnie konieczność wmiany MOSFETów średnio co dwa tygodnie.
Teraz dmucham na zimne, pewnie przesadzając w drugą stronę...

ps. Cieszę się, że nie rozmawiam w tym temacie sam ze sobą, bo przez chwilę miałem wrażenie, że wystarczy szepnąć słowo o pierścieniach, czy kabelkach, a wszystkie tranzystory wraz z pomiarami stają się nagle niewarte uwagi ;)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Nie mam chwilowo dostępu do aparatu, więc nie było zdjęć układu.
Postanowiłem jednak wrzucić kilka poglądowych obrazków. Wybaczcie tragiczną jakość, ale to jedyne do czego można zmusić telefon :roll:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Zigrin
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 594
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 14:40
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zigrin »

Konstrukcja piękna jak zawsze ;) Z małymi mosfetami niestety jest tak jak pisze Piotr. W tamtym roku kiedy budowałem hybrydę i w końcówce pracującej w konfiguracji SE, użyłem IRF540 jako wtórnika i źródła prądowego gdzie prąd spoczynkowy wynosił ok. 1,8A tranzystory działały może 10dni. Co prawda były trochę podsmażone :lol: temperatura radiatora w okolicy 65 stopni. Później zamieniłem je na IRFP250(dostałem je od Ludo) i chodzą do tej pory tak jak powinny. Trzeba dodać, że te tranzystory były dużo lepszej jakości niż poprzednie. W tej chwili w całkowicie "krzemowej" konstrukcji użyje FQA36P15 i FQA34N25 mimo tego, że w tym wzmacniaczu wystarczą w zupełności "małe" MOSFET'y.
ElGit Let there be rock...
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Dodatkowa płytka widoczna na obrazku to przedwzmacniacz ze stopniem RIAA, który będzie tematem następnego odcinka :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

sliczny

Post autor: barbie »

Śliczny klocek :) - gratulacje!
ale gdzie ta triodka???

pozdrowienia
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: sliczny

Post autor: Piotr »

barbie pisze:Śliczny klocek :) - gratulacje!
A dziękuję. Już zamierzam się na następne :)
barbie pisze:ale gdzie ta triodka???
W szufladzie :roll:
I w innych wzmacniaczach. Nie jestem entuzjastą pchania lampy wszędzie na siłę. Wolę prostotę układu. W tym wypadku trzystopniowy wzmacniacz mocy jest zupełnie samodzielny i żadnej pomocy mu nie trzeba...