jethrotull pisze:Wręcz przeciwnie, pomiary jasno wskazują, że zarówno napięcie przemienne jak i wyprostowane miesci się w zakresie tolerancji
Ja jednak wolę mieć na grzejnikach równe napięcia, a zakres tolerancji zostawić sobie na wahania napięcia sieci.
Rezystor, o którym wspominasz, umieszczony między dwoma kondensatorami doskonale załatwia sprawę. Właśnie take rozwiązanie zastosowałem w nowej wersji zasilacza Basstona 180
Problem z masą (pętla) pojawia się, kiedy grzejniki zasilane napięciem przemiennym i prostownik są zasilane z tego samego uzwojenia. Nie można wtedy stosować jednocześnie odniesienia do masy każdego z obwodów, gdyż są one przecież połączone galwanicznie.
jethrotull pisze:
Nie wprowadza pętli masy, tylko bocznikuje prostownik żarzenia. Przynjamniej u mnie zawsze powodowało to głośne bzyczenie stopnia wejściowego.
Pozdrawiam.
Możesz to pokazać na rysunku?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ale na tym rysunku nie ma symetryzacji AC, prawda? Ja tak właśnie robię(robiłem, bo stwierdziłem że prostowanie żarzenia niewiele daje w moich konstrukcjach, gain jednak nie ten co DR), symetryzuję tylko z jednej strony, albo AC albo DC.
Kolega bazant załączył schemat wzmacniacza, w którym jednocześnie jest symetryzowane zarówno żarzenie AC jak i DC uzyskiwane z tego samego uzwojenia transformatora. Odnosiłem się do tego właśnie schematu. Nie wiem dlaczego takie rozwiązanie spotyka się w fabrycznych wzmacniaczach, może jest w tym jakaś tajemnica której nie znam, jednak kilku kolegów z forum potwierdziło moja obserwację, że taki układ powoduje zakłócenia przechodzące od żarzenia.
Chodziło mi o "obrazki" typu BAZANT AMP, a nie MESA . Co do tajemnicy, to chyba warto wziąć ją na warsztat. Może ZoltAn podzieli się swoimi doświadczeniami, może VacuumVoodoo, a może ktoś pokusi się o "wrzucenie" kilku oscylogramów.