Romekd pisze:
Gdyby udało się komuś znaleźć tranzystory PNP o wyższym dopuszczalnym napięciu emiter-kolektor niż 600V i mocy kilku lub kilkunastu watów ze współczynnikiem wzmocnienia prądowego większym niż 40 to bardzo proszę o informację.
Ja szukałem i nie znalazłem Są potrzebne do źródła prądowego?
Jasiu pisze:
W tranzystorach polowych nie ma zjawiska wtórnego przebicia.
Dziękuję za wyjaśnienie problemu. W weekend pobawię sie chyba stabilizatorem z tranzystorem wykonawczym MOS .Ostanio rozlutowywałem 5 starych zasilaczy impulsowych kupionych po 5zł za sztukę.W każdym były 2 sztuki IRFP450 czyli razem 10 sztuk.
Jasiu pisze:Ja szukałem i nie znalazłem Są potrzebne do źródła prądowego?
Dokładnie! Jednak źródło kapitalnie poprawia parametry napięcia wyjściowego, czyniąc go prawie niezależnym od zmian napięcia na wejściu stabilizatora i dodatkowo pozwala na szeroką regulację napięcia wyjściowego bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek zmian w układzie. Żal było z niego rezygnować w stabilizatorach wyższego napięcia
Co do tranzystorów MOSFET to zaskoczyła mnie ich ogromna wytrzymałość. Tranzystory wytrzymywały wszystkie próby, mimo że niekiedy traciłem na nich pełną (100%) moc deklarowaną przez producenta i to przy bardzo wysokim napięciu dren-źródło (oczywiście przy właściwym odprowadzaniu ciepła ).
Pozdrawiam,
Romek
Romekd pisze:
Co do tranzystorów MOSFET to zaskoczyła mnie ich ogromna wytrzymałość. Tranzystory wytrzymywały wszystkie próby, mimo że niekiedy traciłem na nich pełną (100%) moc deklarowaną przez producenta i to przy bardzo wysokim napięciu dren-źródło (oczywiście przy właściwym odprowadzaniu ciepła ).
Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy. A IRFP450 też tak katowałeś?
Zeby wszystko bylo zrobione zgodnie ze sztuka to musisz polaczyc 2 rownolegle. Oczywiscie wtedy gdy robisz ograniczenie pradowe. Przy zwarciu jeden chyba za dlugo by nie wytrzymal.
OTLamp pisze:Myśle raczej o zbudowaniu porządnego zasilacza warsztatowego do układow lampowych na tych właśnie tranzystorach.Chyba połącze dwa równolegle.
Ponieważ na rynku nie ma zasilaczy o pożądanych nam „lampowcom” parametrach to też zacząłem taki budować. Na razie wykonałem obudowę, ale może długie zimowe wieczory pozwolą mi skończyć rozpoczętą pracę.
Obudowa jak z obrazka . I te radiatoru z wiatrakami znane mi skądinąd jak z procesorów intela . Poprostu coś ekstra, dla mnie bomba . Z cierpliwością oczekiwać będziemy postępów w pracach nad zasilaczem
A ja mam takie zapytanie: czy widział ktoś z szanownych forumowiczów zaciski laboratoryjne innych kolorów niż tylko czarne i czerwone?
Ostatno zbudowałem zasilacz symetryczny i ujemne napięcie chciałem oznaczyć kolorem niebieskim. Byłem w różnych sklepach i tego typu rzeczy niestety nie mają.
Romekd pisze:
Dokładnie! Jednak źródło kapitalnie poprawia parametry napięcia wyjściowego, czyniąc go prawie niezależnym od zmian napięcia na wejściu stabilizatora i dodatkowo pozwala na szeroką regulację napięcia wyjściowego bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek zmian w układzie.
Przy okazji spróbuj coś takiego:
Jak na źródło prądowe, to jest dosyć mizerne (ze względy na prąd płynący przez R2 i dolny tranzystor), ale do zasilacza się nadaje nieźle. Tranzystory NPN na wysokie napięcia trochę łatwiej zdobyć. Robiłem też żródła na zubożanych tranzystorach MOSFET, ale też udało mi się znaleść takie tylko na 350 czy 400V.
ufoglonojad pisze:
A ja mam takie zapytanie: czy widział ktoś z szanownych forumowiczów zaciski laboratoryjne innych kolorów niż tylko czarne i czerwone?
W APROVI kupiłem kiedyć szare, brązowe, niebieskie i źółte.. Niestety, dosyć maleńkie.