Piękne neonówki
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Podejrzewam, że dotknięcie kulki powoduje zaświecenie neonówki kiedy szyna jest pod napięciem- coś jak neonówka do sprawdzania czy jest faza, tylko większe i ładniejsze
.

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 250...374 postów
- Posty: 338
- Rejestracja: pt, 18 kwietnia 2003, 21:58
- Lokalizacja: Komorowo
Zastanawiam sie, czy rzeczywiście trzeba było zbliżać rękę aby neonówka się zaświciła. Miałbym opory przed takim sprawdzaniem obecności wysokiego napięcia. A co jeśli zewnętrzna część neonówki jest np. mokra. Czy miałbym się o tym przekonać razem z przenosinami do Św. Piotra 

Niech moc będzie z Wami
Ampliman
Ampliman
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Jest tak jak napisał Studi, a dodam, że neonówki tego typu bywają używane jako sygnalizatory obecności napięcia w stacjach średniego i wysokiego napięcia. Montuje się je na szynach w celkach, czasem szynach zbiorczych rozdzielni wnętrzowych lub szynoprzewodach rozdzielni napowietrznych. Przy napięciu 6kV świecą jeszcze dość słabo, przy 110kV świecenie baniek jest dostrzegalne również za dnia. Nie są jednak niezawodne, a ich obecność nie zwalnia obsługi urządzeń od konieczności stosowania sprawdzonych wskaźników napięcia, przed rozpoczęciem prac.
-
- moderator
- Posty: 6993
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Korzystając z chwili wolnego czasu sprawdziłem jak zachowują sie te neonowe "kulki" po przyłożeniu do ich podstawk wysokiego napięcia. Podłączyłem je do wyjścia transformatora linii, na wejście którego podawałem przebieg prostokątny o regulowanym wypełnieniu i częstotliwości (5 do 30kHz), uzyskując na wyjściu napięcie o wartości od 3 do 20kV.
Całe wnętrze bańki jarzyło pięknym pomarańczowo-czerwonym światłem.
Pozdrawiam,
Romek
Korzystając z chwili wolnego czasu sprawdziłem jak zachowują sie te neonowe "kulki" po przyłożeniu do ich podstawk wysokiego napięcia. Podłączyłem je do wyjścia transformatora linii, na wejście którego podawałem przebieg prostokątny o regulowanym wypełnieniu i częstotliwości (5 do 30kHz), uzyskując na wyjściu napięcie o wartości od 3 do 20kV.
Całe wnętrze bańki jarzyło pięknym pomarańczowo-czerwonym światłem.
Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 221
- Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28
Piekna prezentacja!
A i ja dorzuce od siebie, ze sprawdzalem je (mam 10 sztuk wlasnie od tego Allegrowicza) pod napieciem ok. 30kV (dokladnie nie wiem ile, ale w tej okolicy wg dlugosci iskry. Generator produkcji kolezenskiej, moc jakies 200W). Czuc bylo wyrazne "drżenie na skorze" po przylozeniu dloni do glowki neonowki, skad wnosze, ze prad plynacy przez neonowke byl juz odczuwalny, zatem spory. Swieci ladnie takze sama (co widac na zdjeciach), ale pod warunkiem, ze zrodlo ma odpowiednia moc. Pamietam, ze przy zasilaniu 20W SAMO nie swiecilo nic (a moze taki mialem typ neonowki). Dopiero po dotknieciu. Dopiero gdzies tak od 50W (czyli jakies 2-2,5 mA) zaczynala ladnie swiecic bez dotykania.
Aha i jeszcze jedno, moze to moje subiektywne odczucie, ale po dluzszym wpatrywaniu sie w te neonowke zaczely mnie piec oczy. Ultrafiolet, czy autosugestia ?
Jaka moze byc trwalosc tego cuda ?
A i ja dorzuce od siebie, ze sprawdzalem je (mam 10 sztuk wlasnie od tego Allegrowicza) pod napieciem ok. 30kV (dokladnie nie wiem ile, ale w tej okolicy wg dlugosci iskry. Generator produkcji kolezenskiej, moc jakies 200W). Czuc bylo wyrazne "drżenie na skorze" po przylozeniu dloni do glowki neonowki, skad wnosze, ze prad plynacy przez neonowke byl juz odczuwalny, zatem spory. Swieci ladnie takze sama (co widac na zdjeciach), ale pod warunkiem, ze zrodlo ma odpowiednia moc. Pamietam, ze przy zasilaniu 20W SAMO nie swiecilo nic (a moze taki mialem typ neonowki). Dopiero po dotknieciu. Dopiero gdzies tak od 50W (czyli jakies 2-2,5 mA) zaczynala ladnie swiecic bez dotykania.
Aha i jeszcze jedno, moze to moje subiektywne odczucie, ale po dluzszym wpatrywaniu sie w te neonowke zaczely mnie piec oczy. Ultrafiolet, czy autosugestia ?
Jaka moze byc trwalosc tego cuda ?
-
- moderator
- Posty: 6993
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Moc jaką pobierał z zasilacza generator nie przekraczała kilku watów (przy pewnych ustawieniach dochodziła kilkunastu watów). Ważne znaczenie odgrywała częstotliwość i kształt impulsów, gdyż od tych parametrów zależała wartość rozpraszanej przez neonówkę energii i jasność jej świecenia. Jedną bańkę uszkodziłem zbliżając do niej przewód generatora 50kV - miejscowe przegrzanie szkła spowodowało niewielkie pęknięcie przez które dostało sie do wnętrza powietrze, zmieniając stopniowo kolor świecenia lampy z czerwonego na niebieski (zmienił się też charakter wyładowań w gazie i przez chwilę wyładowania wyglądały identyczne jak te w popularnej lampie "plazmowej") 
Co do trwałości, to myślę, że jest spora, albowiem w bańce nie ma zatopionych żadnych elektrod, jest tylko neon pod odpowiednim ciśnieniem. Działanie lampy polega na świeceniu gazu w odpowiednio silnym zmiennym polu elektrycznym (wywołujacym przepływ prądu przez gaz). Podłączając zmienne napięcie do jej uchwytu zasilamy ją przez pojemność szkła i masy mocującej bańkę w metalowej oprawie.
W wolnym czasie spróbuję sprawdzić jak zachowuje się ta "kulka" po umieszczeniu jej w polu elektromagnetycznym wysokiej częstotliwości.
Oczy mogły Cię piec na skutek oddziaływania na nie silnego pola elektromagnetycznego, bo nie sądzę by neonówka coś tam jeszcze wytwarzała (oprócz widocznego świecenia) - szkło z którego jest wykonana raczej nie wygląda na kwarcowe.
Pozdrawiam,
Romek

Co do trwałości, to myślę, że jest spora, albowiem w bańce nie ma zatopionych żadnych elektrod, jest tylko neon pod odpowiednim ciśnieniem. Działanie lampy polega na świeceniu gazu w odpowiednio silnym zmiennym polu elektrycznym (wywołujacym przepływ prądu przez gaz). Podłączając zmienne napięcie do jej uchwytu zasilamy ją przez pojemność szkła i masy mocującej bańkę w metalowej oprawie.
W wolnym czasie spróbuję sprawdzić jak zachowuje się ta "kulka" po umieszczeniu jej w polu elektromagnetycznym wysokiej częstotliwości.
Oczy mogły Cię piec na skutek oddziaływania na nie silnego pola elektromagnetycznego, bo nie sądzę by neonówka coś tam jeszcze wytwarzała (oprócz widocznego świecenia) - szkło z którego jest wykonana raczej nie wygląda na kwarcowe.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 221
- Rejestracja: ndz, 2 kwietnia 2006, 20:28