Gramofon dla Nuncjusza1
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 250...374 postów
- Posty: 275
- Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
- Lokalizacja: Warszawa
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 250...374 postów
- Posty: 275
- Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
- Lokalizacja: Warszawa
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
ooo, widzę zainteresoanie :)
wczoraj z powodu koncertu musiałem zniknąć, więc dziś odpowiem hurtowo.
1. z oryginalnego Bernarda jest tylko mechanika. resza jest wymieniona. cała obudowa jest robiona od początku. została tylko szara (niestety) płyta pod talerzem i nie-do-końca przezroczysta pokrywa.
2. mała skrzyneczka to przedwzmacniacz. bardzo go lubię i moi znajomi również - powstało już chyba 20szt... nie zamieszczałem, bo tranzystorowy, ale za to dyskretny, a nie jakiś tam scalak.
3. kable są ze srebrem i firmowe, owszem. tylko, że ja pracuję w tej firmie :)
4. gniazda to właśnie te, które nie przewodzą. poza tą drobną wadą są znakomite. kupiłem je za grosze w dużej ilośći, bo pokazałem sprzedawcy za pomocą omomierza, że i tak robię mu grzeczność i chronię od niezadowolonych klietów :) a chwilka na zdejmowanie kolorku z gwintu - drobiazg.
dzięki za komentarze, a niektórych proszę: nie wpychajcie mi gramofonu do kosza ;)
wczoraj z powodu koncertu musiałem zniknąć, więc dziś odpowiem hurtowo.
1. z oryginalnego Bernarda jest tylko mechanika. resza jest wymieniona. cała obudowa jest robiona od początku. została tylko szara (niestety) płyta pod talerzem i nie-do-końca przezroczysta pokrywa.
2. mała skrzyneczka to przedwzmacniacz. bardzo go lubię i moi znajomi również - powstało już chyba 20szt... nie zamieszczałem, bo tranzystorowy, ale za to dyskretny, a nie jakiś tam scalak.
3. kable są ze srebrem i firmowe, owszem. tylko, że ja pracuję w tej firmie :)
4. gniazda to właśnie te, które nie przewodzą. poza tą drobną wadą są znakomite. kupiłem je za grosze w dużej ilośći, bo pokazałem sprzedawcy za pomocą omomierza, że i tak robię mu grzeczność i chronię od niezadowolonych klietów :) a chwilka na zdejmowanie kolorku z gwintu - drobiazg.
dzięki za komentarze, a niektórych proszę: nie wpychajcie mi gramofonu do kosza ;)
Ostatnio zmieniony sob, 1 kwietnia 2006, 19:07 przez Piotr, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 934
- Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
- Lokalizacja: Zawiercie