Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam

kubafant pisze: ↑ndz, 15 sierpnia 2021, 22:08Lampy. Pierwotnie była mowa o EL34, ale w czasach Williamsona używano raczej KT66/6L6/807, naturalne więc wydawało się zwrócenie do tych ostatnich. Jak słusznie zauważył Pan Janusz, nie kłują w oczy, więc właściwie czemu nie?

Bo jeszcze ich nie było. EL34 zostały wprowadzone na rynek w 1954 roku przez firmę Philips, więc kilka lat po wynalezieniu układu. W Polsce pojawiły się w latach 60.

Monobloki w pakiecie dają kłopoty z pętlą mas. Może wejście symetryczne?

To prawda, dlatego przewiduję rozdzielenie masy sygnału i masy uziemienia. Choć przy czułości rzędu 1 V nie powinno być raczej kłopotów z przydźwiękiem.

Pozdrawiam,
Jakub

Witam!
Też kiedyś myślałem o wzmacniaczu na G-807, wszakże pasują transformatory od 6L6 czy EL34( G-807 to "nadawcza" wersja 6L6), niestety nie mam gdzie zrobić obudowy, same lampy może bym jeszcze zdobył, były w nadajnikach okrętowych, choćby Oceanspan ( mam 100km do Gdańska).
Niestety wiedzy było za mało, miałem inne zajęcia.
Jak nas wszystkich zamknięto to zbudowałem dwa wzmacniacze, SE i PP na EL84, teraz nie będę trzeciego wzmacniacza robił, nie jestem ortodoksyjnym audiofilem.
A co do samej konstrukcji: masz te lampy NOS czy jakieś używane?
Parowałeś te lampy? Ja pojutrze dostanę kwadrę parowanych 6P14P-EW.
Chyba że będziesz robił jakiś układ ustalający punkt pracy lamp, bo w przypadku nadawczych lamp kiepsko to widzę.

Szrot majster pisze: ↑pn, 23 sierpnia 2021, 16:25 A co do samej konstrukcji: masz te lampy NOS czy jakieś używane?

Mam lampy NOS, które kupiłem kiedyś z Ukrainy.

Parowałeś te lampy? Ja pojutrze dostanę kwadrę parowanych 6P14P-EW.
Chyba że będziesz robił jakiś układ ustalający punkt pracy lamp, bo w przypadku nadawczych lamp kiepsko to widzę.

Nie ma z tym problemu. Kupiłem paręnaście sztuk, które bez problemu ułożyły się w piękne pary, a większość właściwie w czwórki. Parowałem pod kątem dwóch parametrów: emisji i nachylenia. Z moich obserwacji wynika, że są dość stabilne, jeżeli chodzi o punkt pracy, niemniej będzie zastosowana regulacja punktu pracy i to mimo polaryzacji automatycznej. Będzie to jedno z zadań wskaźników wychyłowych (nie są tylko dla ozdoby).

Załączam zdjęcia zgiętych i wypolerowanych blach, tak to na ten moment wygląda.

Niestety ze względu na moje nowe obowiązki wszystkie prace raczej mocno spowolnią, tak związane ze wzmacniaczem, jak i inne. Najbardziej kłuje mnie ten miernik fazy, z którego naprawą nie jestem w stanie sobie poradzić, a leży już od dłuższego czasu rozgrzebany. Teraz będzie jeszcze mniejsza szansa na jego zrobienie

Pozdrawiam,
Jakub

Ta polerowana stal wygląda zacnie. Czy mógłbyś udostępnić namiary na zakład gdzie wykonali dla Ciebie takie elementy?

Jak idzie budowa wzmacniacza?

W moim wypadku w grudniu wybije rok jak pracuję nad wzmacniaczem ... słuchawkowym - tempo mam szalone

Dziękuję, rzeczywiście polerowana stal nierdzewna robi robotę Aluminium nie wychodzi tak dobrze, a poza tym efekt lustra nie jest dostatecznie trwały (jak na moje standardy). Zakład, w którym wycinali mi blachy już reklamowałem: viewtopic.php?p=384971#p384971 Gięcia dokonuję we własnym zakresie, podobnie polerowania. Nie jest to trudne - odpowiednia tarcza szmaciana na kątówkę i pasty o coraz większej ziarnistości. Na koniec polerowanie miękką tarczą bawełnianą /kupowane u ruskich na giełdzie, w stacjonarnych sklepach nie widziałem/.

Na razie budowa wzmacniacza posuwa się bardzo powoli - nie mam zbyt wiele czasu. Zainstalowałem podstawki i niektóre inne elementy, zrobiłem nawet zdjęcia i chciałem je wrzucić na forum, ale zapomniałem z pracowni aparatu. Na dniach pokażę co się w interesie dzieje

Trzymam kciuki za Twój projekt, koniecznie pochwal się na forum zaawansowaniem prac, to motywuje do wysiłku nad urządzeniem.

Pozdrawiam,
Jakub

Dzięki za namiary na firmę od blach i instruktarz polerowania.
Zauważyłem w słowo klucz w tym co piszesz - masz pracownię.
Ja od 20 miesięcy pracuję w domu ponieważ mi biuro zamknęli. Mógłbym już tam wrócić, ale musiałbym siedzieć w maseczce.
Zatem spędzam całe dnie w domu i marzy mi się, ze miałbym gdzieś niezależną pracownię, gdzie wchodziłbym z gotowym planem, robię to i to i wychodzę.
Tymczasem w domu to mam pierdylion rozpraszaczy plus rodzinka i w efekcie po prawie roku ukończyłem dopiero prototyp - jest na biurku w tzw. pająku i w zasadzie trzeba teraz to przelać na do estetycznego pudła. Jednak z obudowami to mi wychodzi tylko dobrze myślenie o nich

Posiadanie pewnego zaplecza jest niewątpliwym ułatwieniem, ale z tego co wiem, wielu Kolegów radzi sobie w zaciszu własnego pokoju w mieszkaniu w bloku, więc da się

Kluczowy natomiast jest czas. Jak ktoś ma czas, to ze wszystkim sobie poradzi, nawet w skromnych warunkach

Ja zawsze rozpoczynam od pracy koncepcyjnej nad obudową. Bez niej (bez szkieletu) żadne z moich urządzeń nie mogłoby powstać. Ale to ze względu na inny niż powszechne obecnie płytki drukowane sposób montażu - w montażu przestrzennym wykrój chassis definiuje rozkład elementów. Najpierw projektuję chassis, a dopiero potem montaż (który wbrew spodziewaniem części osób wcale nie jest chaotyczny i przypadkowy).

Jeżeli dobrze zrozumiałem, pewien zarys obudowy (w głowie) już masz. Jak on wygląda? Jakie konkretnie "bebechy" ma pomieścić?

Pozdrawiam,
Jakub

W odpowiednim momencie założę nowy temat z moim słuchawkowym wzmacniaczem, to tam się "wygadam" co mi w duszy gra
Nie ma co zaśmiecać tego wątku.

Załączam obiecane zdjęcia. Jak Koledzy widzicie idzie to bardzo powoli.
Zastanawiam się jak bezpiecznie przykręcić podstawki ceramiczne. Bezpośrednie przyleganie łba śruby do polewanej ceramiki nie wydaje mi się rozsądnym pomysłem. Spróbuję wytoczyć pasujące podkładki z tekstolitu.

Pozdrawiam,
Jakub

kubafant pisze: ↑sob, 18 września 2021, 15:59 Bezpośrednie przyleganie łba śruby do polewanej ceramiki nie wydaje mi się rozsądnym pomysłem. Spróbuję wytoczyć pasujące podkładki z tekstolitu.

A takie coś ?

https://www.tme.eu/pl/details/nippel-to ... ippel-to3/

Nie byłoby to złe, gdyby nie wymiary. Raz, że śrubki są M4, dwa - że grubość takiej podkładki sprawiałaby dziwne wrażenie, w moim wyobrażeniu powinna być dużo cieńsza.

Ostatecznie zaś tak tokarkę, jak i tekstolit mam pod ręką, a takie podkładki musiałbym importować

Pozdrawiam,
Jakub

PS. Podkładki wycięte z gumy nie sprawdziły się (linia najmniejszego oporu: guma z dętki + wybijaki), wygląda to paskudnie.

Ja takie podstawki montuję zawsze od spodu.

Tak teraz patrzę i czy przypadkiem szczelina między płytką montażową z elementami biernymi a obudową nie jest za mała?
Ja bym dał dystanse tak z 5 mm dla pewności.