Andrzej Molicki pisze:
Dziwi i denerwuje mnie natomiast ludzka ciemnota aby przepłacac i budować knoty.!!!
Lampy z bezpośrednim żarzeniem stosuje się jeżeli robi się od 200VA do 3000VA na kanał bo ma to wtedy sens i nee ma innego wyboru.
Nikt o zdrowych zmysłach nie robi wzmacniacza 5 czy 20 VA na takich lampach bo to czysta głupota.
Triody bezpośrednio żarzone takie, jak 300B, 2A3, 211, 845, należą do najbardziej liniowych elementów wzmacniających spotykanych w elektronice i dlatego powinny być brane pod uwagę przez każdego chcącego zbudować wzmacniacz bez sprzężenia zwrotnego. Oczywiście mają też swoje wady, w tym zwykle wysoką cenę, i dlatego też często wybiera się inne środki dla osiągnięcia podobnego celu. Jestem jednak daleki od stwierdzenia, że konstrukcje takie nie mają sensu.
Pozdrawiam,
Marcin
Andrzej Molicki pisze:Lampy z bezpośrednim żarzeniem stosuje się jeżeli robi się od 200VA do 3000VA na kanał bo ma to wtedy sens i nee ma innego wyboru.
Nikt o zdrowych zmysłach nie robi wzmacniacza 5 czy 20 VA na takich lampach bo to czysta głupota.
Ja buduję wzmacniacze na 300B i podobnych i myślę,że z moim zdrowiem psychicznym nie jest źle Jest demokracja.Kto chce nich robi układy nawet na żarówkach od choinki.Jego sprawa.
Witam
kotok ja w żadnym wypadku nie twierdzę że z tobą coś nie tak :lol pod warunkiem że nie kończy się na gadaniu . Jeżeli znajdujesz tylko klijentów i takie właśnie chcą to czemu by im nie zrobić.
6P4S to wcale znowu taka liniowa nie jest ,jeżeli chodzi o dobranie w pary lub 4ki to jest wprost nie wykonalne. a więc jest dedykowana do układów SE
Trzeba stosować żarzenie stałym prądem i to stabilizowane bo przy zmianie napięcia nawet niewielkim się totalnie rozjezdzaja.
Nie porównuj lamp o mocy 3 VA do np.845 bo wtedy to zaczyna nabierać sensu bo lamp o takiej mocy z pośrednim żarzeniem jest niewiele więc coś za coś.
Mikrofonowanie przy tych lampach to normalka i nie udało mi się spotkać takiej która by nie miała tej przypadłości.
nie dawno miałem do czynienia ze wzmacniaczem na lampach firmy VAIC sprzęt miał nie całe 2 lata i w jednej z 2 lamp juz szlag katode (pękła) trafił
druga zaś miała emisję na poziomie 30%
Gdyby to było dobre to nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzestawał by produkcji takich lamp to było dobre przed wojną a nie teraz.
Andrzej Molicki pisze:nie dawno miałem do czynienia ze wzmacniaczem na lampach firmy VAIC sprzęt miał nie całe 2 lata i w jednej z 2 lamp juz szlag katode (pękła) trafił
druga zaś miała emisję na poziomie 30%
Gdyby to było dobre to nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzestawał by produkcji takich lamp to było dobre przed wojną a nie teraz.
Firmy VAIC już nie ma.Została przejęta przez inną lampową firmę-jeśli się nie mylę to przez KR Audio.Nie znaczy to wcale,że produkowała buble.Posiadam parę takich lamp-320B.Jest to silniejsza wersia 300B.
Lampy te posiadały gwarancję na 2000 godzin pracy.Te ,które ja posiadam mają emisję w granicach 90-95% a jestem ich drugim właścicielem.Często jest tak ,że punkt pracy w amatorskich układach lub fabrycznych ale po ingerencji "fachowca" jest ustalany nieprawidłowo,co drastycznie skraca życie lamp mocy.Podobnie było w tym wątku: http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/php/f ... b&start=30
A oto parę fotek lamp o których mowa.Stosuję je przy uruchamianu układów z 300B.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.