Ten układ ma wzmocnienie około jedności, więc bez przedwzmacniacza się nie obejdzie. Regulację barwy dajesz na samym początku, potem to, co na schemacie z elektrody. Zasilanie regulatora barwy musi być dobrze odfiltrowane, podobnie jak pierwszego stopnia przedwzmacniacza.
Co do tego numeru ze składaniem transformatora PP z TG2,5... desperacja
Zrób SE, zobacz jak gra (nie wkładaj za dużo serca w obudowę, wykończenie, itd.). Jak zdecydujesz się, że lampowy wzmacniacz
to jest to, wówczas bez żalu go rozłożysz (albo postawisz na półkę jako pomnik) i nazbierawszy nieco funduszy zbudujesz rzecz w prawdziwego zdarzenia, z przeciwsobnym stopniem końcowym, ze zniekształceniami poniżej procenta i mocą kilkunastu (lub nawet kilkudziesięciu) watów.
Ale teraz powalcz z tym. Nie od razu Rzym zbudowano.
Pozdrawiam