Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1456
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: salicjonał »

Rozmawiałem za specjalistą. Zamiast lamp i tyrystorów polecił tranzystor BU204.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Vic384 »

Czesc
A ja bym polecil IRFP450. Siedzi taki od paru lat w moim testerze lamp, daje prad ciagly 70mA i chwilowy 140mA przy napieciu 50V do 250V. Spelnia role regulatora napiecia oraz filtru zasilania.
Pozdrowienia
tuxcnc
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 287
Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: tuxcnc »

salicjonał pisze:Rozmawiałem za specjalistą. Zamiast lamp i tyrystorów polecił tranzystor BU204.
Poproś tego specjalistę, żeby Ci ten zasilacz zbudował i dał na niego gwarancję ...
Kiedyś źle podłączyłem PL500 i anoda zaświeciła na pomarańczowo. Jak tylko zobaczyłem co się dzieje, wyłączyłem zasilanie. Lampa ostygła i nadal była sprawna. Tranzystory takich eksperymentów nie przeżywają. Nie to żeby nie dało się zbudować tranzystorowych układów wysokonapięciowych, tylko nie da się ich zbudować bez wiedzy i doświadczenia, bo najmniejszy błąd kończy się dymem. Jeśli na BU204 będziesz próbował wytracić 200 V przy 100 mA, to prawdopodobnie go spalisz. Mosfety wytrzymują większe moce, ale dla odmiany nie lubią wysokich napięć na bramce, znowu drobny błąd i leci dym ...
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Janusz »

viewtopic.php?f=25&t=761&hilit=zasilacz ... napięciowy
Dwadzieścia jeden stron. Warto prześledzić rozwój projektu, miast wyważać otwarte drzwi.
785mm
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1456
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: salicjonał »

Witam.
A ja bym polecil IRFP450. Siedzi taki od paru lat w moim testerze lamp, daje prad ciagly 70mA i chwilowy 140mA przy napieciu 50V do 250V. Spelnia role regulatora napiecia oraz filtru zasilania.
Niestety to jest zbyt nowoczesny tranzystor. Preferuję elementy retro.
Jeśli na BU204 będziesz próbował wytracić 200 V przy 100 mA, to prawdopodobnie go spalisz.
Tak samo na lampie.
Mógłbym podłączyć BU204 do transformatora z odczepami co np. 50V.
Chyba dobry pomysł bo nie trzeba dużo wytracać.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
tuxcnc
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 287
Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: tuxcnc »

salicjonał pisze:Tak samo na lampie.
Mógłbym podłączyć BU204 do transformatora z odczepami co np. 50V.
Chyba dobry pomysł bo nie trzeba dużo wytracać.
Lampę jednak dużo trudniej uszkodzić, ale oczywiście też się da.
Co do odczepów, to jest to stosowane, nawet z automatyką, która sama przełącza uzwojenia.
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1456
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: salicjonał »

Więc co ile proponujesz zrobić odczep? 50V? Mam duży transformator od Elektrita (?), można go łatwo rozebrać i przewinąć.
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11241
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: tszczesn »

Jak masz transformator do Elektrita to z chęcią wymienię na inny - solidnej mocy, choć też do przewinięcia.
tuxcnc
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 287
Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: tuxcnc »

salicjonał pisze:Więc co ile proponujesz zrobić odczep? 50V? Mam duży transformator od Elektrita (?), można go łatwo rozebrać i przewinąć.
To zależy czy chcesz przełączać ręcznie, czy automatycznie. Jeśli tranzystor ma pracować na maksymalnych możliwościach, to bym zalecał automatykę, bo ręczne przełączanie może się skończyć dymem.
Bez większych komplikacji układowych daje się podzielić wtórne na trzy sekcje i przełączać dwoma przekaźnikami. Czyli jeśli ma być w sumie 300 V na wyjściu, to robimy na przykład trzy sekcje po tyle samo zwojów, pierwszy przekaźnik załącza przy 80 V na wyjściu, drugi przy 180 V. To przykładowe wartości i zakładamy że układ jest na tranzystorach. Układy załączające przekaźniki muszą mieć kilkuwoltową histerezę żeby nie dostawały świra.
trafo.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Locutus
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2412
Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
Lokalizacja: LubLin

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Locutus »

salicjonał pisze:Witam.
A ja bym polecil IRFP450. Siedzi taki od paru lat w moim testerze lamp, daje prad ciagly 70mA i chwilowy 140mA przy napieciu 50V do 250V. Spelnia role regulatora napiecia oraz filtru zasilania.
Niestety to jest zbyt nowoczesny tranzystor. Preferuję elementy retro.
"Na to" trudno znaleźć kontrargument :lol:
salicjonał pisze:
Jeśli na BU204 będziesz próbował wytracić 200 V przy 100 mA, to prawdopodobnie go spalisz.
Tak samo na lampie.
Mógłbym podłączyć BU204 do transformatora z odczepami co np. 50V.
Chyba dobry pomysł bo nie trzeba dużo wytracać.
Tak jest to zrobione w IZS'ach.
Zanim coś zaczniesz robić to policz koszty - może się okazać, że za podobne pieniądze kupisz IZS71/Z5001.
Nie dośc, że bedzie retro (lampy + 'stare tranzystory') to jako bonus będziesz miał napięcie żarzenia, stabilizowane siatkowe, + regulowane 0-500V 1A....
Co chcieć więcej ?
Awatar użytkownika
salicjonał
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1456
Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
Lokalizacja: gromada Baranów

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: salicjonał »

Zanim coś zaczniesz robić to policz koszty - może się okazać, że za podobne pieniądze kupisz IZS71/Z5001.
Za drogie ! Do mojego zasilacza trzeba tylko nawinąć transformator, a resztę mam, czyli koszt około 100 zł.
Jak masz transformator do Elektrita to z chęcią wymienię na inny - solidnej mocy, choć też do przewinięcia.
Obrazek

Obrazek
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
Awatar użytkownika
Paczący kot
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 13 września 2012, 17:28
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Warszawskie

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Paczący kot »

salicjonał pisze:W moim warsztacie brakuje zasilacza anodowego.
Potrzebne jest Ua 30V-250V/70mA.
Mam TS od Stolicy. Czy ma ktoś pomysł jak zmodyfikować ten układ, żeby dawał pożądane napięcie?
Mam taki niestabilizowany , czysto lampowy pomysł:
scan0032 (1).gif
Trafo od Stolicy powinno się nadać .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co ja pacze ?
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Vic384 »

Czesc
Masz racje, ze jest niestabilizowany i to baaaaardzo !
Choc moze byc lepiej jak plus-minus 50V od nominalnego ustawienia np 200V, przy zmianie pradu od 10mA do 70mA.
Pozdrowienia
tuxcnc
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 287
Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: tuxcnc »

Ten układ to jest totalne nieporozumienie.
W zamyśle lampa ma być szeregowym połączeniem diody i dziesięciowatowego opornika. W praktyce pewnie idzie ubić lampę gdy się siatkę połączy z anodą. Tak czy inaczej napięcie mocno zależy od poboru prądu, w szczególności gdy prąd nie będzie pobierany kondensator naładuje się do pełnego napięcia.
Awatar użytkownika
Paczący kot
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 467
Rejestracja: czw, 13 września 2012, 17:28
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Warszawskie

Re: Zasilacz anodowy na tyrystorze.

Post autor: Paczący kot »

Vic384 pisze:Czesc
Masz racje, ze jest niestabilizowany i to baaaaardzo !
Tak też napisałem , że niestabilizowany . Jedyną zaletą tego układu jest prostota - wystarczy 1 lampa typu 6N13 S ,6080 itp. Po tak prymitywnym rozwiązaniu cudów się nie należy spodziewać , ale regulować napięcie wyjściowe można .
tuxcnc pisze: W praktyce pewnie idzie ubić lampę gdy się siatkę połączy z anodą .
"Ubiciu " lamp w tym układzie łatwo zapobiec " skracając " potencjometry rezystorami włączonymi w szereg ze ścieżkami oporowymi .
Co ja pacze ?