Sprężone powietrze

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

faktus
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 726
Rejestracja: pt, 15 marca 2013, 20:54

Re: Sprężone powietrze

Post autor: faktus »

Witam. Co do oceny tego produktu, to największą winę ponosi moim zdaniem dystrybutor dostarczający go na rynek. Produkt powinien być opisany w sposób rzetelnie odpowiadający jego składowi i zastosowaniu, czym nikt z dystrybutorów się nie przejmuje. Bo jaką ponosi odpowiedzialność przed klientem? żadną. A powołane do tego celu instytucje milczą i udają że nic złego się nie dzieje. I do puki się to nie zmieni to jedynym rozwiązaniem jest tak jak napisał Kolega Romekd używać wszystkiego z głową. Co nie zmienia faktu uzasadnionego oburzenia tym faktem ze strony Kolegi Piotra. Aby osłodzić to oburzenie pragnę poinformować Kolegę Piotra, że nie jest pierwszym ani ostatnim który stwierdził, że rzeczy mają się inaczej niż napisano. Ja też wielokrotnie się o tym przekonałem.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1299
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprężone powietrze

Post autor: brys »

Romekd pisze: Wymieniony tu zupełnie nietoksyczny tetrafluoroetan przy schładzaniu nim rozgrzanych powyżej 250°C elementów (np. mocno gorących rezystorów, grzałek itp.) będzie ulegał rozkładowi na całkiem już toksyczne związki. Nie wiem czy producent preparatu poinformował o tym fakcie na opakowaniu?

Pozdrawiam
Romek
Dawno temu pryskałem takim "powietrzem" w palnik gazowy w kuchni. Spodziewałem się ognia, ale ze zdziwieniem stwierdziłem, że ciekawie barwi płomień trochę intensywniejszym niebieskim kolorem niż gaz ziemny ma sam z siebie. Dziwnie też pachniał, trochę jak spaliny samochodowe z tlenkami azotu. Potem w kuchni kwiatki poschły - wszystkie do wysokości około 1,2 m. przetrwały te co stały na lodówce, ale im też odpadły kłącza które zwisały.
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Sprężone powietrze

Post autor: ^ToM^ »

elektrit pisze:Aby tam było rzeczywiście powietrze i w takiej ilości aby wystarczyło to powinno być w stanie ciekłym (skroplone); tak samo jak to medium które się tam znajduje. Nie jestem pewien czy ten pojemnik by to wytrzymał.
Oczywiście że nie, gdyż powietrze ciekłe jest w temp -180 st., więc musisz mieć specjalne naczynie izotermiczne, dlatego jest to nierealne.
Pzdr!
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
waldek85
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: czw, 28 stycznia 2016, 14:37

Re: Sprężone powietrze

Post autor: waldek85 »

Trzeba z tym uważać, do czyszczenia kompa jest super, ale wiem że jest szkodliwe. Dzieciaki się tym w gimnazjach odurzają
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Sprężone powietrze

Post autor: elektrit »

Z drugiej strony za tak jednoznaczny napis na opakowaniu -sprężone powietrze, które w rzeczywistości nie wypełnia opakowania, i mały napis ostrzegający o łatwopalności tego czynnika w USA posypały by się takie pozwy że hej!
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
lamposz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 815
Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
Lokalizacja: Zakopane

Re: Sprężone powietrze

Post autor: lamposz »

Jeśli można wygrać miliony w sprawie o to że kubek od kawy nie jest znakowany jako gorący i jakaś pani się poparzyła , to co by było przy nie odpowiednio oznakowanym trujący, wybuchowo łatwopalnym preparacie ? Myślę, że kasy z odszkodowania starczyło bo na całą ciężarówkę jakichś przedwojennych NOS baniek ;)
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
stdi
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 305
Rejestracja: ndz, 12 lipca 2015, 17:05

Re: Sprężone powietrze

Post autor: stdi »

^ToM^ pisze: Nic bardziej błędnego, w grę wchodzą przeróżnego typu gazy techniczne (popularny, zupełnie niepalny 1,1,1,2-Tetrafluoroetan - https://pl.wikipedia.org/wiki/1,1,1,2-Tetrafluoroetan).
:)
Ale to chlorowcopochodna węglowodorów - czyli freon. Czyli to z czym się walczy i głownie dlatego bo celem jest nie ekologia a np. koncern DuPont.
faktus pisze:Witam. Co do oceny tego produktu, to największą winę ponosi moim zdaniem dystrybutor dostarczający go na rynek. Produkt powinien być opisany w sposób rzetelnie odpowiadający jego składowi i zastosowaniu, czym nikt z dystrybutorów się nie przejmuje.
Ale co to zmieni jak podstawowa wiedza o chemii jest zerowa w społeczeństwie. Nadal mnie rozbrajają dokumenty emitowane przez Discovery gdzie dwutlenek siarki w kontakcie z wodą daje kwas siarkowy. Przemysł by obsypał złotem tego co by udowodnił że to prawda.

lamposz pisze:Jeśli można wygrać miliony w sprawie o to że kubek od kawy nie jest znakowany jako gorący i jakaś pani się poparzyła
Ale to w modelu prawa opartego na precedensach jak brytyjskie i amerykańskie. Prawo oparte na tradycji rzymskiej, jak nasze, nie daje takiej łatwej do otwarcia furtki.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6984
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Sprężone powietrze

Post autor: Romekd »

brys pisze: Dawno temu pryskałem takim "powietrzem" w palnik gazowy w kuchni. Spodziewałem się ognia, ale ze zdziwieniem stwierdziłem, że ciekawie barwi płomień trochę intensywniejszym niebieskim kolorem niż gaz ziemny ma sam z siebie. Dziwnie też pachniał, trochę jak spaliny samochodowe z tlenkami azotu. Potem w kuchni kwiatki poschły - wszystkie do wysokości około 1,2 m. przetrwały te co stały na lodówce, ale im też odpadły kłącza które zwisały.
W ten sposób chyba ponownie "odkryłeś" metodę wykrywania nieszczelności w instalacjach chłodniczych zawierających freony :wink: Obecność nawet niewielkich ilości freonu podczas spalania propanu-butanu daje charakterystyczne niebieskawe (niebieskawo-zielonkawe) zabarwienie płomienia... Tej metody nie stosuje się już od dawna (mogła wywoływać poważne zatrucia; od lat produkowane są elektroniczne detektory freonów). Piroliza niby zupełnie nietoksycznych w normalnych warunkach substancji (freony, tworzywa sztuczne, teflon...) powoduje powstanie wyjątkowo toksycznych "gazów bojowych", jak np. chlorek karbonylu (fosgen), lub chloromrówczan trichlorometylu (difosgen; podoban toksyczność jak fosgenu...). Normalne używanie zawierających je przedmiotów lub preparatów jest całkowicie bezpieczne, jednak w pewnych warunkach mogą okazać się one zabójcze, np. podczas próby gaszenia "Sprężonym powietrzem" gazowego płomienia, czy banalnego przypalenia (komu się to chociaż raz w życiu nie przydarzyło...?) teflonowej patelni... Jak wspomniałem wszystko należy używać z pełną świadomością istniejących zagrożeń, czyli z głową...
Ja zamiast freonów wolę jednak w swojej pracowni stosować skroplony propan-butan...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6984
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Sprężone powietrze

Post autor: Romekd »

stdi pisze:Ale co to zmieni jak podstawowa wiedza o chemii jest zerowa w społeczeństwie. Nadal mnie rozbrajają dokumenty emitowane przez Discovery gdzie dwutlenek siarki w kontakcie z wodą daje kwas siarkowy. Przemysł by obsypał złotem tego co by udowodnił że to prawda.
Studi, chemikiem nie jestem, ale pamiętam jeszcze doświadczenie, jakie przeprowadziłem w szkole podstawowej, przepuszczając dwutlenek siarki przez naczynie z wodą. Otrzymałem słaby i nietrwały kwas, wtedy zwany kwasem siarkawym (H2SO3; z reaktywnymi metalami powinien tworzyć związki zwane wtedy siarczynami).
Obecnie kwas ten nazywa się już siarkowym (IV), by odróżnić go od typowego mocnego i trwałego kwasu siarkowego (VI; wzór chemiczny: H2SO4), w moim dzieciństwie nazywanym tak jak i dzisiaj "siarkowym" (tworzącym z metalami sole zwane siarczanami). Czyżbym wtedy (jako dziecko) źle zinterpretował wyniki kilkakrotnie przeprowadzanego doświadczenia?

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Sprężone powietrze

Post autor: ^ToM^ »

stdi pisze:
^ToM^ pisze: Nic bardziej błędnego, w grę wchodzą przeróżnego typu gazy techniczne (popularny, zupełnie niepalny 1,1,1,2-Tetrafluoroetan - https://pl.wikipedia.org/wiki/1,1,1,2-Tetrafluoroetan).
:)
Ale to chlorowcopochodna węglowodorów - czyli freon. Czyli to z czym się walczy i głownie dlatego bo celem jest nie ekologia a np. koncern DuPont.

R134a to nie jest freon, to zamiennik dla freonu R12. R134a jest fluorowanym węglowodorem zawierającym niepodstawione atomy wodoru (nie zawiera chloru). Jego wzór sumaryczny to CH2FCF3. Nazwa chemiczna to 1,1,1,2-tetrafluoroetan.
Romekd pisze: Studi, chemikiem nie jestem, ale pamiętam jeszcze doświadczenie, jakie przeprowadziłem w szkole podstawowej, przepuszczając dwutlenek siarki przez naczynie z wodą. Otrzymałem słaby i nietrwały kwas, wtedy zwany kwasem siarkawym (H2SO3; z reaktywnymi metalami powinien tworzyć związki zwane wtedy siarczynami).
Obecnie kwas ten nazywa się już siarkowym (IV), by odróżnić go od typowego mocnego i trwałego kwasu siarkowego (VI; wzór chemiczny: H2SO4), w moim dzieciństwie nazywanym tak jak i dzisiaj "siarkowym" (tworzącym z metalami sole zwane siarczanami). Czyżbym wtedy (jako dziecko) źle zinterpretował wyniki kilkakrotnie przeprowadzanego doświadczenia?
Romek
Wszystko dobrze piszesz, dokładnie tak jest.
https://www.youtube.com/watch?v=E5AQrgmuG9M
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_siarkawy
Ostatnio zmieniony pn, 1 lutego 2016, 22:14 przez ^ToM^, łącznie zmieniany 1 raz.
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
stdi
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 305
Rejestracja: ndz, 12 lipca 2015, 17:05

Re: Sprężone powietrze

Post autor: stdi »

Romekd pisze:Studi, chemikiem nie jestem, ale pamiętam jeszcze doświadczenie, jakie przeprowadziłem w szkole podstawowej, przepuszczając dwutlenek siarki przez naczynie z wodą. Otrzymałem słaby i nietrwały kwas, wtedy zwany kwasem siarkawym (H2SO3; z reaktywnymi metalami powinien tworzyć związki zwane wtedy siarczynami).
Ależ oczywiście SO2 + H20 -> H2SO3. Zaś to potrzebny jest SO3 aby SO3 + H20 -> H2SO4.
Małą ale znacząca różnica.
Co do nazewnictwa albo używamy siarkawy i siarczyn albo bezwzględnie nie pomijamy stopnia utlenienia. Bo prowadzimy do tego że H2SO# i H2SO$ to to samo czyli kwas siarkowy....

R134A .... pamiętam jedno z połowy lat 90-tych. Pracując w jednej z firmy miałem za zadanie zinwentaryzować wydzierżawione zamrażarki. Już były "ekologiczne" bo na R134A. Jeden ze sklepikarzy zadął "trudne" pytanie dlaczego jego stara zamrażarka, mająca tę samą objętość (300 litrów) o schładzająca do tej samej temperatury (-25'C typowo zaś max -32'C) jak ta nowoczesna ma maksymalną pobieraną moc 800VA zaś tan nowoczesna 3500VA. Odpowiedziałem (zgodnie z prawdą) że ta nowoczesna ma ekologiczny czynnik chłodniczy Zobaczyć minę gościa bezcenne.
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Sprężone powietrze

Post autor: elektrit »

Studi, a tzw. kwaśny deszcz co to jest?
Ale ja nie o tym, ja zwykły robol jestem. Dziwię sie ludziom którzy kupują masowo te dmuchacze w spraju. Za nędzne 2 i pół stówki kupi mały zgrabny kompresor. Wróci się szybko. A jak ktoś ma smykałkę i starą lodówkę to zrobi sobie taki kompresorek ( wielkości półtorej pudełka po butach) niemal za darmo.
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Sprężone powietrze

Post autor: disaster »

Panowie zdradzę wam straszną tajemnicę - bombonierki nie zawierają bomby, a słonina nie jest robiona ze słonia ;) :P
Tym nieco humorystycznym akcentem zacznę swoją wypowiedź.
Wiele produktów dostępnych na rynku ma nazwy "od czapy". Zimne ognie nie są zimne, gaśnica na szerszenie nic nie gasi, żarówka LED nie jest żarówką, a Redbull nie dodaje skrzydeł. Wyłączniki do światła nie są wyłącznikami, świece samochodowe nie świecą, kable grzejne nie są kablami. Kałamarz wbrew nazwie służy do mazania atramentem, nieboszczyk nie pada z nieba, a deszczyk nie leży na desce.
Jeśli ktoś potrzebuje sprężone powietrze, polecam nabyć sprężarkę, zwaną też potocznie kompresorem, mimo że kompresów nie robi.
W puszcze tak zwanego sprężonego powietrza znajduje się butan (który dla odmiany nie ma nic wspólnego z butami). Nie używa się tam propanu, gdyż w związku z dość niską temperaturą wrzenia i niską temperaturą punktu krytycznego byłby on zbyt niebezpieczny dla otoczenia. Powietrza, azotu, ani dwutlenku węgla nie używa się z podobnego powodu - potrzebny byłby zbiornik ciśnieniowy. Można sobie wyguglać jak wygląda litr azotu w butli.
Butan jest niewątpliwie palny i to bardzo. Palne jest zresztą większość sprayów, łącznie z bitą śmietaną, którą dodatkowo z uwagi na zawartość podtlenku azotu można się naćpać.
Na wszystkich puszkach sprayów, które mam pod ręką jest widoczne oznaczenia w formie piktogramu z płomieniem na pomarańczowym tle. Kiedyś znaczenia takich piktogramów uczono na ZPT w szkołach podstawowych razem ze znaczeniami piktogramów z metek ubrań, znaków drogowych i tak dalej. Jak jest teraz - nie wiem.

Wracają do dywagacji an temat sprężonego powietrza, które ani nie jest szczególnie sprężone, bo butan znajduje się pod dość niewielkim ciśnieniem i radośnie sobie chlupie będąc cieczą, ani nie jest powietrza, to ogólnie ta koncepcja jest do kitu.
Jedyną zaletą tego rozwiązania jest to, że nie trzeba targać ze sobą sprężarki.
Po otwarciu zaworu na szczycie puszki następuje gwałtowne wrzenie butanu, a następnie jego gwałtowne rozprężenie, które prowadzi do znacznego ochłodzenia całej puszki, a to z kolei prowadzi do gwałtownego spadku ciśnienia gazu na wylocie. (zdaje się przemiana izohoryczna). W związku z tym duże puszki z butanem są mniej efektywne niż małe - trudno z nich bez podgrzewania w sposób użyteczny spożytkować całą zawartość.
Zbyt mocne odchylenie puszki do pionu prowadzi z kolei do wylewania się butanu przez rurkę.
Biały osad który pozostaje przez jakiś czas na powierzchni potraktowanej płynnym butanem to nic innego jak szadź powstała z pary wodnej z powietrza. Można w ten sposób zabić elektronikę, jeśli znajduje się podczas czyszczenia pod napięciem.

Ja sprężonego powietrza z puszki najczęściej używam jako rozpałki do grilla :)
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Sprężone powietrze

Post autor: elektrit »

Weź pod uwagę to, że ktoś czytając napis sprężone powietrze może próbować wykorzystać je np. do oddychania pod wodą albo będzie próbował kogoś wspomagać, nie wiem; astmatyka?
Ludzie mają różne pomysły.
Skończy się to tragedią, bo jak sądzę na opakowaniu nie ma informacji, że ów gaz w żadnym wypadku nie może stanowić alternatywy dla tego powietrza którym się oddycha.
Poszukuję 1R5T.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sprężone powietrze

Post autor: TELEWIZOREK52 »

disaster pisze:Nie używa się tam propanu,
No to mamy inne puszki. Siedzę sobie i czytam.... pomijam wszystkie nie.. nie..nie.. a na końcu "zawiera propan". Co oczywiście nie oznacza że jest dedykowany panom. :lol: