Gdzie jest granica kiedy należy korzystać z symetryzacji a kiedy nie ma potrzeby?tszczesn pisze: W tak prostym układzie, do tego o niespecjalnie wysokiej czułości nie ma sensu robić stabilizowanego żarzenia, nawet symetryzacja nie jest potrzebna.
Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 936
- Rejestracja: czw, 11 grudnia 2008, 21:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
- lamposz
- 625...1249 postów
- Posty: 815
- Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Jeżeli występuje przydźwięk w pierwszej kolejności trzeba wszystko za ekranować, zrobić porządny montaż, wiertarkową skrętke (
) . U mnie w poprawnie zmontowanym układzie przy max rozkręceniu potencjometru 0 brumu szumu itp przy uchu w głośniku.

Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
- trudny_nick
- 20...24 posty
- Posty: 21
- Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Czyli jeżeli dobrze myślę i skoro mam transformator 3,15-0-3,15V to należy wpiąć rezystor między każde z uzwojeń potencjale 3,15V a odczep 0V tak?
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Jeżeli masz już dzielone uzwojenie, to nie musisz wpinać żadnych rezystorów, bo środek jest wyprowadzony wprost. Ale jak już wspominano powodem przydźwięku w takim układzie może być błędne prowadzenie masy, albo niewłaściwe rozmieszczenie elementów, a nie żarzenie.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Naprawdę rzadko kiedy źródłem przydźwięku jest przenikanie 50Hz bezpośrednio z żarzenia. Częściej powodem jest złe wyfiltrowanie napięcia zasilającego, zbyt duże impedancje co powoduje łapanie z powietrza "śmieci", (a tam 50Hz dominuje), brak ekranowania tam gdzie trzeba, czy zły montaż. Owszem, żarzenie prądem stałym może zlikwidować brumienie w części z tych przypadków, ale tą metodą nie usuwasz prawdziwych przyczyn, które mogą wyjść w innej sytuacji, np. zbierając zakłócenia od telefonów komórkowych, albo wiertarki sąsiada. Wzmacniacze o poziomie napięć wejściowych rzędu 1V (czyli współpracujące z typowymi współczesnymi źródłami) nie są wrażliwe na brum przenikający z żarzenia o ile nie są zaprojektowane w jakimś wyjątkowo nietypowym i wrażliwym układzie, albo nie są naprawdę źle zmontowane.
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Na stronie projektu wzmacniacza, zasilacz z jest z żarzeniem zmiennym symetryzowanym rezystorami.
Natomiast schemat zasilacza na początku wątku wziąłeś z innego projektu.
Po co komplikować układ skoro ten prostszy działa?
Natomiast schemat zasilacza na początku wątku wziąłeś z innego projektu.
Po co komplikować układ skoro ten prostszy działa?
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Witam,
Mam trafo o dokładnie takich samych parametrach (być może to samo jeśli to toroid) i zbudowałem ten sam rodzaj wzmacniacza SE na el84. Żarzę lampy napięciem zmiennym. Jedyne źródło przydźwięku to za słaba filtracja napięcia anodowego. Wiem to bo w pierwszej wersji miałem przełącznik standby, który wyłączał napięcie anodowe (nie do końca wyłączał - rozwiązanie ściągnięte z http://www.valvewizard.co.uk/standby.html). Po odłączeniu anodowego w głośnikach cisza. Dołożyłem dławik i brum zmniejszył się do prawie niesłyszalnego poziomu. Może dławik to przesada ale znalazłem taniego ruska na aledrogo i chciałem wypróbować.
Moja rada: połącz odczep 0V do masy a pozostałe przewody ładnie skręć i prowadź do lamp - będzie Pan zadowolony.
Jacek
Mam trafo o dokładnie takich samych parametrach (być może to samo jeśli to toroid) i zbudowałem ten sam rodzaj wzmacniacza SE na el84. Żarzę lampy napięciem zmiennym. Jedyne źródło przydźwięku to za słaba filtracja napięcia anodowego. Wiem to bo w pierwszej wersji miałem przełącznik standby, który wyłączał napięcie anodowe (nie do końca wyłączał - rozwiązanie ściągnięte z http://www.valvewizard.co.uk/standby.html). Po odłączeniu anodowego w głośnikach cisza. Dołożyłem dławik i brum zmniejszył się do prawie niesłyszalnego poziomu. Może dławik to przesada ale znalazłem taniego ruska na aledrogo i chciałem wypróbować.
Moja rada: połącz odczep 0V do masy a pozostałe przewody ładnie skręć i prowadź do lamp - będzie Pan zadowolony.
Jacek
- trudny_nick
- 20...24 posty
- Posty: 21
- Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Witam,
Nie zakładam nowego tematu bo dotyczy o tego samego układu lecz innego problemu. Chodzi o to, że mam brak spadku napięcia na rezystorach katodowych pentod mocy. Spadek na rezystorach triodowych się zgadza, natomiast na pentodowych R9, R9A wynosi dokładnie 0. Sprawdziłem już:
-napięcia anodowe - zgadzają się
-napięcia żarzenia - zgadzają się
-sprawdziłem ciągłości
-sprawdziłem czy nie ma zwarcia katody z masą
-odlutowałem kondensatory C5, C5A aby wyeliminować ich wadliwość.
Kończą mi się pomysły czy jest jeszcze jakaś możliwa przyczyna takiego zachowania wzmaczniacza?
Drugą sprawą jest dość dziwny cichutki dźwięk wydawany przez lampy w trakcie pracy. Słychać jakby elektrody w środku "drgały".
Jak zwykle będę wielce wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Edit: lampy których używam to EL84 Sovtek i ECC83 JJ
Pozdrawiam,
Nie zakładam nowego tematu bo dotyczy o tego samego układu lecz innego problemu. Chodzi o to, że mam brak spadku napięcia na rezystorach katodowych pentod mocy. Spadek na rezystorach triodowych się zgadza, natomiast na pentodowych R9, R9A wynosi dokładnie 0. Sprawdziłem już:
-napięcia anodowe - zgadzają się
-napięcia żarzenia - zgadzają się
-sprawdziłem ciągłości
-sprawdziłem czy nie ma zwarcia katody z masą
-odlutowałem kondensatory C5, C5A aby wyeliminować ich wadliwość.
Kończą mi się pomysły czy jest jeszcze jakaś możliwa przyczyna takiego zachowania wzmaczniacza?
Drugą sprawą jest dość dziwny cichutki dźwięk wydawany przez lampy w trakcie pracy. Słychać jakby elektrody w środku "drgały".
Jak zwykle będę wielce wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
Edit: lampy których używam to EL84 Sovtek i ECC83 JJ
Pozdrawiam,
- trudny_nick
- 20...24 posty
- Posty: 21
- Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Zanim ktoś załapie o co chodziło to powiem dla potomności, że w tym układzie autor najzwyczajniej na świecie nie połączył dwóch dużych pól będących masami. Obwód zwyczajnie był otwarty
. Dziwne dźwięki ustały chwilę później.

- lamposz
- 625...1249 postów
- Posty: 815
- Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Jezeli katoda jest na pewno na masie, (tzn rezystor nie ma "dziury"), s1 jest poprawie spolaryzowana a anoda i s2 sa na mocnym plusie to MUSI byc spadek na tym rezystorze, boprzez lampe musi plynac prad. A wiec cos z tego jest nie tak 

Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
- trudny_nick
- 20...24 posty
- Posty: 21
- Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Witam,
Napotkałem dziś kolejny (mam nadzieję ostatni) problem i znów zwracam się z prośbą pomocy. Problem dotyczy prądu siatki. Układ pracuje w trybie triodowym. Rezystor R8 służy zatem do regulacji prądu siatki pentody EL84. Niestety za nic nie mogę zbić prądu do pożądanej wartości < 5mA. Wymieniałem już rezystory od wartości 100Ohm do prawie 1kOhm. Niestety prąd cały czas utrzymuje się w granicach 5,14 - 5,25 mA. Jak sobie z tym problemem poradzić? Zmienić tryb pracy na pentodowy?

Pozdrawiam,
Napotkałem dziś kolejny (mam nadzieję ostatni) problem i znów zwracam się z prośbą pomocy. Problem dotyczy prądu siatki. Układ pracuje w trybie triodowym. Rezystor R8 służy zatem do regulacji prądu siatki pentody EL84. Niestety za nic nie mogę zbić prądu do pożądanej wartości < 5mA. Wymieniałem już rezystory od wartości 100Ohm do prawie 1kOhm. Niestety prąd cały czas utrzymuje się w granicach 5,14 - 5,25 mA. Jak sobie z tym problemem poradzić? Zmienić tryb pracy na pentodowy?

Pozdrawiam,
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
A po co ci prąd drugiej siatki mniejszy o 0,2mA? Działa, to zostaw 
Rezystor nie służy do jego regulacji, a do zabezpieczenia przed ewentualnymi oscylacjami. 100R to bardzo dobra wartość w tym miejscu.

Rezystor nie służy do jego regulacji, a do zabezpieczenia przed ewentualnymi oscylacjami. 100R to bardzo dobra wartość w tym miejscu.
- lamposz
- 625...1249 postów
- Posty: 815
- Rejestracja: pt, 6 marca 2015, 22:14
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Ten układ hula bez problemowo ze zwarta s2 z anodą. Ja jednak jak go robiłem zapobiegawczo dałem standardowe 100 omów .
Poszukuję lamp nadawczo generacyjnych serii T-0x, TBx/xxx, Q-0x, QBx/xxx
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Poszukuję 811A/G811, OT400, 833A, OT100, 6146, QE05/40
Pozdrawiam Andrzej
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Witam.
Z noty katalogowej możemy się ponadto dowiedzieć, że przy zmniejszeniu napięcia siatki s2 z 250 V do 210 V jej prąd obniży się tylko nieznacznie, choć dla uzyskania takiego spadku napięcia wartość rezystora szeregowego musiałaby wynosić ok. 7,5 kΩ. Tak duża rezystancja w obwodzie s2 wpłynęłaby z kolei na spadek maksymalnej mocy wyjściowej. Pozdrawiam,
Romek
To zupełnie wydumany problem... Dopuszczalna ciągła moc strat w siatce s2 nie powinna przekraczać 2 W, a chwilowa 4 W, co oznacza, że przy Ug2=250 V prąd siatki musiałby przekraczać 8 mA, a chwilowy 16 mA, by straty mocy w siatce zostały przekroczone. Nawet producent dla dopuszczalnych warunków podaje wartość prądu równą 5,5 mA: Tryb pracy lampy (triodowy/pentodowy) nie ma dla statycznych warunków pracy żadnego znaczenia.trudny_nick pisze: Niestety za nic nie mogę zbić prądu do pożądanej wartości < 5mA. Wymieniałem już rezystory od wartości 100Ohm do prawie 1kOhm. Niestety prąd cały czas utrzymuje się w granicach 5,14 - 5,25 mA. Jak sobie z tym problemem poradzić? Zmienić tryb pracy na pentodowy?
Z noty katalogowej możemy się ponadto dowiedzieć, że przy zmniejszeniu napięcia siatki s2 z 250 V do 210 V jej prąd obniży się tylko nieznacznie, choć dla uzyskania takiego spadku napięcia wartość rezystora szeregowego musiałaby wynosić ok. 7,5 kΩ. Tak duża rezystancja w obwodzie s2 wpłynęłaby z kolei na spadek maksymalnej mocy wyjściowej. Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- trudny_nick
- 20...24 posty
- Posty: 21
- Rejestracja: czw, 2 października 2014, 16:39
Re: Pierwszy SE - problem z napięciem żarzenia
Dzięki za wszelkie porady. Jak doradziliście zignorowałem to niewielkie "przekroczenie" prądu siatki. Wstawiłem z powrotem rezystory 100Ohm jednak teraz trafa głośnikowe zaczęły... dziwacznie bzyczeć (obydwa) używam starych TG 5-46 
