Strona 2 z 16
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 30 kwietnia 2015, 14:02
autor: staku
Pokrętła są czarne, tylko fotograf do bani. Było mocne słońce i takie zdjęcie wyszło. Dzięki jednemu z Kolegów miałem wzór do skopiowania. To chyba pokrętło od Detefonu.
Regulacja z przekładniami też mi się podoba, ale to już chyba by było za dużo. Najpierw muszę na desce zbudować coś dobrze działającego, a przy okazji sprawdzić pomysł, który dopiero co wpadł mi do głowy. Jak zadziała, to też mechanika wyjdzie ciekawa. Jak się uda, to się pochwalę prototypem.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 30 kwietnia 2015, 20:20
autor: tszczesn
Regulacja prądu żarzenia była stosowana w pierwszych radiach z "jasnymi" lampa, z czysto wolframową katodą, która pracuje w temperaturze białego żaru. Po pierwsze - można było maksymalnie zmniejszyć prąd żarzenia wydłużając czas życia akumulatora żarzenia i czas życia lamp (bo katoda wolframowa nie była niczym "aktywowana" i nie traciła emisji, po prostu się przepalała jak żarówka), po drugie było to wykorzystywane do regulacji wzmocnienia lampy - np. regulacja reakcji czy czułości. W układach z lampami oszczędnościowymi stosowano na samym początku chyba z rozpędu, ale błyskawicznie te regulacje zanikły, co w sumie nie dziwi, bo tym katodom szkodzi temperatura inna niż optymalna.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 07:12
autor: staku
Wczoraj pokleiłem radyjko według tego schematu:
Bardzo fajnie odbiera na zakresie fal średnich. Jastem bardzo ździwiony, że taki rozwleczony kołtun odbiera bez praktycznie żadnego przydźwięku z dopiętym uziemieniem. Bez uziemienia pojawia się mały brum, ale uziemienie nie ma wpływu na odbiór.
Trzeba będzie pomyśleć o dodatkowym stopniu wzmacniającym, bo głośność nie jest za duża. Regulacja reakcji w siatce drugiej, faktycznie, jest o wiele bardziej przyjemna niż z kondensatorem. Właśnie zauważyłem, że siatki trzecie wiszą sobie w powietrzu

. Śpieszyłem się i mi one umknęły, pomimo tego radyjko śmiga. Jakie mogą być tego konsekwencje dla lamp? Zgodnie z sugestiami
Jado, chyba spróbuję zrobić przekładnię ze wskazówką do kondensatora strojeniowego, ale to znów jak znajdę chwilę wolnego czasu.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 08:35
autor: HaMar
Moim "ulubionym" mechanizmem skali jest przekładnia cierna pokazana schematycznie na poniższym rysunku:
Jest stosunkowo prosta w realizacji, niewymagająca w precyzji wykonania i z założenia bez luzów. A to przykład wykonania fabrycznego, niestety, trudny do zdobycia

:
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 09:13
autor: staku
Marku, taki mechanizm to piękna rzecz, jednak ma on dwie zasadnicze wady, które mi się nie podobają. Po pierwsze, to skala obraca się w przeciwnym kierunku do ruchu pokrętła, a po drugie, nie ma żadnych szans na zdobycie takiego mechanizmu. Ja spróbuję zrobić mechanizm w którym wskazówka "idzie" w tę samą stronę co pokrętło. Na zewnątrz tak to sobie jakoś wyobrażam, jak na naprędce zrobionym rysunku.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 09:48
autor: gustaw353
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 10:27
autor: Jado
staku pisze:Marku, taki mechanizm to piękna rzecz, jednak ma on dwie zasadnicze wady, które mi się nie podobają. Po pierwsze, to skala obraca się w przeciwnym kierunku do ruchu pokrętła, a po drugie, nie ma żadnych szans na zdobycie takiego mechanizmu.
Ale gdybyś miał dostęp do oryginału (lub współczesnej repliki), to można by chyba wykonać kopię metodą odlewania z żywicy? Tu nie ma jakiś dużych naprężeń mechanicznych ani wysokich napięć/temperatur.
To tak tylko przy okazji tematu

Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 10:59
autor: HaMar
Jado pisze:staku pisze:Marku, taki mechanizm to piękna rzecz, jednak ma on dwie zasadnicze wady, które mi się nie podobają. Po pierwsze, to skala obraca się w przeciwnym kierunku do ruchu pokrętła, a po drugie, nie ma żadnych szans na zdobycie takiego mechanizmu.
Ale gdybyś miał dostęp do oryginału (lub współczesnej repliki), to można by chyba wykonać kopię metodą odlewania z żywicy? Tu nie ma jakiś dużych naprężeń mechanicznych ani wysokich napięć/temperatur.
To tak tylko przy okazji tematu


Jacku, jeżeli o mnie chodzi, to poszukuję takowego "modelu" od prawie dwóch lat

. Niestety, posiadający z rąk nie wypuści

a zakup repliki w USA jest poza moimi możliwościami finansowymi. Któryś z Kolegów Triodowiczów sugerował mi w PW zapytanie Tu, ale jakoś dotąd się nie zdecydowałem. Może teraz, czytający ten wątek a posiadający takowe "cacko" zechcą podzielić się nim udostępniając do skopiowania. Mam nadzieję że nie dostanę po głowie od Kolegi
staku za zaśmiecanie jego tematu. Na wszelki wypadek, PRZEPRASZAM.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 13:00
autor: staku
Marku, jak ktoś "śmieci" na temat, to jest to wręcz pożądane

, a Twoja wypowiedź była w temacie. Nie wiem czy bym potrafił skopiować taki mechanizm (nie wspominając o problemach ze wzorem) i dlatego pomyślałem o rozwiązaniu które wcześniej pokazałem. Różnistych zębatek ci u mnie dostatek i będzie z czego złożyć.
Gustaw353 pokazał fajne rozwiązanie napędu agregatu, jednak jakoś mi się nie widzi przekładnia planetarna w moim radyjku.
Bawiąc się wcześniejszym układzikiem, dołożyłem do niego wzmacniacz z ostatniego schematu. Zauważyłem, że kombinowanie położeniem tych cewek też ma spory wpływ na odbiór. Co Koledzy sądzicie o pomyśle z obrazka? Dając odczepy na cewce antenowej dla różnych zakresów, można by dodatkowo mechanicznie korygować sprzężenia, uzyskując najlepszy układ. Na mechanikę tegoż mam fajne rozwiązanie, ale może to durnowaty

pomysł?
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 13:56
autor: HaMar
Mechanizm który wspomniałem i schematycznie przedstawiłem jest prosty "jak drut" (oczywiście nie w kłębku lub na szpulce

). To zdjęcie jest tylko przykładem estetycznego, wręcz artystycznego wykonania. Jednak sam wielokrotnie robiłem takie przekładnie, zazwyczaj "na kolanie" i zawsze udawały się bardzo dobrze. Podstawowe materiały to pręt 4mm, podkładki, zawleczki, jakaś sprężynka no i blacha na samą skalę - czyli zwykły "złom" zawsze dostępny w warsztacie. Jeżeli ktoś ma dostęp do tokarki to już poezja

ale absolutnie nie jest to konieczne

Dobrym dawcą jest Telpodowski potencjometr z osią 6mm, umiejętnie nim dysponując miożna mieć gotowy cały mechanizm osi pokrętła
Co do repliki tego ze zdjęcia. Mając oryginał jedyny problemem widzę w odlaniu obudowy, trzeba by chyba użyć włókna szklanego (lub prościej, wsadu z cienkiej siatki np. mosiężnej). Sam mechanizm da się wykonać ręcznie, metodami ślusarskimi i na 100% będzie działał poprawnie.
Zaskoczony jestem Twoim pomysłem z "zębatkami". Albo źle oceniam Twoje możliwości w zakresie mechaniki precyzyjnej, albo porywasz się z motyką na księżyc. Naprawiałem w swoim życiu różnoraki sprzęt pomiarowy wykorzystujący takie mechanizmy i zaledwie w kilku nie było mniejszych lub większych luzów (zazwyczaj większe

). A komplikacja wykonania nierzadko porównywalna do zegara.
Analizując rysunek Twojego variometru. Przepraszam ale, opisy cewek są dla mnie niejasne

? Dlaczego
cewka antenowa jest dwuczęściowa? Może byłoby łatwiej gdybyś łopatologicznie/jednoznacznie powiązał rysunek ze schematem

A ogólnie, masz pomysł na mechanizm przesuwu cewek

Bo IMHO jest to komplikowanie sobie życia. Jeżeli już variometr (bo duża ładna cewka

i tu się zgadzam

) to proponuję z wewnętrznymi cewkami obracającymi się w głównej (zmiana sprzężenia przez zmianę kąta uzwojeń) Dużo prostsze do wykonania. Izolacyjny pręt 4mm + dwa gniazda "banankowe" załatwiają sprawę w wersji ekskluzywnej, w "roboczej" obejdzie się nawet bez nich

.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 14:15
autor: Jado
W odbiornikach z lat 20-tych często cewki były umieszczone w gniazdach z możliwością ich odchylania - a więc z możliwością regulacji ich wzajemnego położenia - np. tak:
Tak więc pomysł ogólnie jest dobry i sprawdzony - tylko kwestia wybrania takiego lub innego systemu regulacji położeń. U ciebie - o ile dobrze widzę - dwie cewki były by na jednej lince. To trochę ogranicza możliwości niezależnej regulacji - ale za to upraszcza nieco strojenie - o jeden element mniej
Jacku, jeżeli o mnie chodzi, to poszukuję takowego "modelu" od prawie dwóch lat

. Niestety, posiadający z rąk nie wypuści

a zakup repliki w USA jest poza moimi możliwościami finansowymi.
Jeśliby technika odlewu z żywicy była wystarczająca mechanicznie, to ostatecznie można by pomyśleć o samodzielnym wykonaniu modelu. Podstawę można wykonać choćby z plexi, a na wierzch podoklejać dalsze warstwy - ozdobną kratkę, podniesione krawędzie - te pierścienie na środku można wykonać na tokarce, itp...
Całość potem skleić i model do odlewu gotowy.
W końcu wtedy też to ręcznie wykonywano (model).
Pytanie co jest z drugiej strony - od strony mechanizmu - pewnie jakieś otwory, itp....
Ale może się znajdzie ktoś, kto udostępni gotowca

Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 14:24
autor: HaMar
Jado pisze:
Jacku, jeżeli o mnie chodzi, to poszukuję takowego "modelu" od prawie dwóch lat

. Niestety, posiadający z rąk nie wypuści

a zakup repliki w USA jest poza moimi możliwościami finansowymi.
Jeśliby technika odlewu z żywicy była wystarczająca mechanicznie, to ostatecznie można by pomyśleć o samodzielnym wykonaniu modelu. Podstawę można wykonać choćby z plexi, a na wierzch podoklejać dalsze warstwy - ozdobną kratkę, podniesione krawędzie - te pierścienie na środku można wykonać na tokarce, itp...
Całość potem skleić i model do odlewu gotowy.
W końcu wtedy też to ręcznie wykonywano (model).
Pytanie co jest z drugiej strony - od strony mechanizmu - pewnie jakieś otwory, itp....
Ale może się znajdzie ktoś, kto udostępni gotowca

Jado, jeżeli podjąłbyś się wykonania modelu

przygotuję szczegółowe rysunki i wymiarowania. Nie ma terminu

Jest pomysł, moim zdaniem wart realizacji, nie tylko dla nas

P.S. Z Twoich prac widzę że masz duże zdolności manualne z ukierunkowaniem bardziej "artystycznym". Jak na wszystko patrzę okiem inżyniera.
staku, Na wklejonym przez
Jado zdjęciu są właśnie mechanizmy dosuwanych kątowo cewek o których wspominałem w którymś PW i chciałem rysować

.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 14:34
autor: staku
Marku, dwuczęściowa cewka antenowa to skrót myślowy. Miałem w głowie pierwszy układ, gdzie przy zmianie zakresu, część uzwojenia była zwierana. Napęd cewek by był niezależny, co jest bardzo proste do zrobienia z użyciem dwóch linek i z pokrętłami z dwóch stron radia. Chyba najlepiej będzie, jak zrobię prototyp układu cewek i przekładni. Wyjdzie szybciej niż pisanie

. Właściwie co mi szkodzi, nawet jak to będzie niewypał. W końcu to taka nauka przez zabawę

.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 18:28
autor: kraz
Witam ja znalazłem w swoich zasobach takie przekładnie....
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 7 maja 2015, 19:04
autor: HaMar
kraz 
Nie po raz pierwszy przekonuję się naocznie że zasoby Kolegów Triodowiczów są nieograniczone

. Jednak miał rację Kolega
ed_net, proponując wystawienie pytania w tutejszym dziale ogłoszeń.
Teraz mam pytanie do Kolegi, czy skłonny jest użyczyć dla skopiowania mechanizmy (może nawet oba) z pierwszego zdjęcia? Bo o zakupie nie marzę, zresztą pewnie "przywiązanie" wielkie i cena zaporowa

.
Druga sprawa, czy dwa mechanizmy od lewej strony z ostatniego zdjęcia to "satelitarki"? Z jaką przekładnią? Czy byłaby szansa na ich nabycie? Tu o szczegóły proszę na PW.