anka pisze:Internet jeszcze milczy,bo oba tytuły są okazjonalnymi wydawnictwami z okazji rocznicy i były wręczane wczoraj gościom zaproszonym na "urodzinową" uroczystość . W patronackiej stopce obu tytułów są : Polskie Radio i Instytut Studiów Politycznych PAN.W tytule "Na Kresach..." jest także "Wspólnota Polska" .Oba tytuły są pod redakcją Andrzeja Budzyńskiego i Krzysztofa Jasiewicza.
I taka ciekawostka z książki "Na Kresach..."
...Dzięki ogromnej popularności programów Rozgłośni we Lwowie "wierne miasto " było środowiskiem o jednej z najwyższych w Polsce zarejestrowanych liczbie radioodbiorników,przekraczającej 45 tys.w 1938 r.,porównywalną z Warszawą...
P.s Ciekawe ile w tej liczbie było "Elektritów" a ile "Detefonów" ?
Gwoli ścisłości ten e-adres do jednego z tytułów , który podał Kolega Zagore odnosi się do pierwszego wydania "Kresów..." . Z okazji 90-lecia PR , wyszło wydanie drugie ( 2015 r.),poprawione i uzupełnione.
...Na Wileńszczyżnie działały w pierwszym okresie okupacji,jako jedyne na terenie całego kraju,podziemne radiostacje nadające wiadomości skierowane do ludności polskiej zamieszkującej Wilno i jego najbliższe okolice....Od 15 grudnia 1939 r. zaczęła nadawać radiostacja "Wolność" .Radiostacja działa na falach krótkich i w określonych godzinach...19 lutego 1940 r. rozpoczęła nadawanie kolejna radiostacja o kryptonimie "Pantera" o mocy 200-300 kW z 80% modulacją anodową na fali 39,5 m...
P.s Moja uwaga.Sądzę że, ta podana wartość mocy to "błąd drukarski"
A to kolejna ciekawostka tym razem z tytułu "Polskie Radio w Czasie II Wojny Światowej "
...Jeszcze w w 1943 roku administracja Trzeciej Rzeszy bez trudu potrafiła wymieniać zniszczone podczas bombardowań czy z innych powodów popsute odbiorniki radiowe...Podejmowano próby reklamowania techników z Wehrmachtu do naprawy odbiorników...W odruchu bezradności Fritzsche,zwrócił się do zarządów obozów koncentracyjnych z prośbą o wyszukiwanietam osób,które potrafiłyby naprawiać odbiorniki radiowe...
Inicjatorem i współautorem "Dżwiękowego Pamiętnika Polskiego Radia" jest p. inż Jan Zagozda Legendarna już Postać Polskiego Radia, pracownik PR o najdłuższym ,dotychczas w historii PR stażu. Pan Jan jest ,co prawda w ograniczonym zakresie , jeszcze aktywny zawodowo. Organizuje okazjonalnie w PR spotkania dla słuchaczy w Kawiarence "Radio-Retro". I to co najbardziej może być interesujące dla Kolegów z Naszego forum .Ma jeszcze swój "tajemniczy" pokój w PR a w nim wiele "skarbów" w tym "skarbów" z tak bliskiej Nam dziedziny.
Z tytułu " Polskie Radio w czasie II Wojny Światowej "
Stanisław Ryżko )
Inżynier - radiotechnik.We wrześniu 1939r. uruchomił nadajnik rezerwowy 1,5 kW ,na fali 216 m., z anteną na dachu PW ,połączony z budynkiem PR przy Zielnej 25 oraz z radiostacją W II na Forcie Mokotowskim ( historia obrony radiostacji na Forcie była m.in. tematem ostatniego Spotkania Triody) ...Po wojnie wspólnie z prof.Groszkowskim reaktywował działalność PW...
anka pisze:W dniu dzisiejszym odbyła się w Polskim Radiu uroczystość inicjująca obchody 90-lecia.Z tej okazji odbyło się sympozjum n.t historii PR. W uroczystości uczestniczył m.in. potomek pierwszego legendarnego już Dyrektora Polskiego Radia , dr. Zygmunta Chamca ,pan Andrzej Tarnawski (obywatel angielski ).Andrzej Tarnawski ,pięć lat temu w czasie obchodów 85 rocznicy PR przekazał Prezesowi Andrzejowi Siezieniewskiemu portret olejny z podobizną Dyrektora Chamca,pędzla Stefana Norblina, wręczony Dyrektorowi, w 1935 roku, przez szeregowych pracowników Polskiego Radia w czasie pożegnalnej uroczystości w Sali Malinowej hotelu Bristol . Spotkanie to było wyrazem najwyższego szacunku załogi dla swego wieloletniego Dyrektora ,usuniętego z zajmowanej funkcji ,którą objął z dnia na dzień legionowy pułkownik ,Roman Starzyński rodzony brat Stefana. Z okazji tegorocznej rocznicy ukazały się dwie interesujące książki ,"Polskie Radio w czasie II wojny światowej" i "Polskie Radio na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej" .Stanowią one cenne uzupełnienie do wielce interesującej pozycji z 2005 roku "Przeminęło z Radiem" autorstwa b. Prezesa Polskiego Radia p. Ryszarda Miazka
Czy po owym sympozium pojawi się jakaś publikacja pokonferencyjna zawierająca treść wygłoszonych referatów lub ich ekscerpty? Szkoda by było gdyby pozostały w szufladach autorów do czasu ukończenia badań.
Ps. Sanacja jak to często bywa w kręgach o mentności wojskowej późno doceniła możliwość skutecznego oddziaływania na społeczeństwo przy pomocy nowinki technicznej jaką było radio.
frycz pisze:Ale mnie tym ucieszyłeś! Nie masz pojęcia. Czyli jeszcze z 10 lat AM będzie.
Fryczu, nie zwróciłeś uwagi na następne zdanie, które całkiem zmienia wydźwięk tej wypowiedzi. Ja to odebrałem jako 5 lat i koniec.
frycz pisze:Wypasiony Scenic a po przekręceniu kluczyka włącza się..... jedynka na 225 kHz.
Córka parę lat temu kupiła sobie do pokoju jakąś-tam "wieżyczkę" bodajże Sony. Sprzęt wyprodukowany na polski rynek, ale radio bez zakresu fal długich, tylko średnie. Spojrzałem w instrukcję, a tam stoi, że p.cz. to 225 kHz (!) Ręce opadają.
I nic dziwnego w cywilizowanych krajach fale długie (LW) raczej nie są używane...2 czy tam 3 stacje na skali i to wszystko - komu potrzebne ? Tym bardziej zadziwia Radmor 5100 oraz jego pochodne wyposażone fabrycznie w ten zakres fal...ale to historia. Prawdą jest natomiast że kupując tuner (roku pańskiego 1993) cyfrak Sony uparłem się na długich falach no i mam, a buczy tam i świszcze coś, szumi i szeleści do niczego taka gra. Może antenę jaką drut podwiesić do buku pod balkonem czy co. Czeski I. program radia Topolna 270 kHz już chyba też zakończył emisję (tzw. oszczędności) albo wkrótce to nastąpi.