Stabilność parametrów prądu w domowej sieci elektrycznej
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Zasilacz do EL84 SE
Romekd:
"Myślę, że wahania napięcia nie były zbyt duże, co widać na wykresie poniżej: ...."
- a ja sądzę, że ok. 70% przekracza i to znacznie. To jest sposób by "konsument" prądu dostał wyższy rachunek mimo woli.
Pojawia się chyba historia równoległa:
http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... =7&t=27624
http://www.electroclub.info/article/dc-in-220_0.htm
"Myślę, że wahania napięcia nie były zbyt duże, co widać na wykresie poniżej: ...."
- a ja sądzę, że ok. 70% przekracza i to znacznie. To jest sposób by "konsument" prądu dostał wyższy rachunek mimo woli.
Pojawia się chyba historia równoległa:
http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... =7&t=27624
http://www.electroclub.info/article/dc-in-220_0.htm
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Zasilacz do EL84 SE
Nie wygląda to dobrze.
Nie chodzi mi o same wahania napięcia bo te tak na prawdę mieszczą się w +/-10%.
Te chwilowe wahania są u Ciebie niepokojące.
Zrób proszę takie same pomiary, ale pomiędzy przewodem fazowym i jakimś uziemieniem (rura wodociągowa, kaloryfer, etc.)
Nie chodzi mi o same wahania napięcia bo te tak na prawdę mieszczą się w +/-10%.
Te chwilowe wahania są u Ciebie niepokojące.
Zrób proszę takie same pomiary, ale pomiędzy przewodem fazowym i jakimś uziemieniem (rura wodociągowa, kaloryfer, etc.)
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Re: Zasilacz do EL84 SE
Wahania te obserwuję od bardzo dawna (kilkanaście lat). Są dla mnie szczególnie irytujące, gdy przeprowadzam jakieś interesujące mnie pomiary, choćby stałości emisji katod lamp, przy zmianach prądu anodowego, lub gdy porównuję emisję kilku lamp celem ich wzajemnego sparowania.., a tu jak na złość cyferki "tańczą" na wyświetlaczu miernika i co chwilę mam inne wyniki..disaster pisze:Te chwilowe wahania są u Ciebie niepokojące.
Zrób proszę takie same pomiary, ale pomiędzy przewodem fazowym i jakimś uziemieniem (rura wodociągowa, kaloryfer, etc.)


Jakiś czas temu byłem u sąsiadów i zaobserwowałem podobne wahania napięcia w sieci.., więc chyba taki mamy w niej "śmietnik"...
Co sądzisz o podanej przeze mnie wartości napięcia między przewodem neutralnym i uziemiającym?
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- Matizz
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Zasilacz do EL84 SE
Cześć Romku.
Wyniki Twoich pomiarów są interesujące.
Zastanawiem się tylko, czy mógłbyś na osi X zamiast numeru próbki umieścić godzinę pomiaru.
Wtedy lepiej było by widać, jak zmienia się napięcie w ciągu dnia. Teraz wiemy tylko ile trał pomiar, ale nie, o której się zaczął, albo czy wyższe napięcie było w nocy, czy nad ranem.
Jak wiemy żarówka jest elementem nieliniowym, więc pobieranego prądu nie możemy w prosty sposób obliczyć.
Czy mógłbyś wykonać pomiar, ile mocy pobiera 100W żarówka wolframowa przy napięciu 220V, 230V (jako jej nominalne napięcie pracy) i przy 245V.
Ja po ostatnich przygodach z żarówkami LED nie mam już w domu żadnej "normalnej" żarówki.
Nie myślę tu oczywiście, o wciskaniu ludziom większej ilości prądu przez elektrownię. Chodzi mi o pomiar z czystej ciekawości.
Pozdrawiam
M.
Wyniki Twoich pomiarów są interesujące.
Zastanawiem się tylko, czy mógłbyś na osi X zamiast numeru próbki umieścić godzinę pomiaru.
Wtedy lepiej było by widać, jak zmienia się napięcie w ciągu dnia. Teraz wiemy tylko ile trał pomiar, ale nie, o której się zaczął, albo czy wyższe napięcie było w nocy, czy nad ranem.
Jak wiemy żarówka jest elementem nieliniowym, więc pobieranego prądu nie możemy w prosty sposób obliczyć.
Czy mógłbyś wykonać pomiar, ile mocy pobiera 100W żarówka wolframowa przy napięciu 220V, 230V (jako jej nominalne napięcie pracy) i przy 245V.
Ja po ostatnich przygodach z żarówkami LED nie mam już w domu żadnej "normalnej" żarówki.
Nie myślę tu oczywiście, o wciskaniu ludziom większej ilości prądu przez elektrownię. Chodzi mi o pomiar z czystej ciekawości.
Pozdrawiam
M.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Re: Zasilacz do EL84 SE
Też kiedyś myślałem podobnie. Wysnułem nawet "spiskową teorię", że to podniesienie nam napięcia z 220 V na 230 V (jak się okazuje, często jest to nawet 245...250 V) zrealizowane zostało dla nas specjalnie, byśmy płacili za energię więcej, nabywając jej więcej.. Jednak dzisiaj powątpiewam już w taki cel. Może raczej chodziło o to by stare nieprzystosowane sprzęty padły.. a my byśmy kupili "nowe", dużo słabsze i do wywalenia zaraz po okresie gwarancji..gustaw353 pisze:- a ja sądzę, że ok. 70% przekracza i to znacznie. To jest sposób by "konsument" prądu dostał wyższy rachunek mimo woli.

Przypomniał mi się inny przypadek, też moim zdaniem powodujący zawyżanie rachunków. Kilkanaście lat temu ogrzewałem dom piecem gazowym, wyjątkowo wrażliwym na spadki ciśnienia gazu (przy obniżonym dochodziło w nim do zgaszenia płomyków pomocniczych, wskutek obniżenia się temperatury termopary, co doprowadzało do całkowitego wyłączenia się pieca). Zgłaszałem to wielokrotnie do gazowni, ale oni rozkładali ręce, twierdząc, że instalacja jest stara, rury cienkie, odbiorców dużo i tak widać musi być z tym ciśnieniem... Ciśnienie faktycznie mocno spadało, co dało się zauważyć po mniejszych płomieniach palników w kuchniach gazowych i wolniejszym gotowaniu się na nich wody na herbatę...
Wtedy jeszcze raz zadzwoniłem do gazowni i poprosiłem o rozmowę z kimś kompetentnym. Zapytałem za co w ogóle płacę i czy liczniki podają mi masę pobieranego od nich gazu, czy metry sześcienne, które przy stale za niskim ciśnieniu zawierają po prostu mniej gazu, bo mniej sprężonego w tej samej, a nawet większej objętości (większe zużycie, bo dłuższe niż potrzeba gotowanie wody na kawę, przy maksymalnie odkręconym kurku..). I po tym moim telefonie nagle wydarzył się prawdziwy CUD - ciśnienie niespodziewanie wzrosło, pomimo tej samej starej instalacji gazowej, i już zawsze było "właściwe", a piec nigdy już nie gasł...

Przepraszam za zupełny offtop w stosunku do zasadniczego tematu, ale jakoś tak mi się zebrało na pomiary i wspomnienia..
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Zasilacz do EL84 SE

Pomiar napięcia rozpocząłem o godzinie mniej więcej 21. Kolejne zapisy są co 10 sekund, więc można mniej więcej sprawdzić o jakich godzinach się zapisały. Ale w wolnej chwili ponownie uruchomię miernik i jeszcze raz wykonam te pomiary. Poprzednie zbiegły się ze wzrostem temperatury na zewnątrz w ostatnich dniach i to również mogło wpłynąć na inny dobowy rozkład obciążenia sieci. To jak moc pobierana przez żarówkę rośnie wraz ze wzrostem napięcia mogę sprawdzić w wolnej chwili, posługując się autotransformatorem.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Zasilacz do EL84 SE
Z ciekawości pomierzyłem ile prądu pobiera 100W żarówka. Żarówka to GE wstrząsoodporna, jednoskrętka.
130V- 42,1W
140V- 46,7W
150V- 51W
160V- 56,2W
170V- 62,3W
180V- 67,9W
190V- 73,2W
200V- 80W
210V- 84,5W
220V- 91,4W
230V- 97,7W (napięcie nominalne wg. producenta)
240V- 105W
Na więcej nie pozwala uszkodzony autotransformator (nim mierzyłem napięcie, nie ufam woltomierzowi który w nim jest) , pomiar za pomocą wtyczkowego miernika mocy. Raczej jest dokładny, na niepodłączonej do telefonu ładowarce pokazuje 0,5W-0,7W co się zgadza z klasycznym pomiarem.
130V- 42,1W
140V- 46,7W
150V- 51W
160V- 56,2W
170V- 62,3W
180V- 67,9W
190V- 73,2W
200V- 80W
210V- 84,5W
220V- 91,4W
230V- 97,7W (napięcie nominalne wg. producenta)
240V- 105W
Na więcej nie pozwala uszkodzony autotransformator (nim mierzyłem napięcie, nie ufam woltomierzowi który w nim jest) , pomiar za pomocą wtyczkowego miernika mocy. Raczej jest dokładny, na niepodłączonej do telefonu ładowarce pokazuje 0,5W-0,7W co się zgadza z klasycznym pomiarem.
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Zasilacz do EL84 SE
Spróbuj jednak dokonać pomiaru napięcia fazowego w odniesieniu do ziemi, albo międzyfazowego.
To powinni opowiedzieć nam o co chodzi
Wykazano to kiedyś nawet empirycznie na elektrodzie.
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 33#5617733
To powinni opowiedzieć nam o co chodzi

Nieliniowość żarówki wynikająca z dodatniego współczynnika temperaturowego rezystancji jej włókna jest pomijalna dla naszych rozważań.jacekk pisze:Z ciekawości pomierzyłem ile prądu pobiera 100W żarówka. Żarówka to GE wstrząsoodporna, jednoskrętka.
Wykazano to kiedyś nawet empirycznie na elektrodzie.
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 33#5617733
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
- matmax426
- 375...499 postów
- Posty: 490
- Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
- Lokalizacja: Trostberg
Re: Zasilacz do EL84 SE
Proponuję wydzielić posty o sieci Energetycznej z tego tematu i założyć nowy w innym dziale (np w "Inne") o tytule np. "Fanaberie domowej sieci elektrycznej"
Do tego jak widać napięcie w sieci pływa nam jak fale Dunaju, jednak co z tym fantem zrobić? Stosować stabilizatory napięcia w każdym wykonywanym przez nas urządzeniu czy może lepiej wykonać jeden duży stabilizator o sporej wydajności prądowej i z niego zasilać nasze zabawki?

Czy mógłby kolega rozwinąć ten temat? Chodzi mi czy ich użycie jest bardziej ekonomiczne od żarówek tradycyjnych, kompaktowych (w tym świetlówek liniowych) oraz pseudo tradycyjnych z halogenkiem w bańce?Matizz pisze:Ja po ostatnich przygodach z żarówkami LED nie mam już w domu żadnej "normalnej" żarówki.
Nie myślę tu oczywiście, o wciskaniu ludziom większej ilości prądu przez elektrownię. Chodzi mi o pomiar z czystej ciekawości.
Do tego jak widać napięcie w sieci pływa nam jak fale Dunaju, jednak co z tym fantem zrobić? Stosować stabilizatory napięcia w każdym wykonywanym przez nas urządzeniu czy może lepiej wykonać jeden duży stabilizator o sporej wydajności prądowej i z niego zasilać nasze zabawki?
Ω µ Π φ α β ε ω
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Zasilacz do EL84 SE
Jak widać pływa Romkowi.matmax426 pisze:(...)
Do tego jak widać napięcie w sieci pływa nam jak fale Dunaju, jednak co z tym fantem zrobić? Stosować stabilizatory napięcia w każdym wykonywanym przez nas urządzeniu czy może lepiej wykonać jeden duży stabilizator o sporej wydajności prądowej i z niego zasilać nasze zabawki?
U mnie występują zmiany dobowe o kilka wolt w jedną czy drugą, ale mają związek jedynie ze wzrostem/spadkiem poboru mocy w bloku oraz pracą windy i następują dość płynnie.
Nie ma takiego szarpania jak u Romka.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
- Matizz
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Zasilacz do EL84 SE
Zakupiłem na allegro na próbę kilka żarówek LED. Raczej z ciekawości, niż z chęci oszczędzania.matmax426 pisze: Czy mógłby kolega rozwinąć ten temat? Chodzi mi czy ich użycie jest bardziej ekonomiczne od żarówek tradycyjnych, kompaktowych (w tym świetlówek liniowych) oraz pseudo tradycyjnych z halogenkiem w bańce?
6W (odpowiednik 50W) do łazienki, gdzie żarówki żarowe paliły się po miesiącu, oraz 12W (odpowiedniki 100W) do pokoju, gdzie do tej pory używałem 60W, bo klosze nie pozwalały na więcej.
Na początku byłem z nich zadowolony. Przetwornica CCD zapewniała światło bez efektu migania. Do zdjęć trzeba było co prawda ustawić nowy balans bieli. Oczy również musiały się przyzwyczaić do innej temperatury barwowej. W pokoju miałem dużo więcej światła niż przy 3x60W, a same żarówki nie nagrzewały powietrza.
Zamówiłem więc kolejne sztuki i w sumie miałem ich już 15.
Problemy zaczęły się po kilku dniach. W kloszach LEDów zaczęła się skraplać woda. Sprzedawca zapewnił, że nie wpłynie to na trwałość żarówki.
Po około 3 tygodniach żarówki zaczęły gasnąć, jedna po drugiej, czasem w odstępie kilku minut.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok okazało się, że diody nie są lutowane, a przyklejone do PCB. Klej nie wytrzymywał wysokiej temperatury pracy żarówki i puszczał.
Po mocniejszym potrząśnięciu żarówką połowa diód odpadła.
W ciągu tygodnia z 15 żarówek zgasło 13. Zareklamowałem je u sprzedawcy. Nie było problemu, przysłano nowe, ale z tej samej serii.
Nowe żarówki, podobnie jak poprzednie, świeciły niecały miesiąc. Powód uszkodzenia w znacznej części przypadków ten sam - puścił klej. W jednej z żarówek uszkodzil się sterownik przetwornicy, a w kolejnej dioda nie przylegała do PCB i wypaliła się w niej dziura przez pogorszone chłodzenie.
Kolejna reklamacja. Znowu uznana bez większych problemów. Zaproponowano również wymianę na nowy typ LEDa.
Na chwilę obecną LEDy nowego typu świecą u mnie od połowy listopada. Są wykonane inaczej niż te wadliwe. Świecą trochę ciemniej, a woda już się nie skrapla we wnętrzu klosza. Wydaje mi się również, że wraz z upływającym czasem żarówki świecą coraz ciemniej, ale nie wykonywałem pomiarów, więc może to być tylko subiektywne wrażenie.
Pojawił się dylemat z uszkodzonymi żarówkami - wyrzucić czy spróbować coś z nimi zrobić, (firma nie chciała bym je odesłał).
Postanowiłem w ramach testu naprawić te żarówki. Wyczyściłem pcb i diody z kleju. Odrzuciłem te diody, które wyglądały na przegrzane, a następnie zlutowałem wszystko używając zielonej cyny zamiast tandetnego kleju. Poprawiłem styk radiatora z PCB i użyłem pasty termoprzewodzącej na złączu. Udało mi się naprawić 22 żarówki. Wkręciłem je zamiast świetlówek oraz małych żarówek (40W i 60W).
Naprawione żarówki świecą od początku grudnia. Cyna trzyma mocno i nie widać śladów zimnych lutów ( w żarówce występują duże różnice temperatury, PCB osiąga ponad 100*C w czasie pracy). Ciekawy jestem jak długo wytrzymają.
Pozdrawiam
M.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
- Matizz
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Zasilacz do EL84 SE
Nie wiem, podejrzewam higroskopijny plastik, zwłaszcza, że w pokoju mam raczej niską wilgotność.
PS. proponuję wydzielić część wątku i przenieść do tematu "To już 12 żarówka w tym roku..."
zostawiając i w jednym i w drugim temacie informację gdzie idą i skąd pochodzą posty.
M.
PS. proponuję wydzielić część wątku i przenieść do tematu "To już 12 żarówka w tym roku..."
zostawiając i w jednym i w drugim temacie informację gdzie idą i skąd pochodzą posty.
M.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Zasilacz do EL84 SE
Czemu nie zrobisz kilku otworków aby zapewnić wentylację tej "bańki"? Ani rozsył się nie pogorszy a przy otworkach średnicy 3mm i bezpieczeństwo nie ucierpi.
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Zasilacz do EL84 SE
Ta lampa ma jakąś wadę konstrukcyjną.
Wiercenie w niej dziurek to jak pudrowanie nieboszczyka.
W mieszkaniu od 3 lat w suficie świecą ledy z trzonkiem GU10. Ani nie straciły na jasności, ani nic im nie paruje.
Wiercenie w niej dziurek to jak pudrowanie nieboszczyka.
W mieszkaniu od 3 lat w suficie świecą ledy z trzonkiem GU10. Ani nie straciły na jasności, ani nic im nie paruje.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055