JAMCIR pisze:Tomku - nie masz się po co unosić
.
Ależ wcale się nie unoszę, chociaż przyznaję: uwagę o
wiedzeniu lepiej odebrałem jako
potencjalną zaczepkę, wolalem zatem przeciąć wszelkie spekulacje.
Na elektrodę zaglądam sporadycznie i owszem - też mnie zaintrygowała nieobecność tego moderatora.
On już od dawna nie był moderatorem, natomiast miał posłuch u niektórych moderatorów - zwłaszcza tych którzy działem głośnikowym zajmować się nie powinni. Jedne z nich zresztą właśnie się zblamował, zdradzając że nie zdaje sobie sprawy iż rezystancja cewki także jest jednym z jej istotnych parametrów.
A kogo masz na myśli pisząc o "bratniej duszy"?
No przecie właśnie wdałeś się w dyskusję z nim
Czyżby faktycznie tu się przeniósł?
Zdecydowanie nie, zaprzecza temu osoba godna zaufania na triodzie. Na elektrodzie zresztą tamten "drugi" ma swoje konto. Tylko dziwnym trafem obaj "rozumują" podobnie, i stawiają wzięte z czapy zarzuty, używają też identycznego słownictwa - stąd moje skojarzenie.
Przeglądam dużo Twoich tematów i podziwiam wytrwałość z jaką podchodzisz do tematu.Może i ja kiedyś zdobędę się na jakieś kolumny które wykonam według Twoich projektów - pozwolisz?
Chyba po to jest forum aby uczyć się od siebie nawzajem - nieprawdaż?
Tak właściwie to od jakiegoś czasu waham się pomiędzy zakupem i doprowadzeniem do porządku jakichś gotowych, a zrobieniem samemu od podstaw. Trochę się tylko obawiam, że nie mam odpowiednich narzędzi i umiejętności stolarskich.
Ja też jestem tylko stolarzem - samoukiem. Zrobiło się trochę mebli na jacht, i tyle.
Bardzo mnie zaintrygowałeś swoimi zwrotnicami w których z taką dbałością podchodzisz do (jeśli źle zrozumiałem - popraw mnie; nie jestem autorytetem w tej dziedzinie) zagadnienia stabilnej oporności kolumn.
Zrobiłem się wyczulony na stałość (przynajmniej przybliżoną) oporności kolumn od czasu gdy użyty solo szerokopasmowy głośnik GDS16/15 dawał dokuczliwe strzały przy odsłuchiwaniu niektórych utworów. Okazało się że nie tylko spadek impedancji poniżej znamionowej, ale i jej szybki wzrost (ściślej: towarzyszące temu przesunięcia fazy między napięciem a prądem) mogą przedwcześnie uruchamiać typowy mostkowy układ zabezpieczenia przeciwzwarciowego we wzmacniaczu, mimo że założony dopuszczalny prąd wyjściowy nie został przekroczony, a do przesterowania było jeszcze daleko. Problem ustąpił jak ręką odjął po zbocznikowaniu głośnika szeregowym obwodem RC (obwodem Zobela) kompensującym wpływ jego pasożytniczej indukcyjności na impedancję przy częstotliwościach kilku kHz. Już nie mówiąc o tym że wiele fabrycznych zespołów wykazuje spadek impedancji
poniżej znamionowej dla niektórych częstotliwości, co jest niebezpieczne i dla wzmacniacza (możliwość przeciążenia) i dla samych głośników, jako że takie spadki świadczą o tym że dla niektórych częstotliwości napięcie na głośniku przewyższa napięcie doprowadzone ze wzmacniacza.
Kiedyś w jakimś czasopiśmie widziałem kolumnę której konstruktor postawił nacisk na zgranie fazowe - jak wygląda ta sprawa w Twoich kolumnach?
Idealnego zgrania fazowego i tak się nie osiągnie, jako że głośniki oddalone są od siebie, a nie sposób z góry założyć że będzie się miało głowę na ściśle określonej wysokości. Sensowne jest więc zaprojektować taką zwrotnicę, która zapewnia zgranie fazowe z rozsądną dokładnością, a jednocześnie nie wykazuje wymienionych wyżej wad. Prawidłowo obliczona zwrotnica 12dB/okt wnosi względne przesunięcia fazy na sąsiadujących głośnikach o 180st, zatem dla uniknięcia wygaszania się sygnałów na częstotliwości podziału należy głośnik średniotonowy włączyć przeciwfazowo względem pozostałych. Przesunięcie fazy między sygnałami odtwarzanymi przez GDN i GDW wynosi natomiast znów 0 stopni, nie ma to zresztą znaczenia z uwago na to że przy obranym rzędzie filtrów oraz częstotliwościach podziału - gdy gra GDN to GDW praktycznie milczy, i na odwrót. Specjalnych obwodów korygujących fazę z dokładnością do ułamków stopnia nie przewidziałem: dałoby się to zrealizować w sensowny technicznie sposób tylko w zespołach aktywnych, gdzie można korygować fazy na małym poziomie mocy, przed wzmacniaczami końcowymi.
Bo z tego co tam czytałem (jeśli dobrze zapamiętałem) to równie istotna rzecz, a według autora tamtego projektu ; wręcz najważniejsza.
A praktyka i tak swoje. Zwrotnice 6db/okt. cenione z uwagi na brak przesunięcia fazy (w wersji dwudrożnej) między sygnałami o częstotliwościach z krańca zakresu akustycznego wnoszą w zamian za to na częstotliwości podziału względne przesunięcia fazowe 90 stopni - i nikomu to nie przeszkadza. Jeżeli zdecydowałem się na zwrotnicę 12dB/okt (wnoszącą z kolei odwrócenie fazy sygnałów leżących w środku pasma przepustowego GDM względem częstotliwości odtwarzanych przez GDN i GDW) to z powodu niezbyt dużej mocy głośników średnio-i wysokotonowego, co w przypadku zwrotnic 6dB/okt zmusiłoby do przyjęcia niekorzystnie dużych częstotliwości podziału (np. 2kHz i 10kHz zamiast 800Hz i 6kHz)
Zastanawia mnie jaki wpływ ma to zjawisko na dźwięk i czy trzeba robić jakieś obliczenia, czy pomiary, żeby było można je ograniczyć - czy to w ogóle jest istotne, czy szczegół do którego można podchodzić z rezerwą?
Niewątpliwie żle by było gdyby na którejkolwiek z częstotliwości podziału dźwięk dochodził z dwu sąsiadujących głośników z równą mocą ale w przeciwfazie (ta częstotliwość byłaby wydatnie osłabiona). Stąd przeciwfazowe włączenie GDM było konieczne.
Oczywiście bardzo mnie interesują opinie po odsłuchaniu już gotowych kolumn. Mam więc nadzieję, że podzielisz się swoimi wrażeniami po ukończeniu swoich głośników.
One już są ukończone, przynajmniej na tyle że można ich słuchać (brakuje maskownic). Na razie pędzę je ze wzmacniacza lampowego i to mocno niedopasowanego (innego gotowego do użycia a dającego obciążyć się kolumnami 4 omy na razie nie mam, moc kształtuje się pewnie w okolicach 4W). Mimo to efekt jest pozytywny, a pomiary z użyciem mikrofonu w niewielkim, słabo wytłumionym pokoju gdzie podczas przegwizdywania kolumn z generatora ujawnił się rezonans na 30Hz i tak nie byłyby miarodajne. Gdyby nawet przy pomiarach we właściwych warunkach (komorze bezechowej) wyszły na jaw mankamenty takie jak np. kilkudecybelowe uprzywilejowanie częstotliwości średnich, odtwarzanych przez GD12/5 o znacznej efektywności 94dB - nie dyskwalifikowałoby to zespołów, skoro w rozwiązaniach fabrycznych spotyka się lepsze
kfiatki. Choćby takie np. Altusy: mają w torze GDM kondensator 10uF (co przy 8 omach impedancji przelicza się na dolną częstotliwość graniczną 2kHz) oraz cewkę 2,4mH szeregowo z GDN, co przy uwzględnieniu jego własnej indukcyjności szacowanej na ponad 1mH każe spodziewać się dolnej częstotliwości granicznej... poniżej 400Hz. Mimo to producent uznał że użytkownikom spodoba się takie "aksamitne" brzmienie z upośledzonymi sygnałami w okolicach 1kHz.
Przepraszam, ze może zbyt dociekliwie i może trochę nie w temacie, ale bardzo mnie interesują te zagadnienia. Proszę więc o wyjaśnienie i mam nadzieję, ze potraktujesz moje pytania poważnie.
Ależ śmiało pytaj dalej, chętnie wyjaśnię wszelkie wątpliwości.
Również pozdrawiam