Saba S 350

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Witek
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 557
Rejestracja: wt, 23 listopada 2004, 23:19
Lokalizacja: Opole

Re: Saba S 350

Post autor: Witek »

staku pisze:Trafiła się okazja i chassis już jest po szkiełkowaniu i malowaniu :D . Najgorszy wżer miał być załatany srebrem i szlifowany, ale stwierdziłem, że element jest wystarczająco mocny a pod maską i tak nie będzie tego widać.
Bardzo dobre wyniki daje cynowanie lub ołowiowanie blachy. Technologia stosowana w blacharstwie samochodowym, pozwalająca wypełniać ubytki i zabezpieczać szwy i spawy.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

Parę fotek z postępu prac. Cewkę obwodu wejściowego pogryzioną przez myszaki cierpliwie odwinąłem aż do ostatniego uszkodzenia i dowinąłem nowym drutem. Ciekawe czy zadziała. Na moje oko ten obwód ma spory wpływ na czułość radia. reszta jak widać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2994
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Saba S 350

Post autor: zagore1 »

staku pisze:Parę fotek z postępu prac. Cewkę obwodu wejściowego pogryzioną przez myszaki cierpliwie odwinąłem aż do ostatniego uszkodzenia i dowinąłem nowym drutem. Ciekawe czy zadziała. Na moje oko ten obwód ma spory wpływ na czułość radia. reszta jak widać.
W moim S350 ta cewka uległa całkowitemu spaleniu :( Chyba piorun trafił w antenę?
Zamiast tej cewki mam wlutowany opornik. Radio odbiera na obu zakresach, ale rewelacji nie ma.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11313
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Saba S 350

Post autor: tszczesn »

Czym tak ładnie zarobiłeś nity? Mnie zawsze co najmniej jedna podstawka musi pęknąć, a i tak ciasno jak oryginał nie zawsze chce wyjść.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

Nity mosiężne dostałem kiedyś od jednego kolegi z forum. Przyciąłem na odpowiednią długość, włożyłem wkładki od nitów zrywalnych i tak zaciskałem, ale z czuciem, nie zrywając główki którą wybiłem po prasowaniu. Takie nity chyba są do nabycia w TME. W tym radiu podstawki są mocowane obejmą tak jak zwykłe nowalowe do chassis i nie ma ryzyka, że pękną w trakcie prasowania.
Zagore1- czytałem Twoje wpisy odnośnie zastąpienia tej cewki i doszedłem do wniosku, iż zastępując cewkę opornikiem trzeba również usunąć dolny kondensator 5nF, inaczej stanowi on zwarcie do masy sygnału w.cz. Cewka połączona równolegle z dwoma szregowo połączonymi kondensatorami, stanowi równoległy obwód rezonansowy, w którym prądy w poszczególnych gałęziach mogą znacznie przekraczać sumaryczną wartość prądu na jego zaciskach, nawet w punktach poza rezonansem. Dwa szeregowo połączone kondensatory są po to, żeby jakoś "dopiąć" się do gałęzi gdzię te większe prądy płyną. Taki obwód musi mieć szerokie pasmo przenoszenia i względnie płaską charakterystykę, ale nie mam pojęcia jak i na jaką częstotliwośc ma być zestrojony. To tylko takie moje przemyślenia i bardziej doświadczonych Kolegów proszę o weryfikację tego, co napisałem.
W moim radiu ta cewka była pogryziona, ale raczej z wszystkimi warstwami. Mozolnie odwinąłem do miejsca bez uszkodzeń i dowinąłem tyle samo nieco grubszym drutem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: Saba S 350

Post autor: romanradio »

[quote=" Mnie zawsze co najmniej jedna podstawka musi pęknąć, a i tak ciasno jak oryginał nie zawsze chce wyjść.[/quote]
Można zaklepać nity normalną metodą.Ja pod podstawkę dodatkowo podkładam krążki z cienkiej tektury (tak było w niektórych starych radyjkach) takiej średnicy,aby nie było ich widać.Trzeba mieć do ich dorobienia kpl. wybijaków (dziurkaczy) o różnych średnicach.Można także zrobić podkładki z gumy (stara dętka).Do nitowanie używam oprócz maleńkiego młotka 2-ch podtoczonych prętów stalowych. Chyba nazywa się to nagłownik i zakuwnik?.Pomocna jest druga osoba,i nie "walimy " młotkiem za mocno pamiętając,że podstawki są i kruche i trudne do zdobycia
R.R.
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

To jeszcze wrzucam fotki nitów od spodu:
P1110289.JPG
P1110291.JPG
Tymczasem... gruda rdzy przemieniła się w działający potencjometr :D .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

No i nie obyło się bez efektów. Uruchomiłem wzmacniacz na 6P1P i TG2,5 i super. Po włożeniu AF3 i AF7 nawet coś odebrało na długich. Wyłączyłem aby postawić chassis w poziomie i w momencie włączania, odgłos spawania przy wtyczce i poleciał bezpiecznik. Nie włożyłem do końca wtyczki sieciowej. Wymieniłem bezpiecznik, załączyłem i na próbę ruszyłem rdzeniami od długich. Dość głośny odbiór :) , radio też reaguje na kręcenie potencjometrem od sprzężenia i... :idea: KAWA! Stygnie przecież na górze. Nie było mnie raptem z piętnaście sekund, a jak wróciłem to z TSa wydobywały się pięknie wijące się wstążki dymu :( . W trakcie stygnięcia pomiary nie wykazywały niczego złego, ale całkiem na zimno pojawiły się zwarte zwoje w jednej połówce anodowego. Transformator już przezwojony a ja mam nauczkę na przyszłość, aby nie być zbyt pewny własnej roboty. A przyczyna?
Teraz muszę się przyglądnąć pierwszemu stopniowi, bo na średnich radio głuche jak pień, ale coś się odzywa na tym zakresie po podaniu sygnału z anteny na AF7. Właściwie to po przygodzie z trafem :oops: odechciało mi się strojenia, odpuściłem sobie dłubanie przy chassis i poszedłem zmyć stary lakier ze skrzynki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Saba S 350

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Wydaje mi się że ten 10nF nie uległ przebiciu tylko przywarł gdzieś do masy. Czy tak było?
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

TELEWIZOREK52 pisze:Wydaje mi się że ten 10nF nie uległ przebiciu tylko przywarł gdzieś do masy. Czy tak było?
Gratuluję dobrego nosa.
Sądząc po śladach, też na początku mi się tak wydawało, ale doszedłem do wniosku, iż pierwszy poleciał kondensator. Wykazywał oporność kilku omów i w miejscu przebicia musiał się znacznie grzać, co w konsekwencji doprowadziło do przypalenia koszulki, która niefortunnie do niego dotykała. Dziwne by było aby przestrzeliło koszulkę, która rzekomo ma atest do 5kV. Bezpiecznik również nie zdążył zadziałałać, co sugeruje, że pełnego zwarcia nie było, a zapewne miało miejsce za pierwszym razem gdy dodatkowo był łuk w miejscu przebicia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Saba S 350

Post autor: tradytor »

staku pisze: Właściwie to po przygodzie z trafem :oops: odechciało mi się strojenia
Rozumiem, że chwilowo? Czym potraktowałeś chassis - alu w sprayu?
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

tradytor pisze:
staku pisze: Właściwie to po przygodzie z trafem :oops: odechciało mi się strojenia
Rozumiem, że chwilowo? Czym potraktowałeś chassis - alu w sprayu?
Jasne, że chwilowo :D .
Jak już pisałem, chassis było szkiełkowane, następnie wymyte w odtłuszczaczu, a jak wyschło to dostało dwie warstwy farby podkładowej. Nawierzchnia to dwukrotnie położony lakier akrylowy HQS w kolorze aluminium. Warto pozaklejać punkty gdzie ma być połączenie z masą bo potem trzeba się trochę nadrapać :wink: .
Wczoraj zdjąłem fornir ze ścianek bocznych. Z użyciem wody i żelazka, udało się odkleić całe płaty bez ani jednego dodatkowego uszkodzenia. Pozyskanym materiałem zamierzam uzupełnić uszkodzenia na górnej ścianie i jednym zniszczonym rogu ścianki frontowej, a na boki położę nowy fornir.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
staku
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 955
Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
Lokalizacja: Nad Sanem

Re: Saba S 350

Post autor: staku »

Saba już ma się całkiem dobrze, a właściwie na tyle dobrze na ile pozwoliły zasoby części i chęci. Boki i górna krawędź naprawione nowym fornirem i położona politura.
P1110349.jpg
Jako tkaninę głośnikową użyłem ścierki zakupionej w markecie :lol: . NIe wiem co miało być tym niby ścierane, bo splot tak rzadki jak w tetrowej pieluszce. Jak zdobędę materiał bliższy oryginałowi to podmienię.
1.jpg
W środku niestety już nie jest najlepiej. O ile samo chassis wyszło bardzo ładnie, to wstawiony tymczasowo głośnik i transformator mają się nijak do oryginału. Zamiast lampy AL4 wstawiony ersatz na 6P14. Wiem wiem... ale mi jej nie szkoda. Mam nadzieję, iż kiedyś zdobędę właściwe podzespoły i wtedy usunę to paskudztwo ze środka.
P1110345.jpg
P1110422.jpg
Wszystkie braki radio rekompensuje tym jak gra :D . Jestem mocno ździwiony jakością odbioru. Gra bardzo głośno i czysto, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, bo nie spodziewałem się dobrego odbioru po tak prostym odbiorniku. Trzeba tylko nabrać nieco wprawy w posługiwaniu się pokrętłem od sprzężenia w trakcie dostrajania do stacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Saba S 350

Post autor: Jado »

Dobra robota :-)
Części zdobędziesz później - a na razie gra i to naważniejsze.
A jakie cewki siedzą w tych kubkach? Pewnie to od nich zależy dobra jakość odbioru. To jakieś większe średnice korpusów + lica?

PS. Te lampy w tych kapturkach wyglądają jakby suszyły głowy u fryzjera :lol:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
_idu

Re: Saba S 350

Post autor: _idu »

tradytor pisze: Rozumiem, że chwilowo? Czym potraktowałeś chassis - alu w sprayu?
Lepszy jest wysokiej jakości cynk w spray'u (w łodzi do kupienia np. w Elektorgiełdzie). Wytrzymuje "atakowanie" pary wodnej, spawanie itd. Efekt jest rewelacyjny (95% to cynk a reszta to rozpuszczalnik z lotnym emulgatorem). W zasadzie oto na swieży spaw jeszcze solidnie gorący można już pryskać.