Sz. Koleżeństwo,
ależ ten Naród naiwny, uwierzył, że to akumulatory były a nie bomb... niewyp...
ł. pozdrowienia
Leszek
tramwajowa przygoda
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 100...124 posty
- Posty: 122
- Rejestracja: pn, 1 sierpnia 2005, 20:17
- Lokalizacja: prowincja
-
- 25...49 postów
- Posty: 42
- Rejestracja: pt, 8 kwietnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Poznań
Od niejakiego Stanisława Lema słyszałem o ćwiczeniach antyterrorystycznych w Warszawie. Otóż miało to polegać na porzuceniu jakiejś paczki w metrze i czekaniu na pierwszy telefon z informacją. Jednak telefon się nie odezwał, bo paczkę ktoś po prostu ukradł
Jaki z tego wniosek? Nie ma co się bać porzuconych bomb - zaraz je ktoś wyniesie 

