Witam kolegów.
Temat dość nie świeży bo cały projekt leżał długo szafie i kartonie jednak przyszły jesienne dłuższe wieczory, i jakimś cudem znalazło się troszkę czasu by pogrzebać tym razem dla siebie.
Poskładałem całość i generalnie działa, gra czysto całym dostępnym pasmem, moc dokładnie taka jakiej się spodziewałem, prądy i punkty pracy, uzyskałem wręcz katalogowe. Byłoby pięknie i można by zabrać się za obudowę, selektor itp jednak... no właśnie jest `ale` dlatego proszę o pomoc.
Mimo, że całość działa to jednak nie tak pięknie jakby się chciało.
Chodzi oczywiście o przydźwięk. Użyłem kabli ekranowanych.
W próbie walki z tym zjawiskiem zwiększyłem filtrację o kolejne 100uF, bez zmien.
Zwiększyłem wartość kondensatorów od sprzęgających stopni i też bez zmian.
Dochodzę, do tego, że musi być coś na rzeczy z masą, ponieważ oba kanały buczą praktycznie tak samo.
Cała masa zbiega się w jednym `punkcie` Dokładnie jest to ocynowany pasek laminatu przykręcony do aluminiowej ramy, która to wszystko trzyma w całość. Wydawało mi się, że takie rozwiązanie zapewni mi spokój w tej kwestii, ale wygląda, że jednak nie. USZ podłączone prawidłowo i prawdę mówiąc trochę zgłupiałem.
Dodam, że przydźwięk zmienia się w raz z położeniem potencjometru głośności (dokładnie jego harmoniczne)
Załączam próbkę dźwięku dla odsłuchu.
(coś chyba jest nie tak z masą wejściową?)
Eitd.
Uporałem się z kwestią przydźwiękuje w 50%.
Okazało się, że nie trzymał przewód, który miał łączyć masę zasilania z aluminiową blachą na której wszystko jest złożone. Przydźwięk nie zmienia się wraz z położeniem potencjometru, natomiast jest cały czas dokuczliwy bo gdy na chwilę odłączę całość od sieci (i jedzie w tym czasie na kondensatorach) to jest taka piękna ulga i tylko czysta muzyka.
Pozostaje w takim razie zasilacz, bo reszta (po odłączenia transformatora) sprawuje się cudownie!
Może ktoś podrzuci jakiś pomysł zasilacza pod klasę A? Raczej MOSFET i stabilizacja odpada (bo i tak stały prąd pobiera układ) chociaż jeżeli nie byłoby to bardzo kosztowe i skomplikowane to można spróbować. Dlaczego nie skomplikowane? Bo program w którym rysuje płytki jest do niczego (expressPCB) i muszę się najpierw nauczyć obsługi czegoś z wyższych lotów. Z prostym układem uporam się w tym programie
Pozdrawiam, Mariusz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.