Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: gsmok »

Ponieważ benzyna to nie lampy, przenoszę wątek poza Strefę lampową.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5432
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: AZ12 »

Mając motorower można przejechać jeszcze dłuższy dystans. Przykładowo średnio zarabiający Polak w dzisiejszych czasach zarabiający 3000zł kupi dziś ok. 530 litrów benzyny, co wystarczy na przejechanie popularnym Simsonem S51 dystansu 21000km. Tak więc żaden samochód z silnikiem wysokopreżnym nie pojedzie tak daleko. Wracając do tamtych czasów. W początku lat 70 pierwszy polski tranzystor krzemowy kosztował ok. 60zł.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: jacekk »

Tylko nieco kłopotliwa sprawa jest pojechać na zakupy z żona i dzieckiem na takim simsonku. Zwłaszcza zimą w taka pogodę jak dziś.
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: krzem3 »

Ile można było kupić benzyny za średnią pensję, to jest manipulacja i propaganda wiadomo komu na tym zależy. W latach 70 - 80 tych średnia pensja była obliczana netto, ponieważ zatrudnieni w państwowych zakładach, nie płacili podatku i ZUS. Po transformacji, średnią pensję obliczano brutto z wszystkimi podatkami, premiami nagrodami i przywilejami, dlatego za średnią pensję można więcej kupić artykułów jak w PRL-u. Jeżeli odliczymy od wynagrodzenia wszystkie potrącane podatki kalkulacja wyjdzie inna. To jest tak, jak z tymi łyżkami i widelcami na łańcuchu w restauracjach i barach i tylko ocet na półkach sklepowych przez okres 1980 do roku 1989. Prosta i skuteczna manipulacja, aby zamącić w głowie młodym pokoleniom którzy nie pamiętają minionego okresu. Co do benzyny to kolega i ja mylimy się co do koloru, benzyna LO-64 okt-czerwona do ciężarówek, 78 okt-niebieska, 86 oktan zielona, później 94 okt-żółta, 96 okt-czerwona. Co do cen nie będę się sprzeczał, jeżeli wiadomości uzyskane są przez Google to nie muszą być wiarygodne, wiadomo kto je napisał po upadku PRL-u. Najlepiej dotrzeć do archiwum CPN i wiarygodnych cenników z tamtego okresu.

Kolego AZ12, na rowerze z silniczkiem można było przejechać jeszcze więcej km, więc proszę nie upraszczać.

Pozdrawiam
krzem3
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: romanradio »

W PRL-u ceny lamp nie były problemem dla przeciętnego Kowalskiego.Nie brakowało lamp radiowych,jeszcze do końca lat 70-tych mozna było kupić UCH/UBL/ECH/EBL,AZ1,lampy bateryjne .
Przypadkowo odkryłem w wiejskim domu towarowym wyprzedaż (po kilkadziesiąt szt.) lamp stalowych,loktali oraz 6L6!!Tych ostatnich,gardząc pozostałymi ,kupiłem 3 szt do budowanego wzmacniacza ( 2 szt+ jedna -zapas)Teraz wziąłbym wszystkie,jakie by były!.Pod koniec tych lat zaczęły się problemy braku niektórych lamp TV,zwłaszcza nowszych-PL504,PFL200,ze starszych EY86,PY88.Co ciekawe,zawsze brakowało jednego typu ,tak na przemian.Sądzę,że był to samonapędzający się problem-zaczynało brakować jakiejś lampy,więc ludziska "kupywali" na zapas,zwiększano produkcję takiej lampy-zaczynało brakować innej.Teraz regulowano by to zapewne ceną :mrgreen: .Sprytniejsi załatwiali sprawę w serwisie,koszt wymiany wpisany w kartę naprawy(której nie było) był niski.Pracownicy byli raczej zainteresowani wymianą towar za towar,zwłaszcza ten w szkle :) Pomimo tego,że telewizorów zza "żelaznej kurtyny" było tyle,co kot napłakał,myślę,że tylko z prywatnego importu(czy Pewex-tego nie wiem?) nie brakowało ciekawych lamp,tych z tzw. "złotej serii",czy przykładowo PCC189 "chodząca" pięknie za PCC88-kaskoda w TV przełącznikach kanałów.Kiedy nastały TVC z diodą KC 109A, niektórzy wtykali je za brakujące PY88,choć były 2 x wyższe od lampy.Co do konkretnych cen,zwłaszcza benzyny(nie radiowej) nie wypowiadam się,niestety pamięć już nie ta.W tamtych PRL-owskich dobrze wspominanych czasach jeżdziłem po lampy i inne podzespoły RTV do Krakowa,najpierw PKP,póżniej WFM-ką,MZ-ką,Fiatem 125p-1300,póżniej tzw."przejściówką M-B 200E(nie diesel).Pamiętam ( o dziwo!) jak wyglądały wewnątrz sklepy z częściami RTV .Najlepiej zaopatrzony- w podwórzu na Sławkowskiej,mały sklepik w uliczce (jakiej?)od Rynku Gł. w str, Bohaterów Stalingradu,na tejże ulicy wąski sklepik z pękną kolekcją na półce starych baterii radiowych,sklep na ul. Długiej.Nie wiem ,od kiedy był sklep na ul Wiślisko,w tamte strony zaglądałem w nieco póżniejszych latach.A jeszcze o najciekawszym: będąc b. młodym ,już "obiecującym"dłubiącym w radiówce,jeżdziłem (PKP+tramwaj+ długi spacer)po pojedyncze rezystory na tzw. tandetę gdzieś przy ul. Kobierzyńskiej??.Skumplowałem się z dziadkiem,który tam handlował rzeczami radiowymi.Bywałem nieraz u niego w mieszkaniu na Alei-której?(przy moście Dębnickim).Jakie on tam miał w ogólnym "bajzlu" radia przedwojenne,poupychane na starych meblach,po kątach,w piwnicy!!!Mam nadzieję,że te cuda ocalały,ale krakowskim obyczajem nikt się tym nie chwali :( A może...
pozdrawiam
Roman
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: TELEWIZOREK52 »

krzem3 pisze: dlatego za średnią pensję można więcej kupić artykułów jak w PRL-u
Tyle że w PRL-u ta średnia płaca była zbliżona do tej statystycznej. Jeżeli przykładowo tokarz w fabryce zarabiał 2000 zł to dyrektor tej fabryki 6000 zł. Oczywiście fabryka fabryce nie równa i były odchyłki w dół i górę ale nie było takich dysproporcji jak dzisiaj.
krzem3 pisze:Co do benzyny to kolega i ja mylimy się co do koloru, benzyna LO-64 okt-czerwona do ciężarówek, 78 okt-niebieska, 86 oktan zielona, później 94 okt-żółta, 96 okt-czerwona.
No to został nam temat koloru do rozstrzygnięcia. Jak pamiętam to ciężarówki jeździły na tym samym paliwie co wszystkie krajowe i radzieckie samochody osobowe, przecież z tych ciężarówek spuszczali i sprzedawali tzw. turystyczną. Jeszcze w latach 60-tych trafiały się stacje CPN-u ze szklanymi baniakami w które ręcznie pompowało/odmierzało się paliwo a następnie spuszczało do baku i jak dziś pamiętam ten czerwony kolorek. Natomiast zielone o pośredniej LO to lata 80-te.
krzem3 pisze:eżeli wiadomości uzyskane są przez Google to nie muszą być wiarygodne, wiadomo kto je napisał po upadku PRL-u
Tu się zgadzam ale czy to przypadek że podają to samo co ja? Przecież wcześniej tam nie zaglądałem. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5432
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: AZ12 »

TELEWIZOREK52 pisze:
krzem3 pisze:Co do benzyny to kolega i ja mylimy się co do koloru, benzyna LO-64 okt-czerwona do ciężarówek, 78 okt-niebieska, 86 oktan zielona, później 94 okt-żółta, 96 okt-czerwona.
No to został nam temat koloru do rozstrzygnięcia. Jak pamiętam to ciężarówki jeździły na tym samym paliwie co wszystkie krajowe i radzieckie samochody osobowe, przecież z tych ciężarówek spuszczali i sprzedawali tzw. turystyczną. Jeszcze w latach 60-tych trafiały się stacje CPN-u ze szklanymi baniakami w które ręcznie pompowało/odmierzało się paliwo a następnie spuszczało do baku i jak dziś pamiętam ten czerwony kolorek. Natomiast zielone o pośredniej LO to lata 80-te.
Mój brat takim zielonym paliwem tankował w latach 90 komara. Nowy tłok do niego kosztował tylko kilka złotych. Samochody Star 20, 21, 25 jeździły na benzynie, gdyż w tamtych czasach wyprodukowanie silnika wysokoprężnego o dużej mocy natrafiało na duże przeszkody technologiczne. Ówczesne silniki z zapłonem iskrowym charakteryzowały się niskim stopniem sprężania, co niestety ograniczało moc i zwiększało zużycie paliwa. Od końca lat 50 zaczęły pojawiać się takie konstrukcje jak: Żubr A80, Star 27, Jelcz 300, Jelcz 315, Star 28. Zmniejszyło to koszt eksploatacji i zwiększyło zasięg samochodów ciężarowych.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: krzem3 »

Zapomniałem napisać, że benzyna LO64 czerwona była przeznaczona do ciężarówek prawdopodobnie do końca lat 60 tych, sam taką kupowałem od kierowców właściwie za grosze. Wówczas benzyna lała się strumieniami i nie było problemu napełnić 60 litrowy plastikowy baniak, nawet na bocznej drodze. Proszę jeszcze sprawdzić kolor 78 oktan.

Tu można odszukać kolory i oktany benzyny.
http://www.grupy.banzaj.pl/Benzyna,z,PR ... 09_08.html

15 stron dyskusji o porównaniu cen, można potraktować z przymrużeniem oka.
http://finanse.wp.pl/kat,1036117,title, ... aid=111f4f

Dodam, że duże firmy takie jak PKS, Transbud i inne duże firmy, posiadały w swoich bazach własne stacje paliw, oznaczone paliwo kolorem.

krzem3
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: elektrit »

Nie sądzicie, że powinniście się logować raczej na pudelku?
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: krzem3 »

Proszę podać link to się zarejestrujemy.

krzem3
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: gustaw353 »

Obecne sformułowanie: kupić za pieniądze ... a kiedyś mówiło się: załatwić, nie koniecznie za pieniądze.
Otóż pamiętam, że były okresy gdy pewnych typów lamp nie można było kupić natomiast można było je załatwić. To taka specyfika PRL-owskiego handlu. Wówczas sprzedawca to był „ktoś” a licea o tym profilu były oblegane.
Wyjątkiem była PFL-200 – jej w pewnym okresie nie można było ani kupić ani załatwić w kraju. Natomiast można było ją znaleźć i koupit v prodejnach nebo v obchodech w Czechosłowacji (sklep po czesku to piwnica). Cena jej była zawrotna. Z tego powodu naprawa „Neptuna” była zawsze poprzedzona niewygodną pertraktacją z klientem .
Jeszcze jeden istotny szczegół – nasze lampy miały numery fabryczne. Należało dopilnować by sprzedawca wystawił dokument zakupu (załatwienia) i by na nim znalazły się właśnie te numery. To był dokument, gwarancja na te cenne lampy.
Lampy lampami a TVL to co ?

Jeszcze jedno zdarzenie, które mnie spotkało w karierze naprawiacza RTV.
W 1980 ..., nie pamiętam dokładnie w którym, przyszło mi naprawić „rodowy klejnot” mojego znajomego - chyba był to „Rekord 12”.
Podczas rutynowej wizyty w „Elektroniku” na pl. PKWN (!) we Wrocławiu widzę, że nieco z boku, wysoko na regale leżą „leżaki półkowe” a wśród nich potrzebna mi właśnie łampa końcowa odchylania poziomego do tego „Rekorda”.
I wiecie co !!! - sprzedawca nie chciał mi jej sprzedać. Usilnie mnie przekonywał, że tych telewizorów już nie ma i do żadnego innego one już nie pasują.
Mimo to kupiłem ją i wstawiłem do TV. Szczena mi opadła. Telewizor był chyba z lat sześćdziesiątych a obraz – żyleta.


Benzyna :
Była chyba najpierw czerwona o liczbie oktanowej 64 lub 68 – dokładnie nie pamiętam.
Pamiętam niebieską (78) bo jej lałem najwięcej, najpierw do „Komarka” a ostatnim jej konsumentem był „Zaporożec”.
Była zielona (86), dość krótko. Może było też tak, że to właśnie ta zielona (86) "wyparła z rynku" tę niebieską (76).
Po nabyciu „F-125” musiałem lać żółtą (94), która najczęściej nawet nie osiągała koloru zielonego za sprawą „alchemików” ze stacji CPN-u.
Nową czerwoną (ponoć 96) nie stosowałem, nie pamiętam – być może nie była powszechna.
„Komarkowi” na lepszych kolorach odbijało, wolał 78. Przejechał pode mną ponad 40 tys. km.
„Zaporożec” był najmniej wybrednym. Jemu do baku można było nasikać i też pojechał.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Co do lamp to w różnych okresach różnie bywało. Koniec lat 60-tych brak EY86 (26zł) no to odwijało się dwa zwoje z TVL i wstawiało DY86, tych nie brakowało. W późniejszym okresie PFL200 zastępowano układem zastępczym na BF257. Kineskopy cz-b 19" i 23" zastępowano odpowiednio 20" i 24" a do Rubinów 710/11 w zamian 59ŁK3C wstawialiśmy 61ŁK3C z równoczesna wymianą całej maskownicy z napisem "Rubin 714".
AZ12 pisze: Od końca lat 50 zaczęły pojawiać się takie konstrukcje jak: Żubr A80, Star 27, Jelcz 300, Jelcz 315, Star 28.
Star 28 to gdzieś tak koło 70-tego roku się pojawił. Natomiast Star 27 pierwotnie wyposażony był w silnik Leylanda i była to rakieta na tamte czasy. Oświadczam że w (na?) pudelku tego nie wyczytałem tylko widziałem osobiście. :lol:
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5432
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: AZ12 »

Co do większej ceny lamp EY86 to podejrzewam, że pod koniec lat 60 nastąpił wzrost produkcji telewizorów.
TELEWIZOREK52 pisze:Natomiast Star 27 pierwotnie wyposażony był w silnik Leylanda i była to rakieta na tamte czasy. Oświadczam że w (na?) pudelku tego nie wyczytałem tylko widziałem osobiście. :lol:
Pojazd ten był wyposażony w silnik S-53 o pojemności 5650cm3 i mocy 74kW, pod koniec produkcji stosowano silnik S-530 o pojemności 6230cm3 taki sam jak w Starze 28.

W silnik SW680 na licencji Leylanda był wyposażone następujące pojazdy drogowe: Jelcz, Autosan i ładowarka kołowa Ł-34 (silnik turbodoładowany o mocy 162kW)
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: krzem3 »

Przypomnę jeszcze, że było dużo ciężarówek produkcji radzieckiej Ził, chyba się nie mylę na benzynę.
Pamiętam jak w latach 70 tych lampy były towarem wymiennym w ZSRR i Rumuni, również radiomagnetofon Kasprzak,za który można było kupić kożuch i sprzedać w Polsce za kilkanaście tysięcy złotych. Radiomagnetofon kosztował dwa tysiące złotych, w wielu przypadkach spod lady.

krzem3
Ostatnio zmieniony sob, 4 stycznia 2014, 10:22 przez krzem3, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tedikruk111
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1202
Rejestracja: wt, 20 września 2011, 00:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?

Post autor: tedikruk111 »

Witam.
Ził ulubiony samochód niektórych motocyklistów.
tedi.
Piłeś nie pisz. Nie piłeś-napij się.