Mechanika - jak ją okiełznać

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bonzo.pl
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 69
Rejestracja: pn, 9 maja 2011, 23:02
Lokalizacja: 78-320

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: bonzo.pl »

Jak widzę na allegro w opisie zdjęcia chassis i kolorowe przewody plastikowe nie fabryczne odstępuje od aukcji.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11317
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: tszczesn »

arwiecz pisze:Mam swoje odrębne zdanie odnośnie czyszczenia chassis odbiorników pod wodą - Osobiście nigdy tego nie robiłem i nie zrobię !
Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest benzyna ekstrakcyjna i lub dobry odrdzewiacz - ja stosuję firmy Dragon ( nie ma potrzeby go neutralizować ).
Dla mnie to za mało. Po prostu tak nie umyję chassis, zwłaszcza w niedostępnych miejscach, typu - pod kondensatorem strojeniowym, między drobnymi detalami pod chassis itp. Widzę ile wypływa syfu z pozornie czystego chassis. Odrdzewiacze itp. rzeczy też stosuję, tam gdzie trzeba, a jak chassis jest w nędznym stanie to idzie na odrdzewienie i ocynk do galwanizerni.
arwiecz pisze:Obawiam się że woda może spowodować nieodwracalne szkody .
Poza kilkoma sytuacjami woda (na czas mycia oczywiście) nie zaszkodzi, bo nie ma w radiach nic wodonieodpornego. Chassis jako takiemu nie zaszkodzi, podstawkom wspornikom, lutom, kablom itp. też nie. Elementom też nie (trzeba tylko pamiętać o wysuszeniu cewek i transformatorów). Bardziej można je uszkodzić mechanicznie, np. zmywając napisy, ale to już kwestia wyczucia z szorowaniem.
arwiecz pisze:pozwolę sobie tu przytoczyć wątek : viewtopic.php?f=11&t=10144 kolegi tszczesn, panie Tomaszu czy chassis Ambasadora było myte pod wodą , może to spowodowało w dłuższym czasie opisane szkody ?
To radio mam od tak dawna, że nie pamiętam już, ale raczej nie, taką metodę czyszczenia chassis stosuję nie od początku. Zresztą akurat w tym wypadku odpowiednie elementy bym zdemontował, i (jeżeli rdzenie byłyby zdejmowalne) wykąpał w FOSOLu.
arwiecz pisze: Jeśli chodzi o nity rurkowe to osobiście korzystam z nitownicy do zrywalnych + specjalne cięgno o średnicy wewnętrznej nitu rurkowego z tym ze zaciągam bez zrywania . Szybko i efekt wizualny tak zarobionego nitu bardzo ładny .
Ładnie też wyglądają zrywalne nity miedziane.
Zapisane w kajeciku do poeksperymentowania.
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: HaMar »

Szanowni Forumowicze,

Pozwolę sobie dodać swoje "trzy grosze" w temacie nitów rurkowych. Ponieważ sam dość długo szukałem źródła na takie dobro, znalazłszy dzielę się z Wami: http://www.hako.poznan.pl/?m=cennik&div=17. Firma w Poznaniu, bardzo miły kontakt osobisty, zakup "detaliczny" i odbiór osobisty bez najmniejszych problemów. Wysyłka też wchodzi w grę, chociaż nie korzystając z tej drogi nie znam kosztów i formalności.
Mam nadzieję że Admin, nie potraktuje tego jak kryptoreklamę :( .

Pozdrawiam, Marek
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
arwiecz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 261
Rejestracja: wt, 1 marca 2005, 15:26
Lokalizacja: RYBNIK

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: arwiecz »

do maciej1 : gratuluję efektów , bardzo ładnie zrobione chassis Telefunkena , szkoda że nie ma dostępnych nowych przewodów montażowych w oplocie - efekt byłby jeszcze lepszy .
Może ktoś z kolegów chciałby spróbować swoich sił z dokładnie tym modelem Telefunkena ( 642WLK i nie jest to ten egzemplarz z Aledrogo ) , sam raczej chyba z braku czasu ( są inne odbiorniki ) nie będę się za niego brał - jest kompletny niegrzebany prosto ze strychu .
Odnośnie nitów to ciekawa oferta tylko to minimum 1000 sztuk trochę za dużo ( drogo ) jak na jedną osobę , może było by więcej chętnych do wspólnego zakupu ?
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: HaMar »

:arrow: arwiecz napisałem że kupowałem "detalicznie", w praktyce po 100szt z kilku rozmiarów mosiężnych od 2 do 3,5mm. Raptem było to kilkadziesiąt PLN za nity które w warunkach amatorskich wystarczą mi na kilka(naście) lat. Obsługa sklepu jest naprawdę bardzo miła i nie czyni problemu z takich zakupów.
Ostatecznie, mogę pomóc w zakupie.
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: chrzan49 »

Ciekawy temat.Tomasz Szcz. w zasadzie wyczerpał temat mycia.Poza trafem sieciowym myjemy wszystko co sie da.Woda +detergent.
Polecam włoski srodek Meglio świetnie działający jako odtłuszczacz i po zmyciu nadajacy połyski aluminium.Nie wszedzie do kupienia.Problemem jest gdy sprzęt pracował latami np w okolicach frytkownicy lub cukierni.Oleje roslinne tworza spolimeryzowana skorupę często słodką albo nasączoną nikotyną która jest b.trudno rozpuszczalna nawet w silnych rozcienczalnikach.Wtedy stosuję myjke parową a często waciki do uszu.

Zdarza sie że elementy alu "zespawają " sie z żelazem.Środki penetrujące nie pomagają.Za to działa albo brutalne użycie miniwiertarki z frezami dentystycznymi w przypadku śrubek albo mini palnik na propan butam użyty z rozwaga.Ten ostatni niezastapiony przy rozruszaniu zastałych tulejek potencjometrów lub kondensatorów strojeniowych.Potem preparat penetrujący i wazelinka bezkwasowa.

Przypominam że elementy mosiężne i miedziane mozna rozhartować nagrzewając i wkładając szybko gorące do wody.

Problemy ze skorodowanymi chassis należy traktować bardzo indywidualnie bo w zasadzie dla każdego przypadku trzeba podchodzić inaczej.
Pozdrawiam Tomasz
JasiuSz
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 285
Rejestracja: ndz, 24 kwietnia 2005, 14:00
Lokalizacja: Sopot

Re: Mechanika - jak ją okiełznać

Post autor: JasiuSz »

Witam, kupiłem nity w sklepie podanym przez kol. HaMar, bez problemów sprzedano mi po 100 szt. wybranego przeze mnie asortymentu. Oczywiście kosztowało to trochę drożej, no ale ktoś musiał te kilka razy po 100 szt. policzyć. pozdrawiam J.Szatkowski