
To opracowanie jest akurat sporo poniżej poziomu, którym moim zdaniem warto się zajmować - i tu w pełni się zgadzam
z uwagami Kolegów...
W dużej mierze dlatego, że nie chce mi się naw3et zastanawiać nad tą klejonką scalakową

Ale...
Gdybym się zgodził z tym:
To pewnie nie mógł bym przespać nocy spokojnieTomek Janiszewski pisze: Jeśli nie ma pewności czy uda się wykonać taki obwód heterodyny wolny od pasożytniczych oscylacji na częstotliwości zupełnie innych niż zamierzona, lub czy bezproblemowo pokryjemy cały zakres UKF CCIR (a nie zawężone aż do nieprzyzwoitości pasmo amatorskie) - pewniejsza będzie heterodyna na osobnym tranzystorze, sprzężona z układem SO42P indukcyjnie lub autotransformatorowo, co i proponowałem.

Właśnie o tą"pewność" i "nie ma pewności" chodzi

Wojciechowscy, Kossobudzcy, Chojnaccy itd... Oni też "nie mieli pewności" że demodulator stosunkowy uda się zbudować
i zestroić w warunkach amatorskich, więc...
Proponowali zupełnie inne rozwiązania...
Ty nie masz pewności że taka heterodyna będzie poprawnie oscylować przy przestrajaniu o kilkanaście MHz, więc...

Na prawdę nie widzisz podobieństwa ???
I tylko tego czepiam się w Twojej wypowiedzi

To już nie moja w tym wina

Uwierz, że nie ma w tym żadnej złej woli czy złośliwości...
( Nawet ta wszechobecna "skrośna na warikapach" mnie nie rusza

Co do szerokości pasma w jakim można taką heterodynę przestrajać, to nie miej złudzeń

"Brak pewności" niczego tutaj nie uratuje


Nie będę się powoływał na własne doświadczenia, w obawie, że za chwilę będę musiał opowiadać gdzie kupić i jak szumi tranzystor...
Ale jak zechcesz, to uwierzysz, ze poznałem ten scalak na długo przed tym, jak macska przysłał mi ich całe wiadro i coś trzeba było z nimi zrobić,
bo żal, żeby się marnowały

