Nie rozumiem co chcesz udowodnić? Reaktancję przeciwstawiasz rezystancji - w jakiim celu?Tomek Janiszewski pisze: Rzeczywiście, wielki mi spadek. Przykładowy dławik DFZK2 (identyczny wymiarowo jak TG2,5) ma rezystancję (sumaryczną dla obydwu połączonych szeregowo uzwojeń) 18 omów. Przy dopuszczalnym prądzie 375mA da on spadek napięcia... 6,57VJego indukcyjność wynosi minimum 1H, a więc impedancja dla 100Hz wyniesie 628oma. Rezystor o takim nominale musiałby mieć w tych warunkach moc 90 watów, i traciłoby się na nim aż 235V Więc chyba czasem jednak warto użyć dławika? Ile mocy i napięcia musiałbyś wytracić na MOSFETcie w układzie filtru aktywnego - to już będzie zależeć od poziomu tętnień na wyjściu prostownika przy maxymalnym chwilowym prądzie obciążenia. A ta potrafi być 1,5 raza wiiększa od wartosci średniej i to przy odtwarzaniu przebiegów sinusoidalnych. Dla sygnału muzyki lub mowy dysproporcja ta jest jeszcze większa.
A co do filtra aktywnego to jakoś zapomniałeś cokolwiek przeliczyć. No w sumie tak bo wyszłoby że dławik się nie opłaca. Spadek napięcia - na pewno więcej niż napięcie tzw kolana. Czyli ile 8V? Skąd niby aż tyle wg Ciebie?
Niby jak ma być większy pobór prądu przy większej sprawności energetycznej? Wytłumacz proszę? Jakieś voodoo? Zakłócenia? no tak zapomniałem że nie znane są filtry w.c.z i ekranowanie.Niestety za cenę zwiększonego poboru prądu: dodatkowe napięcie dla uzupełnienia tego co brakuje nie bierze się wszak znikąd. No i za cenę generacji szerokopasmowych zakłóceń w.cz. które nie pozwalają coponiektórtym odbierać jakiejkolwiek stacji na zakresach AM![]()
Ale nie piszemy o hybrydzie tylko klasycznym stopniu lampowym mocy.Też może być na MOSFEtach, i to nawet komplementarnych![]()
Czyli prawie dwa razy więcej śmiecia.Dławik nieprzesycony nie generuje silniejszego pola magnetycznego niż prawidłowo obliczony transformator sieciowy.
No popatrz idź wzorem audiofilii i ekranuj każdy przewód energetyczny bo przecież potwornie zakłóca wzmacniacz. A swoją droga to gówniana konstrukcja która jest bardziej odbiornikiem radiowym niż wzmacniaczem m.cz..która okazuje się skuteczną anteną nadawczą.
Tłumaczyć a ty swoje. Jak jest cisza to tego pola nie ma czyż nie? A to 50/100Hz od trafa sieciowego i dławika ciągle jest... A przydźwięki to są najbardziej dokuczliwe w ciszy, a ni gdy jest coś na maksa ryknie.Jak się już bać absolutnie wszystkiego - pozwolę sobie zauważyć że pole magnetyczne wydostające się z rdzenia przesyconego transformatora głośnikowego (np. transformatora PP podczas odtwarzania silnych basów) jest mocno odkształcone. Jego ślady o ile tylko przedostaną się na wejście, zostaną wzmocnione i zsumują się z sygnałem użytecznym, stanowiąc nic innego jak zniekształcenia nieliniowe. A przecież kiedyś nie mówiło się o współczynniku h na poziomie 0,0001%, tak samo jak o odstępie od zakłóceń 100dB.