Lampowy konwerter FM

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 994
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: Piotrek J. »

No była, w Śląsku/Podhalu/Symfonii, co nie znaczy, że jakieś super osiągnięcia miała... I patrzę tu "słuchowo" a nie technicznie...
_idu

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: _idu »

Zapomniałem o jeszcze jednym ważnym linku: http://www.jogis-roehrenbude.de/Radioba ... endler.htm

gustaw353 pisze:Kolega Studi pisał:"Co do przystawki superreakcyjnej. Akurat ECH81 to bardzo kiepski wybór dla wykonania takiej przystawki. "
Też tak myślę lecz taka przystawka była fabrycznie montowana w jakimś Polskim radioodbiorniku i to chyba jeszcze na zakres 88 - 100 MHz.
Stosowano ECH81 tylko z powodu że inne typy lamp nie były produkowane/importowane w nadmiarze. Wzmacniacz w.c.z ma separować to OK ale powinien dać jakiekolwiek minimalne wzmocnienie - heptoda tego nie zapewni na zakresie FM. W roli przedwzmacniacza m.cz. (OIDP był tam ukłąd refleksowy) też takie sobie osiągi. Drugi powó to chyba tlyko fakt iż w przypadku lamp novalowych u nas to była jedyna trioda typowo generacyjna.
Po drugiej stronie żelaznej kurtyny nie próbowano lamp wielosiatkowych - o czymś to znaczy.
gustaw353 pisze: Popieram kolegę w propagowaniu eksperymentów z fremodyną. Z identyczną propozycją wychodziłem wiosną tego roku (http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... 11&t=22556) więc może tym razem jesienne wieczory skłonią do prób.
Fremodyna to raczej ciekawostka. Przy oryginalnym rozwiązaniu niestety osiągi są gorsze od detektora w aperiodycznym wzmacniaczem w.cz. Warto się wczytać w materiały ze strony cool386 - autor miał okazję wypróbować i porównać. Lepsze efekty można osiągnąć przez komplikację układu, ale w tedy w pobliżu nadajnika wystarczyłyby już dwie lampy PCF801 i EF183 na zbudowanie normalnego odbiornika z detektorem stosunku.

Jeśli już fremodynopodobne ustrojstwo to może inna koncepcja. Dwie 6F12P. Refleksowy układ. Trioda - pierwszej lampy - heterodyna, pentoda - mieszacz, trioda drugiej - detektor, pentoda drugiej wzmacniacz audio zamiennie ze wzmacniaczem w.cz. Dałoby radę napędzić skutecznie głośnik a i mieszacz miałby dobre nachylenie przemiany. Wartość p.cz. 28MHz. Inna koncepcja mieszacz samodrgający na triodzie i wzmacniacz p.cz.na pentodzie pierwszej 6F12P jest równie ciekawa ale trudniejszy w uruchomieniu z racji trudności w uzyskaniu stabilności wzmacniacza p.cz.

Piotrek J. pisze:No była, w Śląsku/Podhalu/Symfonii, co nie znaczy, że jakieś super osiągnięcia miała... I patrzę tu "słuchowo" a nie technicznie...
Ale to nie przekreśla superreakcji. Wszystko zależy od optymalizacji układu. Kiedyś zrobiłem odbiornik na dwóch lampach DCC90 i 3S4T plus jeden tranzystor jako wzmacniacz w.cz. Jakość odbioru była przyzwoita. Niestety w przypadku superreakcji posiadanie dobrego oscyloskopu jest mocno wskazane - bowiem osoba niedoświadczony z układami superreakcyjnymi nie oceni na słuch rodzaju pracy, tego czy następuje pełny wygaszanie drgań itp... Przy starannym dobraniu częstotliwości samowygaszania, odpowiednim wyfiltrowaniu resztek interferencji samowygaszania ze składowymi MPX, dobraniu dokładnym punktu pracy można uzyskać lepszą jakość niż oferuje obecnie tandeta made in china.


Jeszcze jedno - nieliniowość detekcji oraz nawet uzyskać efekt ogranicznika można wyeliminować stosując przeciwsobny detektor z dwoma obwodami LC nieco od siebie rozstrojonymi. Układ pasujący pod koncepcję superreakcji z przemianą. Warto zajrzeć: http://www.radiomuseum.org/forum/differ ... lator.html

Superreakcja sam z siebie jest naprawdę czymś genialnym, jak jeden stopień o małym wzmocnieniu może zapewnić wysokie wzmocnienie odbieranego sygnału.
Cała tajemnica tkwi tylko w obwodzie LC a dokładniej fizyce powstawania drgań elektrycznych.
Awatar użytkownika
Valdi5
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1538
Rejestracja: sob, 1 września 2007, 17:20
Lokalizacja: Kozi Gród

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: Valdi5 »

STUDI pisze:
Valdi5 pisze: Tak do wejścia gramofonowego
Konwertery FM -> AM były (i są dla oldtimer'ów) oferowane głównie w USA w celu umożliwienia odbioru stacji FM w odbiorniku samochodowym z zakresem AM. Takie radia nie miały wejścia gramofonowego. Tego typu konwerter to po prostu odbiornik FM który zamiast wzmacniacza m.c.z miał średniofalowy modulator AM i przełącznik antenowy. To tak dla uwagi.

Spytam nie ze złośliwości ale z ciekawości o przykład fabrycznego konwertera 88-198MHz FM do Śr lub DŁ lub KR z modulacją AM ???
Poszukuję radia lub szczątki:
-polskie do 45r.,
-cewki do Echo 121Z
-skala do Telef. T4
-gałki do Telef. T6z
majorlwp@onet.eu
_idu

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: _idu »

Valdi5 pisze:
Spytam nie ze złośliwości ale z ciekawości o przykład fabrycznego konwertera 88-198MHz FM do Śr lub DŁ lub KR z modulacją AM ???
Miałem okazję obejrzeć takowy. Przystawka do odbiornika samochodowego. Antena do tego konwertera, a kabel z tego konwertera do gniazda anteny w radiu AM.
W radiach AM z lat 50-tych nie było gniazd gramofonowych przecież. Konwerter miał dwie gałki, jedną do stronie wyjściowego nadajniczka AM, a druga do przestrajania FM. W ten sposób można było przełączać się pomiędzy dwoma ulubionymi stacjami AM, FM bez kręcenie gałkami strojenia. Nazwy, producenta nie pamiętam, ciekawym było to ustrojstwo samo w sobie.

A przykład proszę bardzo póki jeszcze jest aukcja: http://www.ebay.com/itm/ws/eBayISAPI.dl ... 1098778878
Jest też inny, nawet jest opis podłączenia: http://www.ebay.com/itm/ws/eBayISAPI.dl ... 1080344970
roban
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: pt, 6 stycznia 2012, 00:31

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: roban »

Dzieki chlopaki za informacje. Naprawde wiele nowego sie dowiedzialem. Co do tego czego szukam to szukam takiej skrzynki ktora po podlaczeniu do odbiornika am umozliwi odbior fm. Warunki jakie musi spelniac to byc made in USA i byc lampowa.
Marzeniem jest tuner FM Marantz 10B, ale chyba najpierw musialbym trafic szostke :-)
Mam pytanie odnosnie podlaczenia pod wyjscie gramofonowe, mianowicie jakiej wielkosci sygnal mozna tam podpiac?
_idu

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: _idu »

roban pisze: Mam pytanie odnosnie podlaczenia pod wyjscie gramofonowe, mianowicie jakiej wielkosci sygnal mozna tam podpiac?
Czyli mówimy nie o odbiorniku samochodowym, a "stołowym" (bo tylko i niektóre turystyczne wyższej klasy miały takowe wejście).
Gniazdo gramofonowe - wymaga sygnału około 500mV - raczej nie czulsze, a w niektórych przypadkach nawet nieco mniej czułe.
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: gustaw353 »

"Fremodyna to raczej ciekawostka. Przy oryginalnym rozwiązaniu niestety osiągi są gorsze od detektora w aperiodycznym wzmacniaczem w.cz."

Z tym stwierdzeniem akurat nie zgadzam się. Układ jest nie ciekawostką a raczej ciekawą (czyt. sprytną) realizacją mini-maxa do odbioru FM. Aperiodyczny wzmacniacz w.cz. w podobnych konstrukcjach nie ma przede wszystkim wzmocnić sygnał, on ma głównie niwelować wpływ anteny na pracę detektora superreakcyjnego i nie dopuszczać do emitowania zakłóceń w eter.
Ta sama kwestia dotyczy odbiorników z reakcją (regen) z innego wcześniejszego tematu.

"Jeśli już fremodynopodobne ustrojstwo to może inna koncepcja. Dwie 6F12P. Refleksowy układ. Trioda - pierwszej lampy - heterodyna, pentoda - mieszacz, trioda drugiej - detektor, pentoda drugiej wzmacniacz audio zamiennie ze wzmacniaczem w.cz."

Inna koncepcja to już nie koncepcja fremodyny. Cały patent (chyba firmy Hazeltine Corporation – tej od neutrodyny) polega na dwóch triodach – tylko dwóch - w jednej szklanej bańce wykonujących wszystkie funkcje by taki „wynalazek” pracował stabilnie, nie zakłócał otoczenia i dawał poprawny odbiór.
Zrealizowana jest przestrajana przemiana częstotliwości (odb. heterodynowy) by detektor mógł stabilnie pracować na stałej, niższej częstotliwości i jednocześnie zabezpiecza to przed emitowaniem zakłóceń. Wszystkie elementy układu, jest ich niezbędne minimum, są perfekcyjne ze sobą skojarzone. Częstotliwości heterodyny a tym samym p.cz. są wybrane z rozmysłem – bardzo ważny szczegół.

W czasie gdy popularne były omawiane typy odbiorników nie emitowano jeszcze programów stereofonicznych z pilotem 19 kHz.
Dzisiaj powtarzając te stare konstrukcje należy uwzględnić ten fakt i właściwie dobrać częstotliwość relaksacji (gaszenia superreakcji) by potem móc pisać o zadach i valetach tych konstrukcji.

Zupełnie zapomniałem o konwerterach FM/AM do odbiorników samochodowych. Dziękuje za przypomnienie o ich istnieniu.
_idu

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: _idu »

gustaw353 pisze: Z tym stwierdzeniem akurat nie zgadzam się. Układ jest nie ciekawostką a raczej ciekawą (czyt. sprytną) realizacją mini-maxa do odbioru FM.
Przeczytaj dokładnie artykuły ze strony cool386. Autor wykonał powielenie Fremodyny (przy okazji znalazł kilka istotnych byków w tej opatentowanej konstrukcji - choćby złe wartości L i C obwodu detektora). Druga konstrukcja jest identyczna - ta sma lampa pracuje jednocześnie jako mieszacz i detektor superreakcyjny. Niestety to jest wadą fremodyny. Czułość odbiornika jest gorsza od detektora z aperiodycznym wzmacniaczem w.cz.
Gdyby oddzielnie był mieszacz i i detektor (takie konstrukcje można znaleźć np. w radzieckim miesięczniku Radio) to owszem miałoby to sens.
Zrealizowana jest przestrajana przemiana częstotliwości (odb. heterodynowy) by detektor mógł stabilnie pracować na stałej, niższej częstotliwości i jednocześnie zabezpiecza to przed emitowaniem zakłóceń. Wszystkie elementy układu, jest ich niezbędne minimum, są perfekcyjne ze sobą skojarzone. Częstotliwości heterodyny a tym samym p.cz. są wybrane z rozmysłem – bardzo ważny szczegół.
Niestety detektor jest zmuszony jeszcze do bycia mieszaczem, na dodatek którego punkt pracy zmienia się okresowo. Daleko idący kompromis nie pozwalający zrobić dobrego mieszacza a na dodatek utrudniający i optymalną pracę detektora superreakcyjnego. We fremodynie nie ma separującego wzmacniacza w.cz. czyli na dodatek całość jest wrażliwa na antenę.
Co do dobrania p.cz. - niestety konstruktor dobrał źle elementy LC i w rzeczywistości częstotliwość pc.z jest inna. Niestety nie jest dobrana szczęśliwie z racji odbioru lustrzanego - ale w tedy stacji FM było jak na lekarstwo i konstruktor mógł nie spostrzec swojej pomyłki.
W czasie gdy popularne były omawiane typy odbiorników nie emitowano jeszcze programów stereofonicznych z pilotem 19 kHz.
Dzisiaj powtarzając te stare konstrukcje należy uwzględnić ten fakt i właściwie dobrać częstotliwość relaksacji (gaszenia superreakcji) by potem móc pisać o zadach i valetach tych konstrukcji.
Wyższa częstotliwość samowygaszania, inne rozwiązania układowe zapewniające większą stabilność pracy, i lepiej dopracowany filtr dolnoprzepustowy na wyjściu detektora.
Zupełnie zapomniałem o konwerterach FM/AM do odbiorników samochodowych. Dziękuje za przypomnienie o ich istnieniu.[/quote]
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11218
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: tszczesn »

gustaw353 pisze:Też tak myślę lecz taka przystawka była fabrycznie montowana w jakimś Polskim radioodbiorniku i to chyba jeszcze na zakres 88 - 100 MHz
Śląsk albo Podhale. Nigdy nie pamiętam który jest który, różnią się właśnie obecnością owej przystawki, poza tym to klasyczne radio na loktalach.
Piotrek J.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 994
Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34

Re: Lampowy konwerter FM

Post autor: Piotrek J. »

Śląsk to ten z gramofonem (jak Podhale z wyglądu, bo Symfonia była nowocześniejsza), Podhale to samo radio, poza tym nie ma za bardzo różnic, poza konstrukcją zasilacza.
ODPOWIEDZ