Dokładnie tak samo oceniam sytuację z odbiornikami radiowymi - jeśli ktoś wejdzie w posiadanie pustej skrzynki po Pionierze albo innym starym radiu lampowym, nie wymagam od niego, żeby budował w środku replikę oryginalnej konstrukcji. Jeśli życzy sobie włożyć tam coś na tranzystorach, albo nawet złożyć jakieś radio internetowe w oparciu o jakąś gotową płytkę mikroprocesorową - jego sprawa. Może nawet zaowocuje to całkiem fajnym efektem końcowym. Natomiast gdyby ktoś kupił sprawne zabytkowe radio (bądź niesprawne, ale na tyle kompletne, że jego uruchomienie nie nastręczałoby wielkich trudności) a potem zdemontował je na potrzeby takiego projektu, byłbym zdecydowanie przeciwny...
Wiadomo też, że nie każdy egzemplarz jakiegoś starego urządzenia dotrwał do naszych czasów w stanie pozwalającym na przeprowadzenie renowacji. Niektóre mogą już tylko przysłużyć się sprawie zostając dawcami części...
