Wielcy odchodzą
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- ciasteczkowypotwor
- 500...624 posty
- Posty: 590
- Rejestracja: śr, 9 lutego 2011, 11:15
- Lokalizacja: jcty
- Kontakt:
Re: Wielcy odchodzą
Z mniej spóźnionych, wczoraj zmarł Ray Dolby.
http://www.polskieradio.pl/24/3/Artykul ... -Ray-Dolby
http://www.polskieradio.pl/24/3/Artykul ... -Ray-Dolby
Zapraszam po serwisówki:
http://chomikuj.pl/ciasteczkowypotwornie
http://bee.mif.pg.gda.pl/ciasteczkowypotwor/
∞πωΦεΩβλ°±Δφ
http://chomikuj.pl/ciasteczkowypotwornie
http://bee.mif.pg.gda.pl/ciasteczkowypotwor/
∞πωΦεΩβλ°±Δφ
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wielcy odchodzą
Tak. Dodę elektrodę.tedikruk111 pisze:Czy nasze dzieci będą miały kogo wspominać?

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Wielcy odchodzą
Niestety kolejna smutna wiadomość - odszedł Lou Reed.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- tedikruk111
- 625...1249 postów
- Posty: 1166
- Rejestracja: wt, 20 września 2011, 00:14
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wielcy odchodzą
Dziennikarz ekonomiczny który potrafił tą dziedzinę życia podać w sposób zrozumiały dla wielu.
W wieku 60 lat zmarł Tadeusz Mosz.
W wieku 60 lat zmarł Tadeusz Mosz.
Piłeś nie pisz. Nie piłeś-napij się.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7357
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Wielcy odchodzą
12 maja zmarł H.R.Giger


W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wielcy odchodzą
Odszedł generał. Odszedł ku uciesze niektórych. Dla jednych wielki dla innych.. mały. Dla mnie ten pierwszy. Dwukrotnie miałem zaszczyt podać Mu rękę, podać rękę w czasach kiedy nie było to dla mnie zaszczytem a dopiero po latach to doceniłem.
Re: Wielcy odchodzą
Mam nadzieję, że rękę porządnie umyłeś...
Polecam Wojciech Jaruzelski Księga Zasług.
Ze wzruszenia chyba zapomniałeś napisać poprawnie: Odszedł Generał.
Parafrazując kawał o teściowej, wygranej w totka:
PIS wygrał, Palikot nie przekroczył, Jaruzel poszedł do urny - KUMULACJAAAA!
P.S. Nie jestem PISokatolem, Wałęsa to dla mnie nie "guru". BTW. kiedyś, dawno temu, będąc pacholęciem oburzało mnie graffiti wykonane na jakimś domu blisko rynku w Nowym Targu (ach, lata młodości spędzone na graniu w hokeja na rolkach!): "Widmo komunizmu wałęsa się po europie" - jakież to było prawdziwe i prorocze...
Z ostatniej chwili - a właściwie z Onetu - Burze i Grad nad Warszawą "Nagle zrobiło się ciemno" - ani chybi Bogowie płaczą nad śmiercią Generała...
Polecam Wojciech Jaruzelski Księga Zasług.
Ze wzruszenia chyba zapomniałeś napisać poprawnie: Odszedł Generał.
Parafrazując kawał o teściowej, wygranej w totka:
PIS wygrał, Palikot nie przekroczył, Jaruzel poszedł do urny - KUMULACJAAAA!
P.S. Nie jestem PISokatolem, Wałęsa to dla mnie nie "guru". BTW. kiedyś, dawno temu, będąc pacholęciem oburzało mnie graffiti wykonane na jakimś domu blisko rynku w Nowym Targu (ach, lata młodości spędzone na graniu w hokeja na rolkach!): "Widmo komunizmu wałęsa się po europie" - jakież to było prawdziwe i prorocze...
Z ostatniej chwili - a właściwie z Onetu - Burze i Grad nad Warszawą "Nagle zrobiło się ciemno" - ani chybi Bogowie płaczą nad śmiercią Generała...
- Załączniki
-
- Wojciech Jaruzelski Księga Zasług.pdf
- (3.23 MiB) Pobrany 297 razy
- Andrew
- 250...374 postów
- Posty: 292
- Rejestracja: śr, 10 października 2007, 10:14
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wielcy odchodzą
Przymiotnika "wielki" można użyć w stosunku do niego razem z rzeczownikiem "zdrajca"...
...omne ignotum pro magnifico.../wszystko nieznane jest nadzwyczajne/.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wielcy odchodzą
Takiego przymiotnika z rzeczownikiem słusznie użyto w przypadku Kuklińskiego. Brrrrrr! Nie chciałbym z nim znaleźć się w jednym okopie na wojnie.
Ostatnio zmieniony pn, 26 maja 2014, 18:16 przez TELEWIZOREK52, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wielcy odchodzą
Dzięki takim kuklińskim nie poszliśmy o jeden krok za daleko... TELEWIZOREK52 - ja nie neguję zasług władzy do 89 - szkolnictwo, zdrowsze jedzenie, wartości moralne(sic!) - długo by na ten temat rozmawiać..
oj, czasami było fajnie - cała wieś bojkotowała pewnego masaża, bo dodawał saletry potasowej -cóż, dawniej były inne standardy.. parówka była parówką, a nie konczitą..
oj, czasami było fajnie - cała wieś bojkotowała pewnego masaża, bo dodawał saletry potasowej -cóż, dawniej były inne standardy.. parówka była parówką, a nie konczitą..
Re: Wielcy odchodzą
W tym popierniczonym kraju dyskutujemy na temat gender, finansujemy in-vitro - super, niestety nie ma kasy na leczenie dzieciaków z białaczką. Uczymy gimnazjalistów zakładać prezerwatywy, a nie uczymy odpowiedzialności i nie przekazujemy wartości moralnych, co jest moim zdaniem najlepszą antykoncepcją - i to nie jest moje pijackie bajdurzenie - w latach 1997-2000 w moim liceum - zero dyslekcji i niechcianych ciąż...
Ostatnio spotkałem się z moim nauczycielem informatyki - jak on to określił - to, co wy wyprawialiście, to były niewinne igraszki...
Ostatnio spotkałem się z moim nauczycielem informatyki - jak on to określił - to, co wy wyprawialiście, to były niewinne igraszki...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wielcy odchodzą
Zacznijmy od tego, nie chcę tu wywoływać trzeciej wojny. Dziwi mnie że osoba generała oceniana jest negatywnie przez ludzi którzy na oczy Go nie widzieli, których nie było na świecie i którzy nawet do wojska nie byłi zdolni (powody pomijam). Zacytuję ostatnie słowa generała "służyłem Ojczyźnie takiej jaka realnie była". Dzisiejsi generałowie ( którzy procenta nie przeszli co W.J) też po latach mogą być opluwani bo np... obecny ustrój się zmieni. Był jaki był i do końca został sobą co cenię. Nikogo nie opluwał, winę brał wyłącznie na siebie. Jak to się ma do obecnych "polityków" ? Skaczących z kwiatka na kwiatek i uciekający jak szczury z tonącego okrętu z partii do partii.
Domyślam się że to dopiero początek dyskusji, dyskusji która do niczego nie doprowadzi a tylko może pogłębić podziały. Cieszę się że nie musiałem oglądać czołgów z czerwoną gwiazdą na ulicach Wawy. Wolałem z orzełkiem. Pozdrawiam inaczej myślących.
Wtedy tak. Teraz tego żałuję.popiol17 pisze:Mam nadzieję, że rękę porządnie umyłeś..
Domyślam się że to dopiero początek dyskusji, dyskusji która do niczego nie doprowadzi a tylko może pogłębić podziały. Cieszę się że nie musiałem oglądać czołgów z czerwoną gwiazdą na ulicach Wawy. Wolałem z orzełkiem. Pozdrawiam inaczej myślących.
Re: Wielcy odchodzą
Mogę oceniać rządy Bolesława Chrobrego, tak jak stan wojenny, mimo tego 'że nie było mnie wtedy na świecie", do wojska chciałem (A bez żadnych paragrafów), na "podchorążego", niestety musiałem opiekować się po studiach umierającą matką. Drogi Telewizorku52 - doceniam twój techniczny wkład na forum, nie chcę żadnych wojen - ale pierniczysz głupoty! Zdrada będzie zawsze zdradą!
Skaczących z kwiatka na kwiatek i uciekający jak szczury z tonącego okrętu z partii do partii. - sami do tego doprowadziliśmy i na to przyzwalamy.
Gdyby Pan Komorowski był politykiem w Stanach i zasłynął wypowiedzią "..Obama gdzieś poleci.." po katastrofie nie dostałby żadnej posady rządowej, nawet jako listonosz w pierdziszewie dolnym..
TELEWIZORKU52 - dyskusja zawsze do czegoś prowadzi - byle by wysłuchać racji obu stron...
Skaczących z kwiatka na kwiatek i uciekający jak szczury z tonącego okrętu z partii do partii. - sami do tego doprowadziliśmy i na to przyzwalamy.
Gdyby Pan Komorowski był politykiem w Stanach i zasłynął wypowiedzią "..Obama gdzieś poleci.." po katastrofie nie dostałby żadnej posady rządowej, nawet jako listonosz w pierdziszewie dolnym..
TELEWIZORKU52 - dyskusja zawsze do czegoś prowadzi - byle by wysłuchać racji obu stron...