Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Moderator: gsmok
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7368
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
W sumie na postawione w tytule wątku pytanie można odpowiedzieć jednym słowem: Williamson.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2037
- Rejestracja: ndz, 20 lipca 2008, 12:06
- Lokalizacja: Seattle, WA
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Wydawalo mi sie, ze Williamson to polaczenie triodowe lamp stopnia wyjsciowego (KT66 oryginalnie) ale niekoniecznie w klasie A.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
-Tomek Drabas
________
"One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein
tomdrabas.com
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
A jesteś sobie w stanie wyobrazić dwie lampy połączone równolegle i pracujące w SE w klasie A? Podobnie działa wzmacniacz PP w klasie A, z tym że każda z lamp ma oddzielne uzwojenie anodowe, przy czym jedno z nich ma zamienione końce tak, by znosiło się podmagnesowanie rdzenia od prądu spoczynkowego. By nie znosił się również sygnał, lampy muszą być sterowane w przeciwfazie, by sygnał się zsumował (dwa minusy dają plus, jeden minus jest od sygnałów w przeciwfazie, drugi od przeciwnie włączonych uzwojeń anodowych).gk pisze:A na jakiej zasadzie działa taki wzmacniacz? Bo SE w klasie A to wiadomo, lampa wzmacnia cały sygnał, w B też wiadomo, każda lampa połówkę, no a push-pull w klasie A?
Sto połączonych równolegle lamp pracujących w niesymetrycznej klasie A to jest nadal SE. Określenie Single Ended oznacza pracę elementu aktywnego (lampy, tranzystora) w ujęciu ogólnym - pojedyncze (niesymetryczne) wyjście od strony anody, kolektora. Sto połączonych równolegle lamp można traktować jako jedną lampę o sto razy większych pojemnościach międzyelektrodowych, nachyleniu charakterystyki i sto razy mniejszym oporze wewnętrznym. Analogicznie jedną lampę można rozłożyć na sto mniejszych połączonych równolegle. Więcej, niektóre lampy były tak nawet produkowane, dwa systemy elektrod były łączone wewnątrz bańki równolegle. Quad to zupełnie coś innego.drvatican pisze: Lampy połączone równolegle mogą także pracować w klasie A, mimo że to już nie SE a Dual lub Quad.
W terminologii anglojęzycznej funkcjonuje też bardziej trafne określenie: phase inverter.drvatican pisze: Kolego, jak już się czepiamy słowek to "phase splitter" to jest właśnie rozdzielacz fazy a nie odwracacz.
Pozdrawiam
Tak samo jak do każdego innego wzmacniacza PP pracującego w klasie B/AB.gk pisze:Jak wygląda inwerter dla takiego wzmacniacza,
Często tak, czasami jednak się je nieco modyfikuje, by jeszcze lepiej wykorzystać zalety tego układu. Np. w układzie z pentodami modyfikując oporność roboczą można zmniejszyć poziom trzeciej harmonicznej kosztem wzrostu poziomu drugiej, która i tak się zniesie. W układzie SE tzw. optymalna wartość Ra jest kompromisem między poziomami tych harmonicznych.gk pisze: Punkty pracy są takie same jak w SE?
Ostatnio zmieniony pt, 30 grudnia 2011, 11:23 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7368
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Oryginalny jest w klasie A:TooL46_2 pisze:Wydawalo mi sie, ze Williamson to polaczenie triodowe lamp stopnia wyjsciowego (KT66 oryginalnie) ale niekoniecznie w klasie A.
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... msony.html
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Polecam poprzeglądać karty katalogowe różnych lamp. Mit SE szybko pryśnie.drvatican pisze: Z tego co napisał OTLamp wynika że SE będzie miał zawsze większe zniekształcenia niż PP, a to chyba nie do końca prawda.
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Wzmacniacze z jedną lampą są całkowicie wolne od zniekształceń skrośnych, co wynika z samej budowy układu i co ma oczywisty wpływ na brzmienie. Wątek czy lepszy PP czy SE był wielokrotnie przerabiany, jeden woli słuchać płyt winylowych drugi cd czy mp3, wszystko zależy od personalnych preferencji.OTLamp pisze:Polecam poprzeglądać karty katalogowe różnych lamp. Mit SE szybko pryśnie.drvatican pisze: Z tego co napisał OTLamp wynika że SE będzie miał zawsze większe zniekształcenia niż PP, a to chyba nie do końca prawda.
Ostatnio zmieniony pt, 30 grudnia 2011, 18:03 przez a_a, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
No proszę jak kolega został pięknie dokształcony. Jestem z was dumny 
drvatican
Jeżeli zależy ci na prawdziwym hi-fi w wersji lampowej, to układy Williamsona nadal są w ścisłej czołówce.
Przeciwsobna klasa A, pentody w połączeniu triodowym, optymalne punkty pracy stopni sterujących, szczególnie w późniejszych wersjach. Miodzio!
Nie zapomnij tylko, że duża część sukcesu zależy od jakości transformatora wyjściowego.
Wiem, że w prasie na temat audio takie tezy jak powyżej padają często, ale nie zawsze należy im wierzyć bez sprawdzenia.
Ale jeżeli pytasz o zniekształcenia, to odpowiedź nie jest już kwestią gustu, lecz da się obliczyć.
Otóż zniekształcenia skrośne powstają na nieliniowym "ogonie" charakterystyki, gdzie znajduje się punkty pracy w klasie B. Stosując klasę A ustawiamy punkt pracy w środku najbardziej liniowego odcinka i żadne zniekształcenia skrośne nie powstaną, niezależnie czy stopień będzie pojedynczy, czy przeciwsobny.


Jeżeli zależy ci na prawdziwym hi-fi w wersji lampowej, to układy Williamsona nadal są w ścisłej czołówce.
Przeciwsobna klasa A, pentody w połączeniu triodowym, optymalne punkty pracy stopni sterujących, szczególnie w późniejszych wersjach. Miodzio!
Nie zapomnij tylko, że duża część sukcesu zależy od jakości transformatora wyjściowego.
Przedstaw definicję zniekształceń skrośnych, a sam poznasz gdzie tkwi błąd tego rozumowania.drvatican pisze:Wzmacniacze z jedną lampą są całkowicie wolne od zniekształceń skrośnych, co wynika z samej budowy układu i co ma oczywisty wpływ na brzmienie.
Wiem, że w prasie na temat audio takie tezy jak powyżej padają często, ale nie zawsze należy im wierzyć bez sprawdzenia.
Oczywiście i wcale nie zabraniam ci konstruować/słuchać wzmacniacza SE. Mało tego, sam takiego właśnie słucham.drvatican pisze:Wątek czy lepszy PP czy SE był wielokrotnie przerabiany, jeden woli słuchać płyt winylowych drugi cd czy mp3, wszystko zależy od personalnych preferencji.
Ale jeżeli pytasz o zniekształcenia, to odpowiedź nie jest już kwestią gustu, lecz da się obliczyć.
Otóż zniekształcenia skrośne powstają na nieliniowym "ogonie" charakterystyki, gdzie znajduje się punkty pracy w klasie B. Stosując klasę A ustawiamy punkt pracy w środku najbardziej liniowego odcinka i żadne zniekształcenia skrośne nie powstaną, niezależnie czy stopień będzie pojedynczy, czy przeciwsobny.
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Czy w takim razie poniższe stwierdzenia mają jakieś techniczne wytłumaczenie?
Tu jeśli chodzi o zalety SE.

Tu jeśli chodzi o wady PP.

Wyciąłem to z materiału porównującego PP do SE.
Tu jeśli chodzi o zalety SE.

Tu jeśli chodzi o wady PP.

Wyciąłem to z materiału porównującego PP do SE.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2337
- Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
- Lokalizacja: Poznań
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Co to są lepsze detale? Bełkot wyczuwam tutaj. 

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7368
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
A o efekcie chologramowym ani słowa? 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
eee tam, ja tu serio podchodzę do sprawy a wy sobie jaja robicie 

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Łopatą Ci ładują do głowy bardziej doświadczeni ode mnie - i wszystko na próżnodrvatican pisze:eee tam, ja tu serio podchodzę do sprawy a wy sobie jaja robicie

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
http://pl.wiktionary.org/wiki/detailKaKa pisze:Co to są lepsze detale? Bełkot wyczuwam tutaj.
W danym wypadku chodzi chyba o lepsze szczegóły w dźwięku, co oczywiście także brzmi bełkotliwie. Ale co ma znaczyć dźwięk zwiewny i otwarty

-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Większość z tych tez to swobodna twórczość literacka, jedna jest wprost fałszywa, mianowicie to właśnie przeciwsobne stopnie są bardzo odporne na wszelkie zakłócenia i przeniki przez zasilacz. Zwróciłeś uwagę, że w SE zasilanie musi być super dokładnie filtrowane, bo inaczej będzie buczeć? To oznacza słaby odstęp od zakłóceń zasilania.drvatican pisze:Czy w takim razie poniższe stwierdzenia mają jakieś techniczne wytłumaczenie?
Jak widzisz ja staram się nie robić sobie jaj, natomiast duża część triodowego towarzystwa jest cięta na audiofilskie tezy, szczególnie te bardziej poetyckie, a mniej techniczne, nie mówiąc już o błędnych, na które nawet ja jestem cięty...
Jeżeli chodzi o zalety SE, to według mnie główną jest prostota układu. Powoduje to, że łatwiej jest zbudować układ poprawnie i wyzyskać pełnię jego możliwości. Całość też wychodzi taniej. Nie bez znaczenia dla mnie jest też subiektywna kwestia estetyczna. Zawsze lubiłem układy z mniejszą ilością elementów.
Układy przeciwsobne mają zazwyczaj (jak dla mnie) za dużą moc na użytek domowy, natomiast SE z zakresem 5-15W jest w sam raz.
W kwestii jakości badanej obiektywnie, niestety lepiej wypadają układy przeciwsobne i nie da się tego podważyć. Natomiast jeżeli chodzi o subiektywnie odczuwaną jakość dźwięku, to obydwie topologie umożliwiają zbudowanie dobrze brzmiących wzmacniaczy. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że równie dobrze.
Re: Czy wzmacniacz PP może pracować w pełnej klasie A?
Tutaj jest cały artykuł, wcale nie twierdze że jest on wiarygodny czy nie, czytam po prostu czyjeś spostrzeżenia.
http://homepage.mac.com/tlinespeakers/v ... -Part1.pdf
Przecież tutaj nikt nic nie sprzedaje, nikt nic nie reklamuje. Koszty budowy i ilość elementów pomiędzy wzmacniaczami SE a PP to jakaś bzdura, koszty wszystkich elementów są tak podobne że właściwie bez znaczenia ( mam na myśli popularne lampy). Równie dobrze można zbudować tanie pp jak i se. Nikt normalny tego nie liczy chcąc mieć dobrze brzmiący wzmacniacz. Komplikacja samego układu też jest bez znaczenia, bo jest "po prostu" banalna w porównaniu np. do budowy płyty głównej laptopa. Jedynie zestrojenie, dobranie punktów pracy i parowanie lamp wymaga więcej roboty w pp niż w se, ale to też jest raczej sprawa marginalna dla w miarę ogarniętego elektronika.
Cóż, opisywanie doznań słuchowych nie jest rzeczą łatwą, każdy robi to na swój sposób. Inaczej dany dźwięk opisze matematyk, a inaczej malarz, co wcale nie będzie oznaczało że któryś z nich jest w błędzie. Z drugiej strony, czytając stwierdzenia że wzmacniacz gra dobrze lub źle, poprawnie lub niepoprawnie już w żaden sposób niczego nam nie zobrazują. Ale ok, załóżmy że na tym forum ważne są tylko parametry techniczne a nie odsłuchowe.
Pozdrawiam wszystkich i życzę samych udanych czy to SE czy PP czy też może dwa w jednym konstrukcji lampowych, i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2012 !!!
http://homepage.mac.com/tlinespeakers/v ... -Part1.pdf
Wyczuwam lekkie stany paranoiczne i teorie spiskowe w twojej wypowiedziTomek Janiszewski pisze:Przyjmij zatem do wiadomości że autorzy zacytowanego pseudonaukowego bełkotu maja własne, przeliczalne na piniędze interesy w lansowaniu swoich wyrobów

Ale głupoty piszesz kolego, ze niby SE nie jest stosowana od lat? Ze to niby jakaś anomalia? Mogę się założyć że pierwszym wzmacniaczem lampowym był właśnie układ SE, a dopiero póżniej wymyślili PP.Tomek Janiszewski pisze:jedyną zaletą w porównaniu z normalnymi, stosowanymi od lat wzmacniaczami PP jest mniejsza liczba elementów, a poza tym następują już tylko same wady,
Jak widać zdania są podzielone.Piotr pisze:obydwie topologie umożliwiają zbudowanie dobrze brzmiących wzmacniaczy. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że równie dobrze.
To jakbyś to napisał aby nie brzmiało bełkotliwie?Tomek Janiszewski pisze:W danym wypadku chodzi chyba o lepsze szczegóły w dźwięku, co oczywiście także brzmi bełkotliwie.
Fajnie ze cie to rozbawiło i podoba mi się twoje "bełkotliwe" poetyckie tłumaczenie, ale autor raczej nie to miał na myśli. More open and airy, chodziło o większą przestrzeń.Tomek Janiszewski pisze:Ale co ma znaczyć dźwięk zwiewny i otwarty
Cóż, opisywanie doznań słuchowych nie jest rzeczą łatwą, każdy robi to na swój sposób. Inaczej dany dźwięk opisze matematyk, a inaczej malarz, co wcale nie będzie oznaczało że któryś z nich jest w błędzie. Z drugiej strony, czytając stwierdzenia że wzmacniacz gra dobrze lub źle, poprawnie lub niepoprawnie już w żaden sposób niczego nam nie zobrazują. Ale ok, załóżmy że na tym forum ważne są tylko parametry techniczne a nie odsłuchowe.
That's it!Piotr pisze:Układy przeciwsobne mają zazwyczaj (jak dla mnie) za dużą moc na użytek domowy, natomiast SE z zakresem 5-15W jest w sam raz.
Pozdrawiam wszystkich i życzę samych udanych czy to SE czy PP czy też może dwa w jednym konstrukcji lampowych, i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2012 !!!