Nie bój nic, zewrzyj na chwilę katodę kinola do masy, powinien zaświecić. Zwierasz w ten sposób anodę lampy końcowej wizji, chwilowe zwarcie nic nie spali. W naprawionym ostatnio przeze mnie Atolu (temat niżej) były identyczne efekty, to znaczy świecenie kineskopu przez chwilkę po wyłączeniu odbiornika. Akurat winna była lampa wzmacniacza wizji, PCL84. W Lotosie nie wiem co tam jest we wzmacniaczu wizji, czyżby PL83? Lampa prosta do zdobycia. Jeśli po zwarciu katody kineskop świeci to szukaj tam, może kabelek się kajś urwał
Powodzeństwa!
Odlutowałem kabelek od katody i zwarłem ją do masy, kineskop pięknie świeci na całej powierzchni. Co do siatki G1 to jestem na 100% pewien że się nie pomyliłem (też myślałem że powinien być minus ale go nie było). Napięcie spada od 94V do prawie zera. Na zwartej katodzie do masy kręcąc jasnością nieznacznie spada jasność - tak o 25%.
Pytanie gdzie jest problem ? w G1 czy wizji (wysterowaniu katody)
Disaster Owszem, ale napięcie na S1 ma być o tyle ujemne w stosunku do katody, nie masy
Wniosek jest taki, że siatka ma potencjał zbyt ujemny w stosunku do katody (w tym wypadku akurat to na katodzie jest za wysokie napięcie). Na katodzie powinno panować normalnie napięcie w granicach 100V, natomiast jest przeszło dwukrotnie wyższe. Spróbuj podmienić lampę wzmacniacza wizji lub poszukać usterki w jej obwodach, ponieważ napięcie siatki jest prawidłowe.
Porównaj napięcie na anodzie PCL84 i na katodzie kineskopu,powinno być zbliżone ,sprawdź filtr (przerwa) między anodą PCL84 a katodą kineskopu.
Sprawdź opory w katodzie (7 noga) PCL84.
Uszkodzony na pewno masz wzmacniacz wizji.
Napięcie na katodzie kineskopu stanowczo za duże (powinno ok 100V)
Napięcia mierzymy względem masy.
Sprawdź lampę.
Super - teraz jak patrzę na schemat to rzeczywiście albo mam przerwę w obwodzie filtra anody albo uwalona jest lampa, zreszta na anodzie tej lampy schemat podaje że powinno byc 80V. Wasza wiedza jest bezcenna Jak wrócę do domu to zaczne dalej dłubać.
A czesto padają te lampy ?
Jeżeli na rezystorze R328 jest prawie 120V spadku napiecia to tam płynie prawie 30mA, to chyba sporo ? Moc wydzielana to 3,5W - rezystor jest 4W czyli wszystko się zgadza. Ta lampa to pewno się nieźle grzeje
Naprawiałem dwa miesiące temu radio TATRY i na dzień dobry kupiłem komplet lamp, a tu okazało się że wszytko było z lampami OK, problem tkwił w przełącznikach i kondensatorach zasilacza, mam teraz komplet zapasowych lamp
g.marciniak pisze:Disaster Owszem, ale napięcie na S1 ma być o tyle ujemne w stosunku do katody, nie masy
Wniosek jest taki, że siatka ma potencjał zbyt ujemny w stosunku do katody (w tym wypadku akurat to na katodzie jest za wysokie napięcie). Na katodzie powinno panować normalnie napięcie w granicach 100V, natomiast jest przeszło dwukrotnie wyższe. Spróbuj podmienić lampę wzmacniacza wizji lub poszukać usterki w jej obwodach, ponieważ napięcie siatki jest prawidłowe.
Szczerze mówiąc nie pomyślałem, że kolega mierzy to względem masy
Takie samo co na katodzie czyli ponad 200V, bedę w domu to sprawdze te lampę, wyglada na to ze przez nia ni epłynie prąd i nie ma spadku napiecia na rezystorze pomiędzy anoda a zasilaniem.
Nie wiem jeszcze ile jest na anodzie, sprawdzę to wieczorem, może jest przerwa w filtrze anody i dlatego takie napięcie bo przez lampe nie płynie prąd.
SL
No więc sytuacja wygląda tak:
1. Na anodzie lampy PCL84 jest 220V (powinno być 80V)
2. Na siatce środkowej jest też 220V (powinno być 170V)
3. Na katodzie jest 70V (a powinno być 8V)
pomyślałem że może lampa jest zatkana bo na katodzie jest za wysokie napięcie więc zaczołem szukać skąd ono się tam pojawia, myślałem że C317 ma upływność więc go wylutowałem, nic się nie zmieniło. Potem odlutowałem kabelek od wizji (ten co dochodzi do R330) napięcie na katodzie wzrosło do 150V. No to sprawdziłem jeszcze napięcie na potencjometrze kontrastu P51, tam jest prawie 0V. No to skąd u licha pojawia się napięcie na katodzie ??? Obejrzałem dokładnie wszytko, nie ma zwarcia.
I jeszcze jedna kwestia - na drugiej anodzie tej lampy jest tylko kilka voltów... czyli ona jest przytkana bo katoda ma kilkadziesiąt woltów. Może ta druga anoda przytkała całą lampę, z tego co widzę to ona chyba właśnie kluczuje obraz.
No ale skąd na katodzie takie napięcie, sprawdziłem lampę omomierzem czy nie ma jakiś zwarć, jest OK ?