geguś pisze:disaster pisze:
Wykorzystanie uziomów naturalnych jest sprawą dość śliską - o ile w swoim domu bez problemu można jako uziom wykorzystać zbrojenie ław fundamentowych, o tyle wykorzytywanie zbrojenia budynku wielorodzinnego nie jest już tak oczywiste.
A co nie jest oczywiste?
Trudno określić czy pręt zbrojeniowy który sobie wybraliśmy ma ciągłość od dachu aż po fundamenty, nawet jeśli w danym momencie pomiar to wykazuje, to raz. Dwa, o ile można by nawet takie robocze założenie przy ścianach nośnych przyjąć, to i tak nie wolno nam się w taką ścianę wkuwać w celu wyłuskania pręta.
A nawet już pomijając tę sprawę, często pętla L-pręt, ma niższą wartość niż L-PEN, czyli przy klasycznym rozdzieleniu PENa w bloku na PE i N robimy dzielnik to po pierwsze primo, a po drugie cały czas puszczamy tym pętem prąd wyrównawczy związany z nierównomiernym obciążeniem poszczególnych faz. Po drugie primo, jeśli wykorzystamy ten uziom sensu stricte jako uziemienie to wychodzi nam potworek ni to TN ni to TT.
geguś pisze:
disaster pisze:
Wartości minimalnej rezystancji (impedancji) "uziomu" a właściwie pętli zwarcia, jest określona w normach.
Uziom to uziom. Pętla zwarcia to pętla. A jeżeli właściwie to to samo, to gdzie podali te wartości?
Cóż, w zależności od układu, robimy stosowne pomiary. W przypadku TN interesuje nas ogólnie impedancja pętli zwarcia, w przypadku TT rezystancja uziomu. Nie napisałem że to właściwie to samo. Przyjąłem, że skoro dominuje u nas w kraju TN, to istotna jest impedancja pętli zwarcia.
Co do samych uziomów, to zdaje się ich parametry określone są w PN-HD 60364-5-54. Jeśli się mylę, to sprostuj

Zresztą tak czy inaczej skoro w znakomitej większości przypadków i tak lądujemy z TN-C-S, to wartość rezystancji uziemienia punktu podziału dostajemy od energetyki. Zazwyczaj oscyluje to poniżej 30Omów, co i tak de facto wiele nie daje
geguś pisze:
disaster pisze:
Różnicówce "wystarczy" 1500 Omów przy 230V. Nikt o zdrowych zmysłach nie dopuściłby jednak do użytku instalacji z takimi wartościami.
Jakie są dopuszczalne wartości dla zdrowych zmysłów, przy założeniu terenu skalistego i układu IT?
Nie wymyślajmy układu IT. Polska to nie Norwegia.
A wartości zdroworozumowe są takie, żeby albo wywaliło nadmiarówkę, albo napięcie dotykowe było mniejsze od dopuszczalnego.
geguś pisze:
disaster pisze:
No i tu znowu dotykamy sprawy norm - w łazience nie ma prawa znajdować się blaszany żyrandol dostępny z poziomu podłogi, w najbliżej okolicy wanny, brodzika etc.
W okolicy to już strefa II, więc ma prawo się tam znajdować.
Nie w strefie drugiej tylko oprawy w drugiej klasie ochronności i podgrzewacze wody.
Conajmniej IPX4
geguś pisze:
disaster pisze:
Są strefy w których nie można wogóle instalować żadnych odbiorników prądu!
Takie stwierdzenie jest tak samo prawdziwe jak to, że w każdej strefie można instalować odbiorniki.
Ok, kolejny skrót myślowy. Nawet w strefie 0 można instalować urządzenie zasilane z trafa separacyjnego 12V znajdującego się poza strefą.
geguś pisze:
disaster pisze:
Druga sprawa, w łazience (nowej) wszystkie części metalowe powinny być objęte połączeniem wyrównawczym podłączonym do (napiszmy w uproszczeniu) uziemienia.
Proszę uzasadnić technicznie połaczenie metalowego grzejnika zasilonego rurami PVC.
Nie ma to żadnego uzasadnienia. Co więcej w tym przypadku może być potencjalnie niebezpieczne, gdyż zastępujemy potencjał nieokreślony, potencjałem ziemi. Niestety nasza implementacja normy europejskiej to zakłada

W kontekście o którym pisałem chodziło mi oczywiście o elementy metalowe na których może przywlec się potencjał różny od 0.
geguś pisze:
disaster pisze:
Co do wzmacniaczy - wystarczy metalowych bebechów nie wystawiać na zewnątrz, a skoro robi się metalową obudowę to bezwzględnie należy ją uziemić
Dlaczego gro sprzętu polskiego i zagramanicznego było wykonanych w metalowych obudowach, bez potrzeby uziemiania?
Nie mówimy o sprzęcie fabrycznym dopuszczonym do obrotu wykonanym w drugiej klasie.
geguś pisze:
disaster pisze:
30mA 40A - to nie RCD tylko RCBO - wyłącznik różnicowoprądowy z członem nadprądowym - człon różnicowy o prądzie zadziałania maksimum 30mA i człon nadprądowy o prądzie znamionowym 40A (prąd zadziałania w czasie poniżej 5s zależny od charakterystyki.
Oczywiście, że nie. Tu jest podana wartość prądu różnicowego i wartość prądu znamianowego torów prądowych. Aby to był RCD z nadprądówką, to przy prądzie znamianowym powinno być podane, jaka jest charakterystyka członu nadprądowego.
Może tak, może nie. Legrand oznacza to inaczej Moeler inaczej, chińczycy inaczej.
Tak samo powinna być podana charakterystyka różnicówki.