Przestrzegam Was!

[jarecki_1966]

w końcu i tak jeśli zaistnieje problem, wątpliwość, rozstrzyga to Sąd .z całym szacunkiem do Wysokich Urzędników , zobaczymy co odpowiedzą , ja myślę,że jeżeli już coś ( choć może nic) nie zrozumiemy tego.
KONIEC .

[Marvel]

Zabytek to przedmiot wpisany na listę zabytków. Żeby został wpisany, właściciel musi się mocno postarać (może z wyjątkiem starych kamienic). Trzeba na własny koszt uzyskać ekspertyzę rzeczoznawcy, który potwierdzi, że przedmiot jest unikatowy i składa się z oryginalnych części. Sama data produkcji nie wystarczy.

[jarecki_1966]

Tak, sama data nie wystarczy, ale te z przed 45 roku wymagały zezwolenia( dlatego,że było duże prawdopodobieństwo,że mogą być traktowane jako zabytki , inne już nie) chyba,że stwierdzono,iż nie stanowią zabytku. Zmierzam do tego,że nie można generalizować,że wszystkie przedmioty wymagają zezwolenia i bezkrytycznie przyjmować ,że podlegają pod tę Ustawę.

[Tomasz Gumny]

Podsumowując: Kulturę kraju można ocenić poprzez obserwację, czy obywatele przestrzegają prawa. Jeśli nie, to kraj można uznać za dziki.

Zacząłbym od tego jakie to prawo jest. Nie odbiegając daleko do tematu: niedawno czytałem analizę co należy zrobić wg ustawy o zabytkach i ustawy o broni palnej w przypadku znalezienia w lesie np. pistoletu z II wojny. Jeśli coś takiego Ci się przytrafi a z tego co pamiętam nie używasz komórki to pamiętaj, że nie wolno Ci tego wziąć do ręki, ale też nie wolno Ci też zostawić. Nie możesz też przysypać ani zamaskować.
Podsumowując: jedynym wyjściem było znalezienie patyka i popychanie znaleziska w kierunku najbliższego komisariatu.

[Brencik]

..a jak nie wolno, to szybko
Nie wszystko co stare to zabytki. Np. samochody. Żeby został zabytkowym, musi być takowym uznany, dostać żółte tablice itp. łapę na niego kładzie konserwator zabytków i zaczyna się cała procedura. Nie mówiąc o rygorach eksploatacji, napraw itp. A jak zwykły grat z 50 roku to można robić z nim co się chce.

[jarecki_1966]

Jeszcze jedno , jeśli chodzi o zabytki, musi być oryginałem , wydaje mi się ,że coś w 90% , ale może mnie ktoś poprawi ..

[Alek]

w końcu i tak jeśli zaistnieje problem, wątpliwość, rozstrzyga to Sąd .z całym szacunkiem do Wysokich Urzędników , zobaczymy co odpowiedzą , ja myślę,że jeżeli już coś ( choć może nic) nie zrozumiemy tego.
KONIEC .

Bardzo mało wiesz o procedurach. Pierw w postępowaniu administracyjnym przechodzisz przez dwie instancje, potem dopiero sprawa idzie do sądu (wojewódzki, potem NSA).

[Alek]

Podsumowując: Kulturę kraju można ocenić poprzez obserwację, czy obywatele przestrzegają prawa. Jeśli nie, to kraj można uznać za dziki.

Zacząłbym od tego jakie to prawo jest. Nie odbiegając daleko do tematu: niedawno czytałem analizę co należy zrobić wg ustawy o zabytkach i ustawy o broni palnej w przypadku znalezienia w lesie np. pistoletu z II wojny. Jeśli coś takiego Ci się przytrafi a z tego co pamiętam nie używasz komórki to pamiętaj, że nie wolno Ci tego wziąć do ręki, ale też nie wolno Ci też zostawić. Nie możesz też przysypać ani zamaskować.
Podsumowując: jedynym wyjściem było znalezienie patyka i popychanie znaleziska w kierunku najbliższego komisariatu.

Komórki używam, ale nie jestem przywiązany do tego zbędnego często przedmiotu.

[jarecki_1966]

w końcu i tak jeśli zaistnieje problem, wątpliwość, rozstrzyga to Sąd .z całym szacunkiem do Wysokich Urzędników , zobaczymy co odpowiedzą , ja myślę,że jeżeli już coś ( choć może nic) nie zrozumiemy tego.
KONIEC .

Bardzo mało wiesz o procedurach. Pierw w postępowaniu administracyjnym przechodzisz przez dwie instancje, potem dopiero sprawa idzie do sądu (wojewódzki, potem NSA).

Nie chce z Tobą wchodzić w polemikę,każdy ma swoje doświadczenia i wiedzę, ja prawo kończyłem na UMK w Toruniu , moje stwierdzenie, że w końcu i tak rozstrzyga Sąd dotyczyło zakończenia procedury co w końcu i TY Sam stwierdzasz, zarzucanie komuś braku wiedzy to niezbyt wyszukane , szczególnie,że ja uważam,że nie masz doświadczenia w praktycznym stosowaniu prawa.
To dyskusja czysto akademicka , gdyż każdy przypadek jest inny i oceniany indywidualnie.

[Brencik]

Suche przepisy przepisami, a co innego wykładnia i akty wykonawcze. No i jak wiemy, w teorii teoria jest z zgodzie z praktyka, w praktyce tak nie jest natomiast. No i każdy ma prawo do szczęścia, ale nie każdy ma szczęście do prawa... hehe.

[anka]

Rozumiem,że dyskusja dotyczy stanu prawnego obowiązującego w Polsce ,czyli krótko mówiąc co można wywieść i na jakich warunkach.Mam interesujące spostrzeżenie ,pośrednio związane z tym tematem.Ostatnio znajomi ze Szwajcarii podarowali mi dwa odbiorniki Philipsa , z datami "urodzenia"grubo sprzed ponad dwa razy po 25 lat ! Nie mieli żadnych pozwoleń .Jaki w tej Szwajcarii bałagan !!. Wiadomo, Szwajcarzy nie są w Unii stąd ta "samowola" i brak szacunku dla zabytków oraz brak regulacji prawnej w tej tak ważnej dziedzinie.

[Piotrek J.]

No właśnie, jak to kolega pisał wyżej... Jak to się ma do odbiorników wywożonych masowo z Niemiec przez handlarzy starzyzną? Na targu w Będzinie sporo poniemieckich rzeczy (nie tylko odbiorników) można spotkać, a co musi się dziać bliżej zachodniej granicy... Wątpię, że oni trudzą się zdobywaniem pozwoleń.

[jurek968]

No właśnie, jak to kolega pisał wyżej... Jak to się ma do odbiorników wywożonych masowo z Niemiec przez handlarzy starzyzną? Na targu w Będzinie sporo poniemieckich rzeczy (nie tylko odbiorników) można spotkać, a co musi się dziać bliżej zachodniej granicy... Wątpię, że oni trudzą się zdobywaniem pozwoleń.

Każdy kraj ma swoje regulacje prawne.W większości państw UE można wywozić wszystko.( prawie wszystko)
Jak kupujesz np. obraz na aukcji np. Moneta to możesz go zabrać gdzie chcesz na świecie( o ile jest legalny)
U nas jakbyć chciał wywieżć Malczewskiego to wędrujesz do paki.

Jakiś czas temu były głosy ,że będą nowe przepisy wywozowe.
Aczkolwiek z PL relatywnie nie ma zbyt dużo ciekawego do wywozu, a co było to mimo tych ostrych przepisów już opuściło nasz kraj.

[anka]

A teraz całkiem serio, w cywilizowanych Społeczeństwach ład prawny "tkwi" w świadomości obywateli /ochrona zabytków,przestrzeganie prędkości,ekologia.../ w tych drugich bazuje na niejednoznacznych aktach zazwyczaj oderwanych od życia a bardzo często celowo niedoprecyzowanych co daje szereg możliwośći ...Proste prawda ? I dobrze się ma w kolejnych wcieleniach Naszej Rzeczywistości .

[KaW]

Na prośbę nieznajomej mi osoby z Rosji /polegającej na wyekspediowaniu sterty lamp radiowych ,jakie kupił tu od kogoś z ALLEGRO /- na poczcie przeczytałem sławny zapis o zakazie obrotu elektroniką .Ten idiotyczny zapis istnieje we wszystkich byłych republikach -w regulaminie pocztowym -i u nas też -jak za "cara mikołaja" .
Pani w okienku nie była niemądra i powiedziała mi ,że zezwolenie od WOJ.KONS. ZAB. obala to zastrzeżenie. W związku z tym byłem u konserwatora -sprawdziłem ile to kosztuje -ok30 cos zł.Przyniosłem podanie z wyszczególnieniem kazdej lampki wg. numeru kolejnego i cech określonych datą ,producentem .Bez jakichs sugesti -zero sugesti itp. wskazówek.
Mnie interesowało wyekspediowanie -a Woj.Kons. Zab. -patrzył czy tam nie ma arcydzieł przydatnych nam/PAŃSTWU/.
Do wysyłki dotransportowałem pakę z dykty -lampy ponumerowane -ułożone wg. spisu -wraz z podaniem ogólnym.
Zostawiłem całość -dla mnie nie miało to wartości -poza zajęciem czasu. Po tygodniu -zgłosiłem się -papier był -paczkę zaśrubowaliśmy z pracownicą -okleiliśmy nieprzerwaną taśmą .Pieczatki były wszędzie .
Na sklejce były adresy nadawcy i odbiorcy. Poczta była niedaleko i na poczcie -taką ładna pake -bez ceregieli wypchnęły panie w świat.Jak na Polskę to ładnie to wyglądało.Papier wysyłkowy od WKZ dostałem ja -1 egz. /i tylko 1-egz./
Przesyłka doszła -koszt przesyłki zwrócono i to była taka przysługa. Podróz trwała 1miesiąc do Moskwy.
Ostatnio słyszałem w radio jak księża /zakonnicy / wywozili cięzarówką jakiś ołtarz zabytkowy z Łodzi na Białoruś chyba .
W.g. nich to to nie bylo zabytkowe....w każdym razie cofnięto im ten wywóz z granicy !.

Widziałem tam równiez obrazy i inne jakieś wyroby-prawdopodobnie mało kto zdaje sobie sprawę -że kontrola WKZ może nadać nawet wartości danemu obrazowi .Pieczatka czyni cuda z ceną .