Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Mieszkanie w pobliżu nadajnika w Chwaszczynie (120kW ERP)

Odbiór na kawałku druta (koncentryk obdarty z ekranu) :

Co to za tuner? Przypomina mi jakiegoś Technicsa.

Stary ST-G70 technicsa.

Moce nadajników od 10 kW wzwyż to tzw. częstotliwości genewskie, przydzielone Polsce na konferencji w Genewie w 1984 roku. Ponieważ jeszcze kilka lat wcześniej Polska w odpowiedzi na pismo z Czechosłowacji odpowiedziała, że "nie jest zainteresowana rozwojem radiofonii w zakresie 87,5-108 MHz", toteż na tej konferencji Polska nie miała zbyt mocnej pozycji i uzyskane częstotliwości są obarczone pewnymi błędami i bałaganem (np. słynne już zakłócenia pomiędzy Gdańskiem, a Bydgoszczą, choćby na częstotliwościach 95,6 MHz oraz 95,7 MHz). W standardzie OIRT (65-74 MHz) był dużo większy porządek, mimo tego że mieściły się tam tylko trzy sieci (jedna stereo i dwie mono, a wcześniej cztery monofoniczne).

Warto nadmienić że również z taką mocą szedł niedawno zlikwidowany niemiecki i jeden holenderski pirat UKF. Obaj korzystali z takiej samej "szafy" - zespół produkcji FTK Funktechnik Köpenick składa się z nadajnika Rohde&Schwarz SU115 o mocy 20 lub 50W który stanowi w nim wzbudnicę, osobnego stereokodera R&S, i (opcjonalnie) półprzewodnikowego stopnia mocy 500W również produkcji R&S (AFAIR rezerwa, nie pełni roli drivera), oraz zasilacza i lampowego stopnia wyjściowego o mocy 10kW który stanowi większość szafy. Nadajnik ten cieszy się ogromną popularnością wśród piratów UKF co świadczy o tym, że chyba musi być dość łatwy do kupienia z demobilu.

_idu pisze: A ponadto układ antenowy w Solcu to niestety porażka. Nie zapewni porządnego odbioru w Polsce.
Nie stać nas (raczej politycznie!!!!) aby mieć antenę półfalową długofalową która zapewniałaby doskonały odbiór w całej Europie. A tak mamy zbyteczny nadajnik który z ledwością pokrywa nasz kraj. Niestety Solec byłby OK jako lokalny nadajnik średniofalowy z opcją dalekiego odbioru w nocy - ale długi fale słabo się odbijają od jonosfery.
Nic dziwnego że sensownośc emisji AM jest podważana - jeśli większość mocy wysyłamy jedynie w kosmos.

Dziwne mając na uwadze przeprowadzane wcześniej profesjonalne badania, pomiary i symulacje.
Proszę spojrzeć w plik .pdf w załączniku.
Dodatkowo:
http://www.ire.pw.edu.pl/~jjarkow/RADIO ... %20RCN.pdf

Problem w tym, że fale długie trochę jednak odbijają się od jonosfery. No i wtedy wieczorami mamy pod Szczecinem wspaniały fading, skutkiem nakładania się fali przyziemnej i odbitej. Z Konstantynowa teren interferencji był przesunięty daleko poza granice Polski.

Czyżby śp. Profesor Daniel Józef Bem tak bardzo się mylił?