Strona 2 z 3

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: wt, 5 października 2010, 20:51
autor: VarranC
Witam dzisiaj późnym popołudniem dopiero trafiłem na to forum, i szczęśliwie do tego wątku.

Mam pytanie o odnośnie sposobu wykonania trwałego połączenie mechanicznego o bardzo dobrych parametrach elektrycznych pomiędzy drutem oporowym (chromonikielina fi 0,1mm) a kynarem (miedz niklowana fi 0,25mm). Czy znacie jakiś sposób na wykonanie trwałego połączenia takich drutów?

Narazie próby wykonywałem tylko na spawarce do termopar, (elektrożużlowa, jedna elektroda jako skręcone druty NiCr i kynar, zanużane w drugiej elektrodzie w opiłkach grafitu) - jednak ten sposób spawania jest baaaardzo niepowtarzalny i strasznie trudny jeżeli chodzi o uzyskanie powtarzalności uzyskiwanych połączeń. Nie wspominając jużo tym na czym mi najbardziej zależy tj. o wykonaniu połączęnia dokładnie w punkcie w którym chce, jeżeli jeziorko płynnego metalu podczas wyładownia nadtopi milimetr za daleko trace parametry elektryczne drutu oporowego NiCr.

Próbowałem również rozgrzewać palnikiem do lutowania twardego obu wyprowadzeń i uzyskać spoinę stopem ołowiowym - ale te próby spełzły na niczym raz ze chromonikielina nie jest lutowna nawet po rozgrzaniu do czerwoności a dwa izolacja na kynarze topi się i cofa psując efekt docelowy.

I pytanie do Was czy opisana w w tym wątku woda lutownicza może pomóc zwiększyc lutowność chromonikieliny? tzn bez nadmiernego rozgrzeania osadzić cząsteczki cynku na drucie NiCr?
Ewentualnie może jest jakiś inny sposób żeby zwiększyć lutowność drutu NiCr najlepiej do lutowania miekkiego chociaż lutowanie twarde ostatecznie również może być.
Za wszelkie podowiedzi jak to zrobić lub gdzie szukać odpowiedzi na moje pytania będębardzo wdzięczny.

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: wt, 5 października 2010, 21:13
autor: Jasiu
Czołem.

Spróbuj poszukać topnika do miękkiego lutowania niklu (zdaje się "N1"). Nie wiem jaki jest skład, ale bez problemu pozwalał lutować różne druty oporowe. HCl + Zn nie miał szans.

Pozdrawiam,
Jasiu

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: wt, 5 października 2010, 21:23
autor: Witek
Proponuję odwiedzić złotnika. Dobry warsztat dysponuje zestawem do lutowania twardego, powinna być też zgrzewarka jubilerska.
Kiedyś potrzebowałem zestawu oporników mocy o wartości 0,14 oma, chromonikielinę ze stalą lutował mi złotnik.

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 14:39
autor: KaW
A ja lutuję takie żelazne rzeczy na aspirynę.Patent taki stosowali dawniej -a mozę jeszcze i dziś -"kotlarze" cygańscy.
Wykonywali na podwórku akcję pobielania kotłów /z pralni podwórkowych / na ognisku opalanym drewnem.Sypali biały proszek i szybko im to się wykonywało. Aspiryna dawniej była w takich papierkach ,porcjowana w aptekach .Teraz występuje w postaci tabletek.
Wymaga dobrej lutownicy z grotem miedzianym. Palacze nie będą czuli tego gryzącego dymu .Można na tabletce aspiryny pobieli.ć druty żelazne -i inne konćówki oporników ,kondensatorów ,blach też .

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 15:15
autor: Kazimierz
No i jeszcze można przy pomocy tabletki aspiryny pocynować końcówki drutów nawojowych bez konieczności zdrapywania lakieru. Dym gryzący ale skuteczność 100%.

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 15:45
autor: KaKa
Przewijałem ostatnio trafo z lat 30. Zgadnijcie co mu się stało. Podpowiedzi dam dwie:
1) Było lutowane agresywnym topnikiem.
2) Uszkodzenie miało miejsce blisko wyprowadzeń.

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 16:18
autor: ZoltAn
KaW pisze:A ja lutuję takie żelazne rzeczy na aspirynę.

Tak, też to stosuję, zrobiłem sobie "stop" kalafonii skrzypcowej ze sproszkowana aspiryną (mniej więcej "fifty-fifty"). Działa doskonale.

Czy ktoś próbował jako topnika użyć czystego kwasu salicylowego??

Pzdr. Zoltan

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 16:40
autor: fugasi
Z nietypowych a skutecznych topników warto wspomnieć też o moczniku :idea:

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: śr, 6 października 2010, 22:43
autor: abohdziewicz
Witam.
Czysty kwas salicylowy pięknie usuwa emalię z drutów nawojowych,nie zostawia zwęglonych pozostałości.Po pobieleniu zanurzam go w kalafonii i jeszcze raz pokrywam cyną.Natomiast podgrzany lutownicą cuchnie tak samo jak aspiryna,w końcu to jej główny składnik.
Pozdrawiam.
Andrzej.
P.s. Pięknie lutowało się tym sposobem licę.

Rzeczywiście ,wyraziłem się niezręcznie.Aspiryna to jego pochodna (stąd ten nieszczęsny główny składnik).Przepraszam.

kwas salicylowy nie jest składnikiem aspiryny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_salicylowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: czw, 7 października 2010, 09:28
autor: jethrotull
KaKa pisze:Przewijałem ostatnio trafo z lat 30. Zgadnijcie co mu się stało. Podpowiedzi dam dwie:
1) Było lutowane agresywnym topnikiem.
2) Uszkodzenie miało miejsce blisko wyprowadzeń.
Przeżarło wyprowadzenia?

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: czw, 7 października 2010, 10:12
autor: VarranC
A jak to wygląda w czasie tzn takie lutowanie/oczyszczanie emalii na aspirynę albo kwas salicylowy? Czy to nie powoduje przyśpieszenie korozji albo powstawania jakiejś warstwy jakiegoś zaśniedzenia itp.?

I jeszcze na jakiej zasadzie właśnie działa aspiryna czy kwas salicylowy. Czy to oczyszcza powierzchnię z tłuszczów, tlenków itp. czy nanosi jakąś warstewkę lutowną na metal nielutnowny?

Czy jest jakiś patent abny w prostu sposób na metalu nielutownym nanieść trwałą warstwę metalu lutownego i dopiero potem do tego lutować? Czy z takich rzeczy to tylko skomplikowane niklowanie itp.?

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: czw, 7 października 2010, 10:51
autor: Tomek Janiszewski
Aspiryna (kwas acetylosalicylowy) powstaje w reakcji kwasu salicylowego z bezwodnikiem octowym. W organiznie ulega powolnej hydrolizie w wyniku której powstają kwasy salicylowy i octowy. Istotnie skoncentrowany wolny kwas salicylowy silnie drażni błonę śluzową żołądka, dlatego nie jest używany doustnie w postaci wolnej. Niekiedy przekształca się kwas salicylowy w amid, stanowiący głowny składnik leku o nazwie Scorbolamid który również ulega hydrolizie do kwasu salicylowego, i ostatecznie działa dokładnie tak samo jak aspiryna. Jeszcze inną pochodną jest salicylan choliny ""Sachol", "Cholinex". Naturalną formą aspiryny jest alkohol salicylowy (nie mylić ze spirytusem salicylowym stanowiącym roztwór kwasu salicylowego w etanolu) występujacy w naparze z kory wierzbowej. Przyjęty doustnie ulega powolnemu utlenieniu znów do kwasu salicylowego, i w tej postaci działa przeciwbólowo, przeciwgorączkowo, przeciwzapalnie oraz słabo przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
A na lutowane powierzchnie metalowe działa silnie redukująco wiąże takze tlenki metali w komplexy, odszczepia w wyższej temperaturze dwutlenek węgla i przekształca się w fenol - stąd ten gryzący zapach. Wchodzi też w reakcję z emalią rozluźniając ją.

Re:

: czw, 7 października 2010, 14:37
autor: _idu
Vault_Dweller pisze:Osobiście stosuję innny, prostszy chociaż żmudny sposób: biorę nożyk lub żyletkę i... skrobię po niklowanej powierzchni. Potem kalafonia- i cyna elegancko zabiela styk... Tak samo postępuję przy np. lutowaniu do stali.
Nie ma sensu. Szkoda czasu.
W marketach jak Praktiter mają gotowy ZnCl2 z kwasie solnym. Woda do lutowania. Niestety nie mają małych opakować a większe. Taki zakup starczy na wiele lat. Szkoda bo mieli małe buteleczki za około 10zeta.
Te większe są w cenie rzędu 50PLN. Czy to drogo trudno ocenić - w sumie to trzeba było było kupić kwas solny, znaleźć dobrej jakości złom cynkowy.

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: czw, 7 października 2010, 16:04
autor: fugasi
No właśnie, ale skąd tu wziąć cynk? Nie na kaca oczywiście ale do sporządzenia własnej lutwasser. Bo wydaje mi się ze faktycznie łatwiej się szarpnąć i kupić baryłkę we wspomnianym Praktikerze niż dostać gdzieś cynk w jakiejkolwiek postaci. Oprócz bateryjek ma się rozumieć, chociaż kto tam wie z czego je teraz robią...

Re: Cynowanie stali i powłok niklowych (na chińszczyźnie)

: czw, 7 października 2010, 16:41
autor: szalony
fugasi pisze:No właśnie, ale skąd tu wziąć cynk? Nie na kaca oczywiście ale do sporządzenia własnej lutwasser. Bo wydaje mi się ze faktycznie łatwiej się szarpnąć i kupić baryłkę we wspomnianym Praktikerze niż dostać gdzieś cynk w jakiejkolwiek postaci. Oprócz bateryjek ma się rozumieć, chociaż kto tam wie z czego je teraz robią...

eee... :roll: ??
zink.jpg
Dla hardcore'ów: http://www.sigmaaldrich.com/catalog/Loo ... N25=0&F=PR

Jeżeli czystosć cynku brzmi "wolny od arsenu" to znaczy że jest przeznaczony do próby Marsha.

Z łatwością można dostać też blachy na pokrycia dachowe "Titanzink", które Zawierają oprócz cynku jedynie 0,15% miedzi, i 0,075% tytanu (typowo). Można je z chemicznego punktu widzenia (do tego celu) uznać za czysty cynk, choć blachy te mają zupełnie odmienne własności mechaniczne (zawdzięczają to obecności tetragonalnej fazy Zn16Ti). Mam pełno skrawków z titanzinka, bo robię na tych blachach magisterkę, jeżeli ktoś chce to mogę podesłać. Można też przecież kupić blachy z czystego (niestopowego) cynku, używa się ich nadal w budownictwie. Można też urwać stary parapet :lol:

Kubki na baterie tłoczy się ze specjalnego stopu cynku, tzw. stopu bateryjnego, mam gdzieś skład jeżeli kogoś to interesuje.