


Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Najlepsze deski są "quartersawn" czyli cięte po promieniu pnia, z nimi nie ma takich problemów (a raczej "problemów". bardzo chciałbym mieć "problem polegający na posiadaniu pięciocentymetrowej grubości kawałka mahoniu...).poco pisze:Kristof 72-rysunek słojów na desce sugeruje, że pochodzi ona z części pnia bliżej zewnętrznego obwodu, dlatego masz widok słojów , a nie tylko linii.
Nie bardzo rozumiem. Jest to jedna deska. I jak mam ją rozciąć? Wzdłuż? Jest to wycinek wzdłużny nie poprzeczny pnia - żebyśmy się na pewno zrozumieli, więc słoje są pod kątem ostrym do prostego do płaszczyzny deski. Więc jak miałbym to naciąć i połączyć potem - czy nie lepiej byłoby środek body wykonać z jednego kawałka, a następnie dokleić i tak nie pracujące skrzydła. Planowałem je łączyć na styk - tak jak robi to 99% zagranicznych twórców gitar.poco pisze:Witam. Gryf to inna bajka i nie zawracaj sobie nim teraz głowy. Przy budowie gitary wg wzoru wszystkie parametry są znane, a zatem wiesz jakie będą wymiary części składowych twojego "wiosełka". Stąd temat gryfu można sobie odpuścić, na razie. Jeżeli masz to drewno lipowe z tego samego kawałka, mowa o ściętym drzewie i części z której jest pozyskane, to ok. Jeżeli nie , to będą kłopoty w uzyskaniu brzmienia. Wynika to z różnej struktury drewna na długości pnia, rozłożenia twardzieli i bieli w przekroju. Następnie, czy będziesz wykorzystywał inny gatunek drewna na wykonanie deski np. mahoń, jesion, klon. Inne gatunki drewna będą powodować konieczność zastosowania określonych technik łączenia i obróbki. Wracając do V-ki. Jeżeli chcesz wykorzystać posiadane drewno musisz z jednolitego kawałka wykonać środkową część gotary-tę na której będą zamocowane przetworniki, gryf , mostek itd. Jest to warunek sztywności całej konstrukcji i elementu kształtującego odpowiedni sustain. Z tego wynika, że gitarę musisz wykonać najlepiej z 3-ch kawałków lub 2 pod warunkiem, że to o czym pisałem wyżej będzie usytuowane na jednym z tych kawałków. Nie jest to dobre rozwiązanie , ale.. . Dalej, nie spiesz sie ze struganiem do grubości 4 cm. Może będziesz potrzebował trochę grubszą i wtedy co?. Struganie trzeba przeprowadzić dopiero po sklejeniu tych dwóch płyt czołami wzdłuż słojów z zastrzeżeniem, że jeżeli są bliźniacze należy odwrócić je o 180 stopni względem siebie. Jest to spowodowane redukcją kierunkowych naprężeń materiału wynikających z właściwości drewna oraz zabezpieczają przed wyginaniem się deski. Jeżeli nie wiesz o co chodzi, zapytaj stolarza. Tylko nie składacza mebli z płyty wiórowej!!! Bez urazy, ale nie wszyscy znają się na obróbce drewna litego i to jeszcze do budowy instrumentu. Przed klejeniem należy obie krawędzie sklejane przestrugać, a robi się to tak. Składasz oba kawałki płaszczyznami do siebie tak, aby były przed obróceniem jednego o 180 stopni, przedtyem zaznaczasz ołówkiem płaszczyzny , które będą u góry po sklejeniu. Ściskasz je razem i tak ściśnięte strugasz. Nie musi to być idealny kąt prosty, gdyż po rozłożeniu i obróceniu do pozycji sklejania obie powierzchnie sklejane będą idealnie do siebie przylegać, pod warunkiem, że będą równo przestrugane. Geometria szkoła podstawowa. Dla wzmocnienia i zabezpieczenia przed pęknięciem w miejscu klejenia dobrze jest naciąć w obu kawałkach na pile tarczowej lub frezarce głęboki na ok.3 cm kanał- wpust, ale tak, aby po obróbce na gotowo nie był widoczny. Nie może mieć wylotu, a posłuży do klejenia na tzw. obce pióro, gdzie obcym piórem będzie odpowiednio na grubość przygotowany, z ukosa ucięty kawałek drewna lub sklejki / chodzi o to, by słoje"pióra"nie były równoległe do krawędzi, lecz pod kątem większym /równym ok. 15 stopni/. Ten kawałek-pióro-włożony w wycięcie i ściśnięty na klej będzie tworzył konstrukcję nie do rozerwania. Klejenie polecam wykonać najlepiej klejem kazeinowym lub kostnym. Nie mówię, żeby nie stosować innych klejów, ale te dwa są klejami organicznymi, którymi klejono meble jeszcze za króla ćwieczka i do dziś stoją, a ponadto są odporne na prawie wszystkie rozcieńczalniki / nie na wodę jak i wszystkie inne/, szybko uzyskują wytrzymałość, są elastyczne, nie brudzą, dają się łatwo obrabiać, nie "zaciągają" się na papierze ściernym. Tak sklejoną deskę możesz wstępnie przyciąć do wymiarów wg szablonu i teraz przestrugać na grubościówce. Lepiej jest strugać zaraz po sklejeniu, ale bywa, że stolarze nie maja odpowiednio szerokiej strugarki. Dalej to tak jak mówi sztuka lutnicza. Możesz gromadzić elementy, kupić gryf, klucze, przetworniki i inne. Jak wykonasz deskę będziemy mówić co dalej. Pozdrawiam Ryszard