pisałem o tranzystorach w podstawkach podając przykład OS150.
Tu odbiornik KIEW7.
Proszę o wybaczenie za jakość ale zdjęcia robię skanerem.
Podstawki - czym to ugryźć?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2965
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
-
- 125...249 postów
- Posty: 197
- Rejestracja: wt, 14 grudnia 2004, 17:48
- Lokalizacja: Poznań
-
- 250...374 postów
- Posty: 264
- Rejestracja: pn, 14 marca 2005, 22:56
- Lokalizacja: wawa
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Taa...
... trafił do mnie kiedy do naprawy jaki "hamerykański" i audiofillityczny(pożal się Panie Boże... :> ) przedwzmacniacz na dwóch "złotonóżkach" E88CC.
Oczywicie ... wlutowanych na sztywno w płytkę i oczywicie z jednš lampš zabielonš do cna.
Pękło się bidulce przy samym cokole zapewne wskutek naprężeń w szkle...
Z wylutowaniem lampy było nieco zabawy: kretyn projektujšcy druk zrobił otwory pod nóżki "na wcisk" i nie sposób było dobrać jakš sensowna podstawkę.
Nie pozostało mi nic innego jak lekko je rozwiercić i wlutować tam odpowiednio przygotowanš eltrowskš podstawkę nowal (z klasycznych, mocowanych obejmami do chassis).
Właciciel dziadostwa uznał mnie za ... partacza z racji tego "poprawienia" markowego
producenta " i nic nie pomogło kładzenie do zadudnionego "hi-hi (hi) " pustego łba, że jest to i owszem partactwo - ale wyłšcznie ze strony wykonawcy owego "wysokopółkowego" wzmacniacza.
Oczywicie także dostało mi się za wstawienie tam lampy Tesli bo oryginalna była marki "jako-tako" czy "kuku-ryku" i takowš powinna być zastšpiona...
Następnym razem powiem po prezydencku: "spieprzaj dziadu" albo lwowsku "złam pysk, żmurze".
- bo gostek napewno zastuka do mnie za jaki czas...
Pozdrawiam, ZoltAn
Oczywicie ... wlutowanych na sztywno w płytkę i oczywicie z jednš lampš zabielonš do cna.
Pękło się bidulce przy samym cokole zapewne wskutek naprężeń w szkle...
Z wylutowaniem lampy było nieco zabawy: kretyn projektujšcy druk zrobił otwory pod nóżki "na wcisk" i nie sposób było dobrać jakš sensowna podstawkę.
Nie pozostało mi nic innego jak lekko je rozwiercić i wlutować tam odpowiednio przygotowanš eltrowskš podstawkę nowal (z klasycznych, mocowanych obejmami do chassis).
Właciciel dziadostwa uznał mnie za ... partacza z racji tego "poprawienia" markowego

Oczywicie także dostało mi się za wstawienie tam lampy Tesli bo oryginalna była marki "jako-tako" czy "kuku-ryku" i takowš powinna być zastšpiona...
Następnym razem powiem po prezydencku: "spieprzaj dziadu" albo lwowsku "złam pysk, żmurze".

Pozdrawiam, ZoltAn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/