Strona 2 z 2

Re: Oscyloskop OS710.

: wt, 9 marca 2010, 21:26
autor: Renegat...
Witam
Ja dostałem swojego OS710 z nieoryginalnym trafem WN i rozgrzebanym całym blokiem WN...trafo podobno było przewinete profesjonalnie w jakimś zakładzie w łodzi...ale...problem jest tez z tym transformatorem taki ze tam istotny jest kierunek nawinięcia poszczególnych sekcji(poczatek i koniec)....a tam jest sporo "odczepów" strona pierwotna sklada sie z 2 uzwojeń połaczonych szeregowo....natomiast strona wtórna to 1 uzwojenie (-1500 do katody i sprzężenie po zbiciu tego napięcia do podtrzymania generacji) 2 uzwojenie okolo -1700V gdzie napięcie to idzie do siatki bodajże 3 jak mnie pamięc nie myli i do wzmacniacza Z...3 uzwojenie do powielacza reszta...czemu reszta abo jest to uzwojenie połaczone szeregowo z tym 2 od -1700V i z całosci idzie do powielacza z NRD...dodam ze mój trafok nie posiadał jakichkolwiek oznaczeń także zabawy bylo sporo....po złożeniu w końcu tego w całosć..straszny pisk...i zamiast -1700V mialem -1835V co skutecznie blokowało wyświetlenie czegokolwiek na lampie...napięcie -1500 było ok i z powielacza też...ale w koncu zbilem to napięcie do poziomu mniejwiecej -1700V...i tak sobie działa oscyloskop aż w końcu zakupiłem za 40zł cały blok WN i problemy znikneły...Z ciekawostek apropo poprzednich osób naprawijących to cudo...strasznie grzał sie tranzystor do stabilizacji +100V widać ze był wymieniany....przegrzebałem cały zasilacz jakie było moje zdziwienie jak zauważyłem tranzystory bc108/109 zamiast bc107..ale to jeszcze nic wszystko sprawdziłem szczegółowo pomierzyłem napiecia wzgledem zasilacza-100V który jest identyczny..i wszystko gra....a ten T801 cały czas sie strasznie grzeje...odkreciłem go wiec od sporego radiatora...miał ciekawa podkładke..zrobioną z kawałka plastiku -(jak kiedyś były takie teczki plastikowe przezroczyste na dokumenty papiery i ten plastik jeszcze był taki chropowaty)....po wymianie podkładki na mikowa i zasmarowaniu porządnie smarem tranzystor nareszcie miał normalna temperature pracy...co ciekawe oscyloskop wcześniej naprawiali nauczyciele z technikum elektronicznego!!!!ale teraz śmiga dobrze i jestem z niego zadowolony.
Do kolegi jeszcze pytanie bo kolega widze dobrze ogarnia tematyke tej konstrukcji...jak mam linie podstawy czasu to jak nią zjadę przesuwem na sam dól wyraźnie jej początek i koniec są mocniej odchylone do dołu...taki łuk się tworzy około 1mm jest odchył .Wyczytałem w instrukcji ze są 3 potencjometry wewnątrz oscyloskopu bodajże RV304 5 6 umieszczone po prawej stronie patrząc od czoła oscyloskopu.Zauważyłem ze są zasmarowane farba wiec nie ruszam ale jakbym wiedział którym i w jakiej kolejności chętnie bym to poprawił,,,w instrukcji jest napisane aby nimi regulowac ale zamiast wkladki jest jakaś specjalna wkładka diagnostyczna robiąca krate...co kolega by poradził?w tej materii

Re: Oscyloskop OS710.

: sob, 13 marca 2010, 15:19
autor: Renegat...
Z instrukcji....serwisowej OS-710A

AUTO-przewidziana praca w zakresie od 10Hz do 30MHz
NORM-przy braku sygnału wyzwalającego podstawa czasu nie pracuje,a plamka jest wygaszona zakres od 0-30Mhz
HF-WCZ-Pozycje tę otrzymujemy poprzez jednoczesne wciśnięcie AUTO i NORM przeznaczona do synchronizacji przebiegów od 15MHz do 150MHz regulacje poprzez TRIG LEVEL I HOLD OFF

To tak mocno w skrócie.

Re: Oscyloskop OS710.

: sob, 13 marca 2010, 18:12
autor: maciej_333
Dzięki, teraz wiem jak robić pomiary na zakresie UKF. W sumie to kilka razy tego potrzebowałem. Mój OS710 kupiłem na alledrogo za jakieś 150zł + 30zł wysyłka. Jestem zadowolony. Jeszcze go nie otwierałem i miejmy nadzieję, że nie będę go musiał naprawiać.

Wiem, że to kłopot, ale czy dużym problomem dla kolegi Renegata byłoby skserowanie całej instrukcji obsługi i serwisowej ? Zależy mi na pozyskaniu tego na wszelki wypadek. Za ksero i wysyłkę oczywiście zapłacę.

Re: Oscyloskop OS710.

: pn, 19 marca 2012, 09:33
autor: Jaceniek
No tak, przeleciałem z ciekawości nieco postów związanych z OS710 i fakt, można się załamać. Co Koledzy chcą mierzyć takim urządzeniem skoro nie posiadają elementarnej wiedzy czym oscyloskop w ogóle jest i czym jest fizyka na poziomie podstawowym ? Jeden pisze że chyba ma zły kabel bo go wraził między generator, inny coś o "zwieraniu" przez pojemność wejściową oscyloskopu, kolejny o tym że pasmo oscyloskopu to trzeba sondą, bo inaczej się nie da, jeszcze inny nie wie co to HF... "Panie Boże Ty patrzysz i nie grzmisz" chciałoby się powiedzieć. Polecam książkę J. Rydzewskiego "Pomiary Oscyloskopowe" czy jakoś tak, wiele wyjaśni.
A tak na szybko (choć udzielanie korepetycji już mi się znudziło) :
1. Pojemność wejściowa 13pF niczego nie "zwiera". Po prostu jest i co najważniejsze jest standaryzowana, więc łatwo ją uwzględniać w różnych sytuacjach.
2. Żadna sonda nie jest potrzebna do zmierzenia pasma oscyloskopu. Wystarczy przyzwoity kabel koncentryczny 50ohm tyle że MUSI być zapięty falowo na samym końcu, tzn. przed wejściem do oscyloskopu. Inaczej będzie kolega obserwować rozkład fali stojącej. Przykładowo dla kabla 2m o czasie propagacji 5ns/m pierwszy zauważalny rozkład taki dostaniemy dla ćwiartki fali (kabel rozwarty na końcu) co oznacza jej okres 40ns czyli f=25MHz. A potem będzie się to cyklicznie powtarzać.
3. Tryb wyzwalania HF polega na specyficznym sterowaniu punktem pracy diody tunelowej w układzie progowym toru wyzwalania. Chodzi o to by móc zaobserwować przebieg o małej amplitudzie (rzędu 2-3 mm na ekranie) i wysokiej częstotliwości. Przypominam, że pasmo to jedynie spadek o 3dB, ale dalej też jeszcze widać, byleby tylko oscyloskop zasynchronizował. Tutaj chodzi więc o położenie punktu pracy jeszcze na odcinku dodatnim charakterystyki diody ale tuż przed punktem przełamania. No i dokładną jego stabilizację w tym miejscu co jest najtrudniejsze. Model podstawy czasu z oscyloskopu OS-810 (były tylko prototypy) dawał stabilny obraz wielkości ok. 1mm na ekranie i częstotliwości 1GHz !

Re: Oscyloskop OS710.

: pn, 19 marca 2012, 21:43
autor: Ukaniu
Jaceniek pisze:Jeden pisze że chyba ma zły kabel bo go wraził między generator, inny coś o "zwieraniu" przez pojemność wejściową oscyloskopu, kolejny o tym że pasmo oscyloskopu to trzeba sondą, bo inaczej się nie da, jeszcze inny nie wie co to HF... "Panie Boże Ty patrzysz i nie grzmisz" chciałoby się powiedzieć. Polecam książkę J. Rydzewskiego "Pomiary Oscyloskopowe" czy jakoś tak, wiele wyjaśni.
Kolego, ja się cieszę, że ja jestem jakiś ten jeden co pisze w tym wątku ...
Generalnie jak się wchodzi to się buty wyciera i mówi dzień dobry. Jak się pisze pierwszego posta to się cytuje i odnosi a nie macha palcem mówiąc jeden to inny tamto, odrobineczka szacunku i będzie fajnie.
Mam Cię cytować - "taki jeden"?
Jaceniek pisze: 1. Pojemność wejściowa 13pF niczego nie "zwiera". Po prostu jest i co najważniejsze jest standaryzowana, więc łatwo ją uwzględniać w różnych sytuacjach.
Jak to nie zwiera?. Jakby nie zwierało to by nie było spadku sygnału dla dużych częstotoliwości. Pojemnosć wejściowa dodaje biegun w transmitancji nawet przy zasilaniu z koncentryka terminowanego na 50 Ω
Jaceniek pisze: 2. Żadna sonda nie jest potrzebna do zmierzenia pasma oscyloskopu. Wystarczy przyzwoity kabel koncentryczny 50ohm tyle że MUSI być zapięty falowo na samym końcu, tzn. przed wejściem do oscyloskopu. Inaczej będzie kolega obserwować rozkład fali stojącej. Przykładowo dla kabla 2m o czasie propagacji 5ns/m pierwszy zauważalny rozkład taki dostaniemy dla ćwiartki fali (kabel rozwarty na końcu) co oznacza jej okres 40ns czyli f=25MHz. A potem będzie się to cyklicznie powtarzać.
I trzeba mieć zawsze na uwadze, że będzie to 50 Ω||13 pf. A 13pf da j81 Ω przy 150 MHz. I pomimo terminowania na 50 Ω i tak powstaną odbicia ze względu na to nieszczęsne 13 pF.
Jaceniek pisze: No i dokładną jego stabilizację w tym miejscu co jest najtrudniejsze. Model podstawy czasu z oscyloskopu OS-810 (były tylko prototypy) dawał stabilny obraz wielkości ok. 1mm na ekranie i częstotliwości 1GHz !
Ciekawą pracą jest część doktoratu jednego z wykładowców PW - wprowadzająca termin "Tremor" i opisująca szczegółowo jego powstawanie w układach wyzwalania m.in. jako kolizję nadejścia sygnału zezwolenia na wyzwolenie z sygnałem wyzwalania.

Re: Oscyloskop OS710.

: wt, 20 marca 2012, 12:40
autor: Jaceniek
No dobrze, możesz mnie nazywać "ten jeden", w końcu nas jest jeden a nie dwóch. Aha, cześć nerwusie skoroś taki wrażliwy.
Ja się wyraźnie odnosiłem do sytuacji opisanej przez tamtego kolegę, jemu się kiwa przy 20MHz a nie przy 150. To raz. Po drugie kilkadziesiąt omów to jeszcze nie jest zwarcie (chyba faktycznie trzeba zdefiniować co zwarciem jest) tylko raczej zbocznikowanie.
Do zmierzenia pasma OS-710 wystarczy dobry koncentryk (powtarzam dobry) i dobre równoległe zapięcie na 50. Oscyloskopy o wyższym paśmie jak np Tektronix 485 (350MHz) mają przełącznik na płycie i wejście z 1Mohma robi się 50 omowe.
Co do "tremora", znam jedynie jako drżączkę cielesną (..."tremo e t'amo.." :) ), pracy faceta nie znam. Może chciał wprowadzić nowe pojęcie w miejsce słowa "jitter", co jest znane i używane (podobnie jak pewien osobnik od książek informatycznych co lansował "mlask" myszą). Ten problem kolizji i stabilności pracy układu wyzwalania został już w początku "70 perfekcyjnie opracowany w Tektronix'ie i właśnie zastosowany w 485 jako układ "super Schmitta". Być może gość coś powielił w swojej pracy.

Re: Oscyloskop OS710.

: wt, 20 marca 2012, 15:21
autor: Ukaniu
Jaceniek pisze: Aha, cześć nerwusie skoroś taki wrażliwy.
Witaj. Mnie chodzi o pewne zasady, tu nie czat na Onecie.
Jaceniek pisze: Ja się wyraźnie odnosiłem do sytuacji opisanej przez tamtego kolegę, jemu się kiwa przy 20MHz a nie przy 150. To raz. Po drugie kilkadziesiąt omów to jeszcze nie jest zwarcie (chyba faktycznie trzeba zdefiniować co zwarciem jest) tylko raczej zbocznikowanie.
Tym niemniej widoczne dość wyraźnie.
Jaceniek pisze: Do zmierzenia pasma OS-710 wystarczy dobry koncentryk (powtarzam dobry) i dobre równoległe zapięcie na 50. Oscyloskopy o wyższym paśmie jak np Tektronix 485 (350MHz) mają przełącznik na płycie i wejście z 1Mohma robi się 50 omowe.
Pytanie jakie dopasowanie ma wejście 485 przy częstotliwości granicznej - to dość ciekawe.
Jaceniek pisze: Co do "tremora", znam jedynie jako drżączkę cielesną (..."tremo e t'amo.." :) ), pracy faceta nie znam. Może chciał wprowadzić nowe pojęcie w miejsce słowa "jitter", co jest znane i używane (podobnie jak pewien osobnik od książek informatycznych co lansował "mlask" myszą). Ten problem kolizji i stabilności pracy układu wyzwalania został już w początku "70 perfekcyjnie opracowany w Tektronix'ie i właśnie zastosowany w 485 jako układ "super Schmitta". Być może gość coś powielił w swojej pracy.
Tremor został wprowadzony i opisany jako pozaszumowe przyczyny niestałości wyzwalania, jitter jest bardziej ogólny.
http://www.ise.pw.edu.pl/~burd/zawod.htm#tremor
Czytałem tą pracę bardzo ciekawa, polecam. Wtedy będziesz mógł się odnieść czy powielił czy nie. Tektronix jest owszem przodujący w tej technologii ale my w PL też mamy swoje dość znaczne osiągnięcia. Mimo ograniczeń cocomu.