Zasilacz wzmacniacza lampowego

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

Reakcja stabilizatora na nagłe zmiany obciążenia.

Pierwszy oscylogram przedstawia sytuację gdy do nie obciążonego stabilizatora dołączyłem nagle dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Drugi oscylogram to odłączenie ww. żarówek.
Trzeci oscylogram przedstawia sytuację gdy do obciążonego stabilizatora prądem 60 mA dołączyłem nagle dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Czwarty oscylogram przedstawia sytuację gdy od obciążonego stabilizatora prądem 60 mA nagle odłączyłem dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Proszę wziąć pod uwagę, iż robiłem to ręcznie i o ile przy dołączaniu obciążenia obyło się bez zbytniego iskrzenia to w przypadku odłączania ciągło łuk jak złoto :twisted:

Chyba koniec zabawy z całą spawarką, teraz tylko ją trzeba zapakować do obudowy.
O ile wszystkie pozostałe układy spawarki w budowie i uruchamianiu były wręcz nudne o tyle budowa stabilizatora wg. Romka dostarczyła masę radochy :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

I jeszcze start stabilizatora. Prąd źródła 0,9 mA. Kondensator przy LM4040 56 uF. Pierwszy oscylogram wyjście stabilizatora wolne. Drugi - podłączone dwie żarówki szeregowo 60 W.
W stabilizatorach 430 V wymieniłem kondensatory przy 2SC3675 z 2,2 nF na 1 nF. Żadnych różnic nie widzę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7036
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Romekd »

Jurek O pisze: pt, 2 października 2020, 20:29
Romekd pisze: pt, 2 października 2020, 09:13 Nie wiem czy to możliwe, ale dwóch moich znajomych opowiedziało mi o swoich problemach z napięciem w domowych gniazdkach. Zamontowali oni panele fotowoltaiczne i ponoć (osobiście nie mierzyłem) w słoneczny dzień w ich domach napięcie potrafi dochodzić do 260 V, co powoduje częste awarie różnych urządzeń.

Romek to jest możliwe a wręcz powszechne! Ale tego żaden naganiacz potencjalnemu klientowi nie powie :wink:
Zerknij na parametry takiego Fronius Symo - dobry drogi falownik.
https://www.fronius.com/pl-pl/poland/en ... mo-5-0-3-m
(...)
Sprawdziłem i faktycznie - napięcie na wyjściu falownika instalacji fotowoltaicznej może osiągnąć spore wartości (nawet do 280 V). Niezwykłym zbiegiem okoliczności, gdy przeczytałem Twój post, późnym wieczorem do drzwi zapukał partner techniczno-handlowy firmy Foton Technik, oferując montaż paneli fotowoltaicznych na dachu mojego domu (ponoć zainteresowanie taką instalacją wśród moich sąsiadów jest ogromne). Zadałem mu pytanie - co zmieni się w parametrach sieci elektrycznej po podłączeniu instalacji fotowoltaicznej, gdy już teraz napięcie w gniazdkach potrafi się u mnie zmieniać od ok. 215 V do prawie 250 V, przy czym wyższe wartości występują najczęściej do południa i po północy, gdy ludzie przeważnie są w pracy lub śpią, a słońce świeci najmocniej lub wcale. Nie potrafił udzielić odpowiedzi. Dzisiaj zadzwoniłem na infolinię firmy i również nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytania (ktoś z serwisu firmy ma podobno do mnie oddzwonić i udzielić mi wyczerpującej odpowiedzi; podałem swój numer i czekam na telefon... :wink: ).
Jurek O pisze: pt, 2 października 2020, 20:29 U siebie również niedawno rozważałem założenie paneli. Aby wszystko miało sens to koszt mojej instalacji wyniósłby około 42000 PLN.
Wykorzystując aparat matematyczny na poziomie pierwszych klas szkoły podstawowej wyszło, iż zwrot poniesionych kosztów nastąpiłby dopiero po około 10 - 12 latach. Więc się tylko ośmiałem sam do siebie i tyle.
Może się nawet zwróci, jeśli w międzyczasie nie będzie jakiegoś losowego zdarzenia (opady gradu, trąby powietrzne lub uderzenie pioruna...), gdyż zapewne na elementy instalacji (ogniwa, falownik) gwarancja wynosi dwa, a może pięć lat...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7036
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Romekd »

Jurek O pisze: ndz, 4 października 2020, 15:19 Reakcja stabilizatora na nagłe zmiany obciążenia.

Pierwszy oscylogram przedstawia sytuację gdy do nie obciążonego stabilizatora dołączyłem nagle dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Drugi oscylogram to odłączenie ww. żarówek.
Trzeci oscylogram przedstawia sytuację gdy do obciążonego stabilizatora prądem 60 mA dołączyłem nagle dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Czwarty oscylogram przedstawia sytuację gdy od obciążonego stabilizatora prądem 60 mA nagle odłączyłem dwie żarówki po 60 W każda, połączone szeregowo.
Proszę wziąć pod uwagę, iż robiłem to ręcznie i o ile przy dołączaniu obciążenia obyło się bez zbytniego iskrzenia to w przypadku odłączania ciągło łuk jak złoto :twisted:

Chyba koniec zabawy z całą spawarką, teraz tylko ją trzeba zapakować do obudowy.
O ile wszystkie pozostałe układy spawarki w budowie i uruchamianiu były wręcz nudne o tyle budowa stabilizatora wg. Romka dostarczyła masę radochy :D
Żarówka nie jest najlepszym "sztucznym obciążeniem". Popularne żarówki o mocy 60 W/230 V (przynajmniej te, które znalazłem u siebie) miały rezystancję zimnego włókna równą ok. 59 Ω. Jeśli wierzyć parametrom podanym na żarówce, to przy 230 V oporność jej włókna powinna wynosić ok. 882 Ω, czyli będzie ok. 15 razy wyższa, a to oznacza, że w momencie podłączenia dwóch połączonych szeregowo sztuk do wyjścia stabilizatora, prąd z niego pobierany wyniesie ponad 3,6 A, a następnie spadnie do wartości niższej niż 0,26 A. Pytanie, w które miejsce podczas dokonywania analizy układu była podłączona sonda oscyloskopu, gdyż indukcyjność przewodów również może wpływać na otrzymane oscylogramy.

Pamiętam jak niedawno miałem w swojej pracowni akumulatory o napięciu wyjściowym ok. 26 V o wysokiej wydajności prądowej. Pracownikom naukowym instytutu, z którym współpracuję, podczas dokonywania prób obciążania ich prądem 50 A uszkodziło się kilka sztuk (akumulatory wyposażone były w elektronikę, mającą nadzorować proces ładowania i końcowe napięcie wyładowania). Do obciążenia wykorzystywali połączone równolegle żarówki 24 V/100 W (kilkanaście lub kilkadziesiąt sztuk...). Nie wzięli pod uwagę rezystancji połączonych równolegle zimnych włókien żarówek (ich rezystancja, o ile dobrze pamiętam, była niższa od 30 mΩ).

A co do uzyskanych wyników, liczyłem na lepsze. Najbardziej zaskoczył mnie wysoki poziom szumu... :(

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

Romekd pisze: czw, 8 października 2020, 14:27 Żarówka nie jest najlepszym "sztucznym obciążeniem".
Na bezrybiu i rak ryba :D
A co do reakcji na nagłą zmianę obciążenia żarówkowym testerem to chyba zabezpieczenie przeciążeniowe się uaktywnia i pomiar wyszedł zdaje się niezbyt wiarygodnie.
Romekd pisze: czw, 8 października 2020, 14:27 A co do uzyskanych wyników, liczyłem na lepsze. Najbardziej zaskoczył mnie wysoki poziom szumu...
Posprzątałem bajzel na stole i tym razem podłączyłem oscyloskop jak należy :oops:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7036
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Romekd »

Czołem.
Jurek O pisze: czw, 8 października 2020, 22:35
Romekd pisze: czw, 8 października 2020, 14:27 A co do uzyskanych wyników, liczyłem na lepsze. Najbardziej zaskoczył mnie wysoki poziom szumu...
Posprzątałem bajzel na stole i tym razem podłączyłem oscyloskop jak należy :oops:
Teraz jest nieźle. Przy takich poziomach międzyszczytowych napięcia wartość skuteczna dla małych obciążeń powinna być niższa od 1 mV (INCO Z-5001 ma z tego co pamiętam 3 mV/rms/), nic się też nie wzbudza. Można byłoby sygnał z wyjścia podać jeszcze na analizator, by poznać rozkład tych zaburzeń w paśmie częstotliwości akustycznych i poza nim.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

Romek jak dla Ciebie jest nieźle to dla mnie i pewnie 99% populacji jest rewelacja :wink:
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

Oscylogramy dotyczące reakcji stabilizatora na nagłe zmiany obciążenia można wyrzucić do kosza, ponieważ podczas dołączania obciążenia żarówkowego na moment aż włókna żarówek nie rozgrzeją się wystarczająco uaktywnia się zabezpieczenie przeciążeniowe.
atom1477
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 744
Rejestracja: śr, 28 listopada 2007, 17:31

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: atom1477 »

I bez tego coś z nimi nie tak, bo powinny mieć odwrotny kształt dla podłączania i odłączania.
A u Ciebie mają taki sam kształt za każdym razem (pierwszy półokres drgań zawsze jest o tej samej polaryzacji).
Odbiornik TV na 2 tranzystorach/lampach: Prima II/Prima III:
viewtopic.php?f=16&t=29213
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3949
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Marek7HBV »

Trudno jest ręcznie podłączyć/odłączyć żarówki w czasie kilku mikrosekund-trzeba mieć bardzo pewną rękę :lol: . :D
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7036
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Romekd »

Czołem.
atom1477 pisze: pn, 12 października 2020, 17:38 I bez tego coś z nimi nie tak, bo powinny mieć odwrotny kształt dla podłączania i odłączania.
A u Ciebie mają taki sam kształt za każdym razem (pierwszy półokres drgań zawsze jest o tej samej polaryzacji).
Taka reakcja układu jest wręcz nieprawdopodobna - napięcie na naładowanym kondensatorze (o sporej pojemności) nie może spadać po odłączeniu obciążenia, bo gdzie "znikałaby" zgromadzona w nim energia? Jedynym wytłumaczeniem takiego zachowania się układu mogłoby być zapalanie się łuku (na krótką chwilę) w momencie odłączania żarówki, przy cały czas płynącym prądzie i wystąpienie wskutek palenia się tego łuku dużych zakłóceń, zaburzających pracę układu stabilizatora (musiałby się wówczas na krótki moment wyłączać szeregowy tranzystor). Jak wspominałem żarówka nie jest odpowiednim obciążeniem do tego typu eksperymentów. Lepszym byłoby użycie dużej mocy rezystorów i tranzystorowego "klucza" (na mosfecie), który by je w szybki sposób podłączał i odłączał od wyjścia testowanego układu.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Jurek O
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 796
Rejestracja: śr, 26 grudnia 2018, 01:19
Lokalizacja: Olkusz

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Jurek O »

W takim razie odkryłem nowe zjawisko. Nieprawdopodobne lecz jak widać możliwe. Można je nazwać moim imieniem :lol:

A efektowny łuk elektryczny można zaobserwować np. podczas wyjazdu z pola takim APU z lat 70tych. Tym bardziej gdy się zapomni wpierw zdjąć obciążenie. Wrażenia ekstremalne. Nawet cała paczka pampersów nie pomoże :D
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3949
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Marek7HBV »

Jurek O pisze: wt, 13 października 2020, 15:06 W takim razie odkryłem nowe zjawisko. Nieprawdopodobne lecz jak widać możliwe. Można je nazwać moim imieniem :lol:

Niestety ,to już zostało odkryte przez niejakiego H.Hertza i zostało nazwane,,nadajnik iskrowy,, :lol: . :D
robertstarzewski
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 71
Rejestracja: pt, 25 marca 2016, 10:03

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: robertstarzewski »

Witam.
Co myślicie o tym układzie? Wart zainteresowania?
https://www.bartola.co.uk/valves/2020/1 ... ias-board/
Pozdrawiam.
Robert
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3949
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Zasilacz wzmacniacza lampowego

Post autor: Marek7HBV »

Testowany w symulatorze,a wypadałoby zrobić i pomierzyć-a to nie każdy może. :D