Regulator barwy dźwięku - E88CC
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 671
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Poprawiony przez Studiego schemat. Poskładam, zobaczymy, co wyjdzie. Opinie mile widziane.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2556
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Nie spotkałem się wcześniej z tym regulatorem barwy ze wzmacniacza Revoxa ani miałem jeszcze czasu przeczytać artykułu z Re, więc nie wiem czy faktycznie jest układ lepszy niż Baxandalla czy nie, kiedyś się temu przyjrzę. Rzuciłem tylko okiem na schemat wzmacniacza i wygląda ciekawie, nie tylko regulacja barwy dźwięku. Śmieszą mnie tylko posty na zasadzie: "Wymyślacie koło od nowa, tu jest jedyne najlepsze i słuszne rozwiązanie, starożytnych inżynierów firmy XYZ". Jak zaglądniesz na diyaudio.com to 99% forum to właśnie wymyślanie koła od nowa, co nie przeszkadza w toczeniu dyskusji, dla których trzeba zakładać kolejne tematy, bo limit 1000 (!) stron jest niewystarczający. Nie przypominam sobie, żeby ktoś próbował zabijać tam dyskusję w powyżej przytoczony sposób. Gdyby dyskutowany post brzmiał na przykład:
"Tu jest ciekawe rozwiązanie regulacji barwy dźwięku firmy Revox, autor artykułu z Re twierdzi, że lepsze od Baxandalla. Zbudowałem taki układ, polecam." to nie wzbudziłby mojego śmiechu.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2556
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Rzadko się zdarza, żeby 12AX7 i 12AT7 potrzebowały rezystorów antyparazytowych. Masz jakieś ograniczenia w kwestii użytych lamp? Zasilania? Do pary różnicowej pasowałaby ECC83 a do wtórnika coś o większej transkoduktancji (nachyleniu ch-ki) na przykład ECC88 albo 6F12P. Może drugi wtórnik da się sprząc bezpośrednio? Jak możesz sobie pozwolić na więcej lamp to podjechałbym z zasilaniem do >300V i dołożył źródło prądowe na pentodzie w "ogonie" pary różnicowej, a może nawet drugą jako obciążenie wtórnika. Można też zanieczyścić układ krzemem

Tranzystorowa wersja takiego układu pojawia się czasem pod nazwą układu Schlotzaura (patrz załącznik).
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Einherjer, rozumiem, ale nie o to mi chodziło
Ja oczywiście stawiłem się tu jako adwokat Mullarda, co tam jakiś Revox
Poza tym absolutnie nie zgadzam się, że dyskusje na dany temat nie mają sensu, tylko dlatego że stworzono już coś lepszego w tym temacie. Dyskusja zawsze ma sens, bo pozwala na dostrzeżenie czegoś nowego, czasem nawet poprawienie rozwiązań uznanych już za "doskonałe".
Pozdrawiam,
Jakub

Ja oczywiście stawiłem się tu jako adwokat Mullarda, co tam jakiś Revox

Poza tym absolutnie nie zgadzam się, że dyskusje na dany temat nie mają sensu, tylko dlatego że stworzono już coś lepszego w tym temacie. Dyskusja zawsze ma sens, bo pozwala na dostrzeżenie czegoś nowego, czasem nawet poprawienie rozwiązań uznanych już za "doskonałe".
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Czołem.
Przedwzmacniacz Pioneera SM-83 jest układem uniwersalnym. Sygnały czerpane ze źródeł o wysokim poziomie (147 mV/rms/ z wejść AUX i TUNER) przekazywane są na siatkę lampy przez dzielnik rezystorowy, w skład którego wchodzą rezystory o wartościach 470 kΩ i 100 kΩ. Obniża on napięcie ze 147 mVsk. do ok. 25,8 mVsk., które następnie jest wzmacniane przez lampy do 212 mV, czyli około 8,2 razy (+18,3 dB). Gdybyśmy odłączyli rezystor sprzężenia zwrotnego 22 kΩ, wzmocnienie napięciowe obu triod osiągnęłoby prawie wartość 1600 razy (+64 dB, po zablokowaniu kondensatorem dla składowych AC rezystora katodowego pierwszej lampy byłoby jeszcze wyższe), a po obciążeniu wyjścia przedwzmacniacza rezystorem 22 kΩ do masy wzmocnie zmniejszyłoby się do ok. 600 razy (+56 dB), co pozwala oszacować rezystancję wyjściową przedwzmacniacza na ok. 44 kΩ (wyliczenia "z głowy", więc mogę się nieco mylić). Zamknięcie pętli sprzężenia zwrotnego rezystorem 22 kΩ powoduje więc ogromny spadek wzmocnienia (z 56 dB na 18,3 dB - jest mniejsze o prawie 40 dB w stosunku do tego jakie występowało przy obciążeniu wyjścia rezystorem 22 kΩ do masy), wzrost pasma przenoszenia z zaledwie kilku kHz do ponad 1,5 MHz (bez rezystorów dzielnika wejściowego 100 kΩ i 470 kΩ) i duży spadek wszelkiego typu zniekształceń (THD i IMD). Korzystając z chwili wolnego czasu sprawdziłem jak zachowuje się przedwzmacniacz mojego egzemplarza SM-83 (podałem sygnał bezpośrednio na siatkę pierwszej lampy). Zakłócenia są dość niskie, bo od amplitudy sygnału wyjściowego nie oczekiwano dużej wartości. Pomiary przeprowadziłem przy sygnale wyjściowym równym 212 mV sk. (wartość nominalna, odczytana ze schematu), 350 mV sk. oraz 1000 mV sk.
Poziom zniekształceń harmonicznych widoczny jest w załącznikach poniżej. Napięcie 1 V jest prawie pięciokrotnie wyższe od nominalnego (wzrost o 13,47 dB). W zniekształceniach zawsze dominuje druga harmoniczna, dobrze tolerowana przez nasz słuch (niektórym to lekkie podbarwienie dźwięku nawet się podoba).
Zmierzyłem również poziom zniekształceń intermodulacyjnych dla częstotliwości 19 kHz i 20 kHz (1:1) przy napięciu wyjściowym 175 mV (rms). One również okazały się niskie.
Jakub, proponuję byś w przyszłości miał większy dystans do własnej wiedzy, nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...) oraz nie krytykował ciągle innych użytkowników, od których mógłbyś się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Życzę więcej pokory i szacunku dla innych ludzi...
Pozdrawiam
Romek
kubafant pisze: ↑śr, 10 czerwca 2020, 21:38 Ciekawa sprawa z tym uniwersalnym wejściowym wzmacniaczem na dwóch triodach. Do tej pory byłem przekonany, że uniwersalny stopień wejściowy (z przełączanymi rezystorami USZ, co daje ustawić właściwe wzmocnienie) to idea Philipsa/Mullarda (lansowali go w swoich katalogach w praktycznie każdej konstrukcji), z tym że w ich wykonaniu zazwyczaj z równoległym sprzężeniem zwrotnym i na EF86. Tutaj zaś uniwersalny wzm. wejściowy jest na dwóch triodach. Zastanawiam się tylko nad pozycjami, nazwijmy to - wejść liniowych, czyli typu tuner, tape, aux. Jak widzę, zastosowano rezystor USZ 22 k. To bardzo trudne obciążenie, jak na ECC83 z opornikiem 100 k w obwodzie anodowym. Na pewno rosną w tej pozycji zniekształcenia. Ciekawe do jakiego stopnia?
Niestety nie mogę się zgodzić z taka argumentacją, gdyż w mojej ocenie jest zupełnie błędnakubafant pisze: ↑śr, 10 czerwca 2020, 22:33A tego to nie rozumiem. Zawsze byłem przekonany, że zniekształcenia wzmacniacza objętego USZ to są zniekształcenia wzmacniacza w otwartej pętli dzielone przez głębokość USZ. Zniekształcenia w otwartej pętli, znaczy zniekształcenia w takich samych warunkach w jakich pracować będzie wzmacniacz (łącznie z obciążeniem, którego istotnym elementem jest tutaj sama pętlaRomekd pisze: ↑śr, 10 czerwca 2020, 22:00 Zniekształcenia specjalnie nie rosną, gdyż rezystancja w sprzężeniu bardzo mocno obniża wzmocnienie (i rezystancję wyjściową), a samo głębokie ujemne sprzężenie również pozytywnie wpływa na poziom THD i szerokość pasma przenoszenia przedwzmacniacza. Poziom sygnału na wyjściu przedwzmacniacza jest stosunkowo niski (podobny przy wybraniu danego źródła sygnału). Gdyby sprzężenia zwrotnego w tym układzie w ogóle nie było, pasmo przenoszenia dla spadku - 3 dB nie przekroczyłoby kilkunastu kiloherców...), z tym że bez USZ. Nie jestem przekonany, czy stopień oporowy na ECC83 po obciążeniu go impedancją 25 kiloomów (przypominam, rezystor anodowy 100 kiloomów) nie odwdzięczy się spektakularnym wzrostem zniekształceń. Wszakże w ten sposób należy to, w moim przekonaniu rozpatrywać.

Poziom zniekształceń harmonicznych widoczny jest w załącznikach poniżej. Napięcie 1 V jest prawie pięciokrotnie wyższe od nominalnego (wzrost o 13,47 dB). W zniekształceniach zawsze dominuje druga harmoniczna, dobrze tolerowana przez nasz słuch (niektórym to lekkie podbarwienie dźwięku nawet się podoba).
Zmierzyłem również poziom zniekształceń intermodulacyjnych dla częstotliwości 19 kHz i 20 kHz (1:1) przy napięciu wyjściowym 175 mV (rms). One również okazały się niskie.
Jakub, proponuję byś w przyszłości miał większy dystans do własnej wiedzy, nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...) oraz nie krytykował ciągle innych użytkowników, od których mógłbyś się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Życzę więcej pokory i szacunku dla innych ludzi...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Wobec publicznego postawienia mnie w kącie przez PT Moderatora, pytam równie publicznie komu okazałem brak szacunku, kogo ciągle krytykuję? Ciągle słyszę tu krytykę dwóch osób, na przemian albo mnie albo Tomka Janiszewskiego. A brak szacunku i dystansu do wiedzy, to kiedy okazuję, kiedy wyjaśniam jak się czyta charakterystyki lamp czy wtedy kiedy udzielam rad odnośnie spraktykowanego przeze mnie układu regulacji barwy?Romekd pisze: ↑pt, 12 czerwca 2020, 11:55 Jakub, proponuję byś w przyszłości miał większy dystans do własnej wiedzy, nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...) oraz nie krytykował ciągle innych użytkowników, od których mógłbyś się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Życzę więcej pokory i szacunku dla innych ludzi...
Jak widzę nowe tematy, gdzie ktoś początkujący zadaje pytania to jakoś brać nie rwie się do odpowiedzi. Jeden Marek, może jeszcze ktoś. Jasne, kto by tam początkującemu chciał podstawy tłumaczyć, terminy wyjaśniać... ja się biorę za taką niewdzięczną robotę i oto, czym się mnie za to częstuje, publicznym besztaniem.
___________________
Jeszcze dla sprostowania, bo ciągle są jakieś niedomówienia w tej sprawie. Twierdzi się, ze wzmacniacz firmy Mullard nie jest najlepszy. Być może nie jest, proszę więc każdego kto tak twierdzi o przytoczenie jednego przykładu wzmacniacza o lepszych parametrach. Przyrzekam publicznie odwołać moje twierdzenie o wyższości Mullarda, jeżeli ktoś taki przykład przedstawi.
Parametry wzmacniacza Mullard są następujące: moc 20 W przy zniekształceniach 0,05% i odstępie S/N równym 89 dB. Przy mocy maksymalnej 27 W zniekształcenia wynoszą 0,1%. Czułość 220 mV (należy brać pod uwagę przy porównywaniu S/N). Współczynnik tłumienia 50.
Na przykład hołubiony przez pana Romana wzmacniacz japoński SM-83 firmy Pioneer oddaje do obciążenia 28 W przy zniekształceniach 1% i odstępie S/N 80 dB. Współczynnik tłumienia 13. No, ale przecież...
J.proponuję byś [...] nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...)
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Ciekawe czy mierzyłeś te parametry osobiście takimi metodami jak Romek, czy to tylko parametry "papierowe" wyczytane gdzieś tam i to wszystko w temacie parametrów, katalogów i ich interpretacji.Parametry wzmacniacza Mullard są następujące: moc 20 W przy zniekształceniach 0,05% i odstępie S/N równym 89 dB. Przy mocy maksymalnej 27 W zniekształcenia wynoszą 0,1%. Czułość 220 mV (należy brać pod uwagę przy porównywaniu S/N). Współczynnik tłumienia 50.
Pozdrawiam
Wiesław
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Panie Jakubie (wracamy do formy "panie", choć jak wiedzę pisanej z małej litery, normalny przejaw Pana "szacunku" do oponenta w dyskusji...), ja na podstawie zdobytego na naszym Forum doświadczenia dostrzegam, że problem leży zupełnie gdzie indziej. Gdy w dyskusji zgadzamy się z rozmówcą, rozmowa przebiega gładko i w miłej atmosferze, gdy jednak pojawiają się różnice zdań, co jest normalne i wskazane (by dyskusja była ciekawa), są osoby, które coś z niej wynoszą, jakąś wiedzę (ponoć na naukę nigdy za późno), oraz osoby idące w zaparte, broniące do upadłego swojego zdania, mimo miażdżącej wagi argumentów adwersarza. Wszystko było w porządku, dopóki nie powiedziałem, że w pewnych zagadnieniach może się Pan mylić, a już kompletnie wyprowadziło Pana z równowagi to, że jeszcze na poparcie swoich słów przytoczyłem wyniki przeprowadzonych pomiarów... Rozumiem, że było to dla Pana "stawianiem do kąta", "besztaniem"... Nie znalazłem w Pana odpowiedzi żadnego odniesienia się do przedstawionych przeze mnie wyników pomiarów. Kompletnie żadnego. Podobnie postępował wymieniony T. J., najpierw sugerując mi, że mierzyłem same niepełnowartościowe (wadliwe, uszkodzone...) układy, później przyszedł czas na sugerowanie mi błędów przy dokonywaniu samych pomiarów, następnie czepianie się drobnych błędów i literówek (dowiedziałem się np., że nie znam prawa Ohma i nie odróżniam kolektora od emitera w tranzystorach), a na koniec posuwając się do "argumentów" typu ad personam...kubafant pisze: ↑pt, 12 czerwca 2020, 14:07Wobec publicznego postawienia mnie w kącie przez PT Moderatora, pytam równie publicznie komu okazałem brak szacunku, kogo ciągle krytykuję? Ciągle słyszę tu krytykę dwóch osób, na przemian albo mnie albo Tomka Janiszewskiego. A brak szacunku i dystansu do wiedzy, to kiedy okazuję, kiedy wyjaśniam jak się czyta charakterystyki lamp czy wtedy kiedy udzielam rad odnośnie spraktykowanego przeze mnie układu regulacji barwy?Romekd pisze: ↑pt, 12 czerwca 2020, 11:55 Jakub, proponuję byś w przyszłości miał większy dystans do własnej wiedzy, nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...) oraz nie krytykował ciągle innych użytkowników, od których mógłbyś się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Życzę więcej pokory i szacunku dla innych ludzi...
Jak widzę nowe tematy, gdzie ktoś początkujący zadaje pytania to jakoś brać nie rwie się do odpowiedzi. Jeden Marek, może jeszcze ktoś. Jasne, kto by tam początkującemu chciał podstawy tłumaczyć, terminy wyjaśniać... ja się biorę za taką niewdzięczną robotę i oto, czym się mnie za to częstuje, publicznym besztaniem.
___________________
Jeszcze dla sprostowania, bo ciągle są jakieś niedomówienia w tej sprawie. Twierdzi się, ze wzmacniacz firmy Mullard nie jest najlepszy. Być może nie jest, proszę więc każdego kto tak twierdzi o przytoczenie jednego przykładu wzmacniacza o lepszych parametrach. Przyrzekam publicznie odwołać moje twierdzenie o wyższości Mullarda, jeżeli ktoś taki przykład przedstawi.
Parametry wzmacniacza Mullard są następujące: moc 20 W przy zniekształceniach 0,05% i odstępie S/N równym 89 dB. Przy mocy maksymalnej 27 W zniekształcenia wynoszą 0,1%. Czułość 220 mV (należy brać pod uwagę przy porównywaniu S/N). Współczynnik tłumienia 50.
Na przykład hołubiony przez pana Romana wzmacniacz japoński SM-83 firmy Pioneer oddaje do obciążenia 28 W przy zniekształceniach 1% i odstępie S/N 80 dB. Współczynnik tłumienia 13. No, ale przecież...
J.proponuję byś [...] nie wychwalał bez przerwy rozwiązań Mullarda (są też inne i równie dobre, a może nawet dużo lepsze ...)
Zamiast cytować "rewelacyjne" wyniki wspomnianego wzmacniacza Mullarda z jakiejś tam broszury, proszę wykonać ten układ osobiście i sprawdzić dokładnie poziom wnoszonych zniekształceń nieliniowych dla częstotliwości np. 50 Hz, i może jeszcze poziom zniekształceń IMD SMPTE 60 Hz+7 kHz przy mocy wyjściowej 20 W. Wtedy możemy wrócić do merytorycznej dyskusji o jakości wzmacniaczy różnych producentów...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Do Pana Einherjera.
Trochę mniej zadufania w sobie. Dla mnie diyaudio.com nie jest żadnym autorytetem. Zakładanie i mielenie tego samego w kółko to jest fajna sprawa dla zabicia nudy a być może dobry biznes i to pewnie jest to drugie. Ktoś kto nie zna takich układów jak wymieniony przeze mnie nie powinien w ogóle zabierać głosu w tej sprawie. Ja ten układ zrobiłem zaraz po ukazaniu się artykułu w 1987 roku. Sam zrobiłem (dosłownie a nie składałem klocki z aliexpress) sporo wzmacniaczy głównie na własny użytek a nie w celach komercyjnych. Dla przypomnienia, w tamtych czasach zdobycie dobrego tranzystora czy jakiegoś układu operacyjnego innego niż 741 to było nie lada wyzwanie. Nie będę się rozpisywał na ten temat bo w porównaniu do dzisiejszego tamto DIY to było coś. I na koniec Panie Einherjer gdyby nie ci "starożytni inżynierowie" z których Pan kpi to byś Pan latał z maczugą po lasach za jakimś truchłem do zjedzenia.
Trochę mniej zadufania w sobie. Dla mnie diyaudio.com nie jest żadnym autorytetem. Zakładanie i mielenie tego samego w kółko to jest fajna sprawa dla zabicia nudy a być może dobry biznes i to pewnie jest to drugie. Ktoś kto nie zna takich układów jak wymieniony przeze mnie nie powinien w ogóle zabierać głosu w tej sprawie. Ja ten układ zrobiłem zaraz po ukazaniu się artykułu w 1987 roku. Sam zrobiłem (dosłownie a nie składałem klocki z aliexpress) sporo wzmacniaczy głównie na własny użytek a nie w celach komercyjnych. Dla przypomnienia, w tamtych czasach zdobycie dobrego tranzystora czy jakiegoś układu operacyjnego innego niż 741 to było nie lada wyzwanie. Nie będę się rozpisywał na ten temat bo w porównaniu do dzisiejszego tamto DIY to było coś. I na koniec Panie Einherjer gdyby nie ci "starożytni inżynierowie" z których Pan kpi to byś Pan latał z maczugą po lasach za jakimś truchłem do zjedzenia.
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 671
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Witam.
Dajcie Koledzy spokój z "Panowaniem" i innymi fochami, to nie po męsku. Różnice zdań traktujmy jako dobre żródło nowej wiedzy, a nie żródło kwasów. Poziom Waszej wiedzy jest przeogromny, a różnice międzyWami niech naszą unikalną społeczność wzbogacają. Fochy temu nie sprzyjają.
Co do układu "mojego". Na pewno jest lepszy od Baxandalla, jego działanie jest bardzo subtelne, pozwala dodać/ująć basu/sopranu, nie ruszając ogólnie brzmienia. Baxandall po podkręceniu basu i sopranu daje...umc-umc-umc...No takie odczucie moje. Kawał czasu temu poskładałem to na 741, bo nic innego nie było i też zadziwiło mnie, że tak może działać regulacja barwy. Podobne wrażenie mam po pracy obecnego - skopanego wprawdzie układu. To wszystko oczywiście moje subiektywne odczucia, nie poparte żadnymi pomiarami. Wskazane by było dopracować układ w wersji lampowej, propozycje Kolegi Einherjer do rozważenia, ale raczej bez krzemu, jeśli się da. Za opcję ratunkową przyjąłem zastosować na wyjściu wtórnik White'a, jeśli ostateczna wersja układu wypadłaby słabo.
Mimo wielu zajęć, postaram się posładać to ustrojstwo, wydaje się warte zachodu.
Pozdrawiam
Tomek
Dajcie Koledzy spokój z "Panowaniem" i innymi fochami, to nie po męsku. Różnice zdań traktujmy jako dobre żródło nowej wiedzy, a nie żródło kwasów. Poziom Waszej wiedzy jest przeogromny, a różnice międzyWami niech naszą unikalną społeczność wzbogacają. Fochy temu nie sprzyjają.
Co do układu "mojego". Na pewno jest lepszy od Baxandalla, jego działanie jest bardzo subtelne, pozwala dodać/ująć basu/sopranu, nie ruszając ogólnie brzmienia. Baxandall po podkręceniu basu i sopranu daje...umc-umc-umc...No takie odczucie moje. Kawał czasu temu poskładałem to na 741, bo nic innego nie było i też zadziwiło mnie, że tak może działać regulacja barwy. Podobne wrażenie mam po pracy obecnego - skopanego wprawdzie układu. To wszystko oczywiście moje subiektywne odczucia, nie poparte żadnymi pomiarami. Wskazane by było dopracować układ w wersji lampowej, propozycje Kolegi Einherjer do rozważenia, ale raczej bez krzemu, jeśli się da. Za opcję ratunkową przyjąłem zastosować na wyjściu wtórnik White'a, jeśli ostateczna wersja układu wypadłaby słabo.
Mimo wielu zajęć, postaram się posładać to ustrojstwo, wydaje się warte zachodu.
Pozdrawiam
Tomek
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Czołem.
Koledzy, w międzyczasie sprawdziłem doświadczalnie jak dla sygnałów z popularnych obecnie źródeł (napięcie z przedziału 1 V...2 V rms) zachowa się układ przedstawiony poniżej (zamieszczony w tym wątku trzy strony wcześniej) i opisany przez jedną z biorących udział w dyskusji osób jako "układ bardzo wysokiej klasy".

Zacząłem od pomiarów wtórnika katodowego na lampie ECC83 (można było przeprowadzić symulację na komputerze, ale wykonanie układu i podpięcie do sprzętu zajęło tylko kilka minut i było bardziej ciekawe niż komputerowa symulacja
; w eksperymencie użyłem nowej lampy ECC83S firmy JJ). Układ zasiliłem napięciem 250 V, a wyjście wtórnika obciążyłem rezystancją 22 kΩ (gdybyśmy przyjęli, że dolny z potencjometrów regulacji barwy /regulujący basy/ ustawiony jest w jednej ze skrajnych pozycji, a na ruchomym styku potencjometru mamy "wirtualną masę", układ regulacyjny stanowiłby mniej więcej takie właśnie obciążenie przy częstotliwości 1 kHz (w rzeczywistości rezystancja obciążenia będzie nieco wyższa przez to, że wzmocnienie następnych stopni nie jest zbyt duże, a na pewno mniejsze od 100 i jeszcze w obwodzie siatki lampy mamy dzielnik z rezystorami 300 kΩ i 2,2 MΩ które również minimalnie redukują wzmocnienie). Poziom zniekształceń nieliniowych sprawdziłem tylko dwa dwóch wartości skutecznych sygnału z generatora, dla jednego i dwóch woltów (powyżej tego drugiego napięcia zniekształcenia bardzo szybko wzrastały, za co odpowiadał niski prąd anodowy /0,54 mA/ oraz typ zastosowanej lampy /ECC83/, która mając wysoką rezystancję wewnętrzną nie za bardzo nadaje się do wtórnika katodowego, obciążonego rezystancją 22 kΩ, szczególnie w tym punkcie pracy). Po nagrzaniu się lampy napięcie na jej katodzie ustaliło się na 19,84 V, a na siatce wynosiło 17,69 V.
Przy sygnale o wartości skutecznej 1 V uzyskane wyniki okazały się dokładnie trzy razy gorsze od uzyskanych z przedwzmacniacza Pioneera SM83. Tak samo trzy razy wyższe okazały się zniekształcenia THD mierzone razem z szumami (THD+N)
Przy napięciach sterujących zmniejszonych o ok. 3 dB sprawdziłem jeszcze poziom zniekształceń intermodulacyjnych dla sygnałów o częstotliwościach 19 kHz i 20 kHz (1:1). Otrzymałem praktycznie identyczne wartości co wcześniej zmierzonych zniekształceń THD przy 1 kHz, co było do przewidzenia w układzie z jedną triodą (przy kilku połączonych kaskadowo stopniach zniekształcenia nieliniowe potrafią się w dużej części znosić, a intermodulacyjne przeważnie się sumują).
Pozdrawiam
Romek
Koledzy, w międzyczasie sprawdziłem doświadczalnie jak dla sygnałów z popularnych obecnie źródeł (napięcie z przedziału 1 V...2 V rms) zachowa się układ przedstawiony poniżej (zamieszczony w tym wątku trzy strony wcześniej) i opisany przez jedną z biorących udział w dyskusji osób jako "układ bardzo wysokiej klasy".
Zacząłem od pomiarów wtórnika katodowego na lampie ECC83 (można było przeprowadzić symulację na komputerze, ale wykonanie układu i podpięcie do sprzętu zajęło tylko kilka minut i było bardziej ciekawe niż komputerowa symulacja

Przy sygnale o wartości skutecznej 1 V uzyskane wyniki okazały się dokładnie trzy razy gorsze od uzyskanych z przedwzmacniacza Pioneera SM83. Tak samo trzy razy wyższe okazały się zniekształcenia THD mierzone razem z szumami (THD+N)
Przy napięciach sterujących zmniejszonych o ok. 3 dB sprawdziłem jeszcze poziom zniekształceń intermodulacyjnych dla sygnałów o częstotliwościach 19 kHz i 20 kHz (1:1). Otrzymałem praktycznie identyczne wartości co wcześniej zmierzonych zniekształceń THD przy 1 kHz, co było do przewidzenia w układzie z jedną triodą (przy kilku połączonych kaskadowo stopniach zniekształcenia nieliniowe potrafią się w dużej części znosić, a intermodulacyjne przeważnie się sumują).
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Dzięki Romku za trud badań i ciekawe wyniki, ale jak zmieniają się zniekształcenia przy większych rezystancjach obciążenia np 100k?
Pozdrawaim
Wiesław
Pozdrawaim
Wiesław
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Panie Romanie,
Układ, który nazwałem układem b. wysokiej klasy posiada wtórnik katodowy na lampie ECC82 (12AU7), co zresztą widać na załączonym przez Pana schemacie. ECC83 (12AX7) rzeczywiście raczej średnio nadaje się na wtórnik, bo ani nie ma dużego nachylenia (co zapewniłoby niską impedancję wyjściową), ani nie jest to lampa zbyt "prądowa" (więc i maksymalna amplituda niezniekształconego sygnału nie jest wysoka).
Znajduje ona natomiast wykorzystanie w stopniu objętym USZ przez mostek Baxandalla - dostarcza tam wielkiego wzmocnienia (spodziewałbym się czegoś niewiele odległego od współczynnika amplifikacji, ze względu na obciążenie opornikiem 750 k), gdzie powinna się sprawdzić wyśmienicie. Nie lepiej od pentody (którą zastosowałem u siebie), ale i tak wyśmienicie. Żadna inna trioda nie dostarczy bowiem tak dużego wzmocnienia, a to ono decyduje po zamknięciu pętli o kształcie charakterystyk regulacji (w sensie: czy są zgodne z przewidywaniami, czy też są odkształcone).
Jeszcze inna sprawa, że autor schematu zdecydował się na elementy o niezwykle jak na lampy niskiej wartości. Ja sam użyłem w tym układzie potencjometrów 220 k, a oryginalny układ (z artykułu Baxandalla, powielany też przez firmę M.) używał potencjometrów 1 M. Oczywiście im większe oporności, tym większą rolę pełnią pojemności rozproszone, które mogą przy tak dużych potencjometrach (1 M) powodować już pewną utratę wysokich tonów.
Ponadto pisząc, że jest to układ bardzo wysokiej klasy, miałem na myśli tę topologię (układ Baxandalla z wtórnikiem po wzmacniaczu napięciowym), a nie konkretny schemat, którego wartości elementów być może nie są dobrane optymalnie.
Pozdrawiam,
Jakub
Układ, który nazwałem układem b. wysokiej klasy posiada wtórnik katodowy na lampie ECC82 (12AU7), co zresztą widać na załączonym przez Pana schemacie. ECC83 (12AX7) rzeczywiście raczej średnio nadaje się na wtórnik, bo ani nie ma dużego nachylenia (co zapewniłoby niską impedancję wyjściową), ani nie jest to lampa zbyt "prądowa" (więc i maksymalna amplituda niezniekształconego sygnału nie jest wysoka).
Znajduje ona natomiast wykorzystanie w stopniu objętym USZ przez mostek Baxandalla - dostarcza tam wielkiego wzmocnienia (spodziewałbym się czegoś niewiele odległego od współczynnika amplifikacji, ze względu na obciążenie opornikiem 750 k), gdzie powinna się sprawdzić wyśmienicie. Nie lepiej od pentody (którą zastosowałem u siebie), ale i tak wyśmienicie. Żadna inna trioda nie dostarczy bowiem tak dużego wzmocnienia, a to ono decyduje po zamknięciu pętli o kształcie charakterystyk regulacji (w sensie: czy są zgodne z przewidywaniami, czy też są odkształcone).
Jeszcze inna sprawa, że autor schematu zdecydował się na elementy o niezwykle jak na lampy niskiej wartości. Ja sam użyłem w tym układzie potencjometrów 220 k, a oryginalny układ (z artykułu Baxandalla, powielany też przez firmę M.) używał potencjometrów 1 M. Oczywiście im większe oporności, tym większą rolę pełnią pojemności rozproszone, które mogą przy tak dużych potencjometrach (1 M) powodować już pewną utratę wysokich tonów.
Ponadto pisząc, że jest to układ bardzo wysokiej klasy, miałem na myśli tę topologię (układ Baxandalla z wtórnikiem po wzmacniaczu napięciowym), a nie konkretny schemat, którego wartości elementów być może nie są dobrane optymalnie.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Naturalnie spadają, choć pasmo przenoszenia (górna f graniczna) też spada (duże rezystancje nie idą w parze z dobrym pasmem przenoszenia i "szybkością" wzmacniacza...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Regulator barwy dźwięku - E88CC
Czołem.
Z ECC82 powinno być znacznie lepiej, choć spróbuje to dokładnie zmierzyć, bo lampą ECC82 też dysponuję. Z ciekawości zmontowałem pozostałą część układu, choć dając rezystory zamiast potencjometrów. Najpierw zmierzę parametry wzmacniacza z ECC83 bez sprzężenia zwrotnego, a później z włączonym USZ.
Przyznam szczerze, że nie wiem dlaczego układy Baxandalla subiektywnie oceniałem zawsze gorzej od układów pasywnych. Przez moje ręce przeszły setki, jeśli nie tysiące sprzętów i wszystkie je musiałem dokładnie pomierzyć i "obsłuchać". Poza tym muzyki słucham niemal codziennie przez połowę dnia podczas pracy w firmie i pracy na komputerze w domu (towarzyszy mi niemal stale), więc jestem wyczulony na niuanse w barwie i brzmieniu, choć obecnie słuch mam już nie ten co kiedyś (wzrok też coraz bardziej szwankuje)...
Pozdrawiam
Romek
Faktycznie, przepraszam, przeoczenie...kubafant pisze: ↑sob, 13 czerwca 2020, 10:27 Panie Romanie,
Układ, który nazwałem układem b. wysokiej klasy posiada wtórnik katodowy na lampie ECC82 (12AU7), co zresztą widać na załączonym przez Pana schemacie. ECC83 (12AX7) rzeczywiście raczej średnio nadaje się na wtórnik, bo ani nie ma dużego nachylenia (co zapewniłoby niską impedancję wyjściową), ani nie jest to lampa zbyt "prądowa" (więc i maksymalna amplituda niezniekształconego sygnału nie jest wysoka).
Znajduje ona natomiast wykorzystanie w stopniu objętym USZ przez mostek Baxandalla - dostarcza tam wielkiego wzmocnienia (spodziewałbym się czegoś niewiele odległego od współczynnika amplifikacji, ze względu na obciążenie opornikiem 750 k), gdzie powinna się sprawdzić wyśmienicie. Nie lepiej od pentody (którą zastosowałem u siebie), ale i tak wyśmienicie. Żadna inna trioda nie dostarczy bowiem tak dużego wzmocnienia, a to ono decyduje po zamknięciu pętli o kształcie charakterystyk regulacji (w sensie: czy są zgodne z przewidywaniami, czy też są odkształcone).
Jeszcze inna sprawa, że autor schematu zdecydował się na elementy o niezwykle jak na lampy niskiej wartości. Ja sam użyłem w tym układzie potencjometrów 220 k, a oryginalny układ (z artykułu Baxandalla, powielany też przez firmę M.) używał potencjometrów 1 M. Oczywiście im większe oporności, tym większą rolę pełnią pojemności rozproszone, które mogą przy tak dużych potencjometrach (1 M) powodować już pewną utratę wysokich tonów.
Ponadto pisząc, że jest to układ bardzo wysokiej klasy, miałem na myśli tę topologię (układ Baxandalla z wtórnikiem po wzmacniaczu napięciowym), a nie konkretny schemat, którego wartości elementów być może nie są dobrane optymalnie.

Przyznam szczerze, że nie wiem dlaczego układy Baxandalla subiektywnie oceniałem zawsze gorzej od układów pasywnych. Przez moje ręce przeszły setki, jeśli nie tysiące sprzętów i wszystkie je musiałem dokładnie pomierzyć i "obsłuchać". Poza tym muzyki słucham niemal codziennie przez połowę dnia podczas pracy w firmie i pracy na komputerze w domu (towarzyszy mi niemal stale), więc jestem wyczulony na niuanse w barwie i brzmieniu, choć obecnie słuch mam już nie ten co kiedyś (wzrok też coraz bardziej szwankuje)...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .