Mechanizm który wspomniałem i schematycznie przedstawiłem jest prosty "jak drut" (oczywiście nie w kłębku lub na szpulce

). To zdjęcie jest tylko przykładem estetycznego, wręcz artystycznego wykonania. Jednak sam wielokrotnie robiłem takie przekładnie, zazwyczaj "na kolanie" i zawsze udawały się bardzo dobrze. Podstawowe materiały to pręt 4mm, podkładki, zawleczki, jakaś sprężynka no i blacha na samą skalę - czyli zwykły "złom" zawsze dostępny w warsztacie. Jeżeli ktoś ma dostęp do tokarki to już poezja

ale absolutnie nie jest to konieczne

Dobrym dawcą jest Telpodowski potencjometr z osią 6mm, umiejętnie nim dysponując miożna mieć gotowy cały mechanizm osi pokrętła
Co do repliki tego ze zdjęcia. Mając oryginał jedyny problemem widzę w odlaniu obudowy, trzeba by chyba użyć włókna szklanego (lub prościej, wsadu z cienkiej siatki np. mosiężnej). Sam mechanizm da się wykonać ręcznie, metodami ślusarskimi i na 100% będzie działał poprawnie.
Zaskoczony jestem Twoim pomysłem z "zębatkami". Albo źle oceniam Twoje możliwości w zakresie mechaniki precyzyjnej, albo porywasz się z motyką na księżyc. Naprawiałem w swoim życiu różnoraki sprzęt pomiarowy wykorzystujący takie mechanizmy i zaledwie w kilku nie było mniejszych lub większych luzów (zazwyczaj większe

). A komplikacja wykonania nierzadko porównywalna do zegara.
Analizując rysunek Twojego variometru. Przepraszam ale, opisy cewek są dla mnie niejasne

? Dlaczego
cewka antenowa jest dwuczęściowa? Może byłoby łatwiej gdybyś łopatologicznie/jednoznacznie powiązał rysunek ze schematem

A ogólnie, masz pomysł na mechanizm przesuwu cewek

Bo IMHO jest to komplikowanie sobie życia. Jeżeli już variometr (bo duża ładna cewka

i tu się zgadzam

) to proponuję z wewnętrznymi cewkami obracającymi się w głównej (zmiana sprzężenia przez zmianę kąta uzwojeń) Dużo prostsze do wykonania. Izolacyjny pręt 4mm + dwa gniazda "banankowe" załatwiają sprawę w wersji ekskluzywnej, w "roboczej" obejdzie się nawet bez nich

.