Oberon Stereo-remont

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dziś postanowiłem zabrać się za swojego Oberona Stereo.
Radio "dziewicze" i już dekadę zepsute, zawsze był problem z barwą dźwięku.
Rozebrałem, wyczyściłem i zabrałem się za wymianę rozsypujących się ze starości kartoflaków( dużo tego dziadostwa nie ma, raptem może z 12 sztuk, za to te najgorsze i mocno zeschnięte). Wywaliłem stare elektrolity katodowe od lamp EL84, bo się wylewały.
We wtorek dojdzie reszta kondensatorów.
Po otwarciu skrzyni okazało się, że w połowie rozpadły się wszystkie potencjometry, niestety ten od głośności z odczepem, wszystkie podwójne.
Naprawa nie wchodzi w grę, musiały być już wiele lat temu rozwalone, bo korozja i syf zniszczyły je zupełnie, ten od głośności zastany w dużym stopniu.
Zostały więc zamówione chińskie, nowe potencjometry 1M, podwójne, liniowe do barwy i logarytmiczny do głośności, niestety bez odczepu, 1M zamiast 1,3M no i inne mocowanie(nie założy napędu anteny ferrytowej, zresztą no cholerę mi to , i tak UKF-u się słucha, trzeba przedłużyć też ośkę)
Czy ten odczep ma jakiś sens obecnie, poza konturem, który i tak jest niepotrzebny w takim radiu?
Potencjometr włączony przed płytkami końcówek mocy( na każdej płytce ECC83 i EL84, są dwa transformatory głośnikowe, całkiem spore, na tylnej ściance regulacja balansu.
Może być ten 1M zamiast 1,3M?
Nie idzie dostać, tylko chińczyki są, na szczęście są tanie(6zł za 5 sztuk), kiedyś szło lepsze dostać, teraz posucha.
Radio ma prostowniki selenowe zamiast EZ81, kondensatory zasilacza może da się zaformować, może trzeba będzie wywalić.
Radio zrobione na płytkach drukowanych, na PCB części radiowej elementy "do góry nogami", pierwszy raz takie coś widzę, upierdliwe w naprawie to jest, na szczęście tam są tylko dwa kartoflaki, reszta to ceramiczne kondensatory.
Te na PCB końcówek mocy się kompletnie rozpadły, kruszą się w palcach.
Radio niezniszczone i nigdy nie grzebane, mam schemat i go załączam
Proszę o rady.
oberon.jpg
Załączniki
SternRadioRochlitz_OberonStereo_sch.pdf
(1.47 MiB) Pobrany 85 razy
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: kubafant »

Zastosowany w tym radio pasywny układ regulacji barwy (układ Jamesa) wymaga potencjometrów wykładniczych (nazywanych tak błędnie jak powszechnie logarytmicznymi) dla zachowania liniowego charakteru regulacji (płaska charakterystyka w położeniu środkowym). Zastosowanie potencjometrów liniowych przesunie praktycznie cały zakres regulacji w niewielki zakres kątowy pracy potencjometru, a w pozostałym zakresie obracanie potencjometrem nie będzie dawało zauważalnych zmian w barwie tonu.

Muszę przyznać, że z pierwszego Kolegi posta bije pewna postawa bardzo mi obca, która powinna być też chyba obca każdemu miłośnikowi starej techniki:
Zostały więc zamówione chińskie, nowe potencjometry 1M, podwójne, liniowe do barwy i logarytmiczny do głośności, niestety bez odczepu, 1M zamiast 1,3M no i inne mocowanie(nie założy napędu anteny ferrytowej, zresztą no cholerę mi to , i tak UKF-u się słucha, trzeba przedłużyć też ośkę)
Czy ten odczep ma jakiś sens obecnie, poza konturem, który i tak jest niepotrzebny w takim radiu? (kursywa moja -J.)
W renowacji starych odbiorników celem jest przywrócenie sprawności przy maksymalnym zachowaniu oryginalnych rozwiązań. Usuwanie pewnych rozwiązań (obrotowa antena ferrytowa, kontur, itd.) jako "niepotrzebnych dla mnie" to moim zdaniem (lekka forma) barbarzyństwa technicznego, takiego jak pokazywane w innym temacie na forum.

Niektórzy Koledzy (patrz wątek Tomka Janiszewskiego o radio angielskim Bush) wkładają ogromny wysiłek w zachowanie w jak największym stopniu oryginalności sprzętu i to jest moim zdaniem wzór godny naśladowania. Tym bardziej, że radio Oberon Stereo do słabych nie należało i tak luksusowy odbiornik tym bardziej zasługuje na właściwe zajęcie się nim.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Na potencjometrach pisze 1M lin czyli ewidentnie liniowe, chodzi o potencjometry barwy dźwięku.
Niestety te potencjometry rozpadły się całkowicie, wszystko w środku pogięte i skorodowane, już wyrzuciłem.
Nie zapominaj że to stało dekadę i nigdy nie działało.
Ja mieszkam na zadupiu, nie mam możliwości zakupu innych potencjometrów, nawet nigdy giełd w pobliżu nie było a samochodu nie posiadam
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Thereminator »

Ktoś tu robi z igły widły. Nie ma nic złego w nieinwazyjnym wstawieniu chińskiej protezy żeby radio mogło działać do czasu znalezienia oryginalnego zamiennika.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

kubafant pisze: sob, 9 stycznia 2021, 10:07 Zastosowany w tym radio pasywny układ regulacji barwy (układ Jamesa) wymaga potencjometrów wykładniczych (nazywanych tak błędnie jak powszechnie logarytmicznymi) dla zachowania liniowego charakteru regulacji (płaska charakterystyka w położeniu środkowym). Zastosowanie potencjometrów liniowych przesunie praktycznie cały zakres regulacji w niewielki zakres kątowy pracy potencjometru, a w pozostałym zakresie obracanie potencjometrem nie będzie dawało zauważalnych zmian w barwie tonu.

Muszę przyznać, że z pierwszego Kolegi posta bije pewna postawa bardzo mi obca, która powinna być też chyba obca każdemu miłośnikowi starej techniki:
Zostały więc zamówione chińskie, nowe potencjometry 1M, podwójne, liniowe do barwy i logarytmiczny do głośności, niestety bez odczepu, 1M zamiast 1,3M no i inne mocowanie(nie założy napędu anteny ferrytowej, zresztą no cholerę mi to , i tak UKF-u się słucha, trzeba przedłużyć też ośkę)
Czy ten odczep ma jakiś sens obecnie, poza konturem, który i tak jest niepotrzebny w takim radiu? (kursywa moja -J.)
W renowacji starych odbiorników celem jest przywrócenie sprawności przy maksymalnym zachowaniu oryginalnych rozwiązań. Usuwanie pewnych rozwiązań (obrotowa antena ferrytowa, kontur, itd.) jako "niepotrzebnych dla mnie" to moim zdaniem (lekka forma) barbarzyństwa technicznego, takiego jak pokazywane w innym temacie na forum.

Niektórzy Koledzy (patrz wątek Tomka Janiszewskiego o radio angielskim Bush) wkładają ogromny wysiłek w zachowanie w jak największym stopniu oryginalności sprzętu i to jest moim zdaniem wzór godny naśladowania. Tym bardziej, że radio Oberon Stereo do słabych nie należało i tak luksusowy odbiornik tym bardziej zasługuje na właściwe zajęcie się nim.

Pozdrawiam,
Jakub
Witam!
Gdzie tu masz wykładniczy potencjometr?
IMG_20210109_113114.jpg
Jak byk pisze lin czyli ewidentnie liniowy.
Te potencjometry są nie do zdobycia, to że mieszkasz w Warszawie to zaleta, masz Wolumen, ja mam Allegro, może kiedyś da się zdobyć oryginalny potencjometr, póki co to mam schemat radia
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: kubafant »

:arrow: Thereminator, założymy się, że jak wstawi chińskie potencjometry to one tam zostaną po wsze czasy?

:arrow: Szrot majster, rozczaruję Cię, na Wolumenie nie kupisz potencjometrów 2x1 M z epoki. Liniowych czy nie, żadnych (z epoki, chińskie są). Odkąd zajmuję się elektroniką usilnie szukam potencjometrów podwójnych SP-3.2 Telpodu o wartościach "lampowych" i do tej pory mam ich... niewielkie pudełeczko, wielkości kartonu z mlekiem.

Potencjometry w układzie Jamesa muszą być wykładnicze (1/10 rezystancji w połowie obrotu) dla liniowej charakterystyki regulacji, to fakt nie podlegający dyskusji, kto nie wierzy niech przeliczy/przesymuluje/zbuduje i pomierzy. To, że enerdowcy dali liniowe nie ma tu żadnego znaczenia - znam co najmniej kilka przykładów sprzętu z epoki (w tym słynny polski wzmacniacz W-600), gdzie tak uczyniono z niemożliwego do przeniknięcia powodu. Może nie mieli dostępu do wykładniczych? Może szefem biura projektowego był uparciuch, któremu nikt nie dał rady przetłumaczyć, że to błąd? Może celowo chcieli uzyskać taką a nie inną charakterystykę regulacji?

Jeżeli oryginalnie były 1 M lin, to oczywiście warto to zachować, choćby dla poszanowania zabytku techniki. Myślałem, że to był pomysł Kolegi (na schemacie nie doczytałem charakterystyki) i dlatego pozwoliłem sobie zrobić tę uwagę o potencjometrach liniowych.

Pozdrawiam,
Jakub

PS. Piękne radio. Jak je Kolega zrobi to będzie cacko! ;)
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Chińskie czy inne współczesne, wszystko taki sam szajs, nawet ALPS w nowych wzmacniaczach po roku trzeszczy, jam mam amplituner ONKYO, który ma 26 lat, tam jest sprawny. Chiński szajs można po kilku latach bez żalu wywalić, zresztą przeważnie Kontakt PR "załatwia sprawę" i to na długo.
Mam pytanie: na schemacie są przy jednym z potencjometrów barwy 2 kondensatory 33nF, C111 i C112, nie mam takich, mam ale na 63V.Oryginały się kruszą w palcach, czy mogę je zastosować, nie ulegną przebiciu? Wszak nie pracują w obwodzie anodowym, mogę wstawić 22nF lub 47nF, te są na 630V, nie mam sklepu w piwnicy a demontować nie będę, bo z tego wyrosłem(za dużo problemów z tym było, teraz tylko stare i trudnodostępne półprzewodniki, reszta na złom i do śmieci), nie będzie dużej różnicy w brzmieniu, wszakże zmieni się ch-ka regulacji, stare kartoflaki były zalane taką kruchą masą i wszystkie się rozszczelniły ?
Wyjątkowo nienawidzę papierowych kondensatorów, wszystkie moje radia, które mam niesprawne, są zepsute z tego powodu :evil: :evil: :evil: :evil:
Druga sprawa: stare papierzaki "dobijają" lampy, psują brzmienie, z czasem radio trzeszczy a na koniec zupełnie milknie.
Elektrolity katodowe wywaliłem, bo wyciekał z nich elektrolit, upływność miały jak cholera. Zostały zastosowane 47uF 50V LOW ESR, bo takie miałem, to trochę lepszej jakości chińczyki( i tak lepsze niż zużyte śmieci ze znaczną upływnością, poza tym EL84 taka tania nie jest)
Wiem, że Kolega ma "kota" na punkcie regeneracji elektrolitów, miałem kilka dni temu okazję robić jeden z "zastałych" sprzętów, jest to radiomagnetofon Grundig RR 750, okolice 1980 roku.
Jest to, stylistycznie podobny do naszych "Kasprzaków" stereofoniczny radiomagnetofon, jednak wykonany w ...Japonii.\
Kiedyś kupiłem go i zepsuł się zaraz. Dodatkowo użyłem taniego płynu do styków, który zmienił się po 7 latach w wosk, wszystko umyłem IPA przy użyciu pędzla, styki przemyłem Kontaktem 60 i umyłem IPA, wstrzykując go do środka przełączników strzykawką z igłą(taka duża z apteki).
Potem wywaliłem wszystkie kondensatory elektrolityczne na płytce końcówki mocy i 4 elektrolity w zasilaczu, po tych zabiegach sprzęt ożył, gra na wszystkich zakresach, jest stereo, nic nie trzeszczy.
Niestety o tym, by te kondensatory wymienić dowiedziałem się za późno, wzbudził się wzmacniacz mocy uszkadzając jeden z głośników, który teraz rzęzi, nie jest to jakiś super rzadki głośnik, zwykły 10cm szerokopasmowiec, jakie występowały w "kolumnach" z lat 90-tych do PF126p/PF125p/Poloneza, kiedyś było tego pełno na bazarach, taki głośnik kosztuje na Allegro kilkanaście złotych(i tak trzeba oba wymienić- moje uszy nie tolerują takiego czegoś).
Pękła mi kieszeń kasety, muszę poszukać, bo polistyren po latach uległ degradacji, myślę o zostawieniu tego w cholerę, wylutować kondensatory sprzęgające i dać moduł Bluetooth, zawsze można do oryginału wrócić, jedynie 7805 dołożę, zresztą po co teraz kasety.
Kieszeń na stałe zrobię na taśmę rzepową.
Wracając do kondensatorów elektrolitycznych, we wspomnianym radiomagnetofonie 80% było wylane i miało podżarte nóżki, w 70% starych urządzeń jest taki "kwiatek", zwłaszcza jak stało 10-15 lat.
Nie chwalę współczesnego szajsu, sam mam do czynienia z przetwornicami impulsowymi, które właśnie przez to padają, tylko dziwię się, że myślisz, że stare, zużyte kondensatory są "koszerne" a nowe są "be". Zachowuję oryginalny układ elektryczny, nie wstawiam chińskiego radyjka za 5zł, nie wstawiam też byle czego, byle taniej.
Prawda jest taka, że są dwie "szkoły" renowacji staroci: albo nowe elementy albo regeneracja starych, obie są uznawane.
Jak sobie wyobrażasz regenerację zapyziałego filtra powietrza w samochodzie z lat 50-tych?
Czy gumy idzie zregenerować, albo żarówki?
Komu się chce naprawiać elektromagnetyczny regulator ładowania, przecież to jest część eksploatacyjna.
Radia to samo, TV jeszcze bardziej, tu upływność kondensatora może spowodować zniszczenie trafa WN, przedwczesne zużycie kineskopu i lamp a nawet pożar.
Nie wszystko naprawisz, jakby w człowieku szło wymienić narządy jak w radiu kondensatory, żyłby wiecznie.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Thereminator »

kubafant pisze: sob, 9 stycznia 2021, 20:08:arrow: Thereminator, założymy się, że jak wstawi chińskie potencjometry to one tam zostaną po wsze czasy?
Całkiem prawdopodobne zważywszy na praktycznie zerową dostępność oryginałów. Pytanie co lepsze - mieć działające radio z protezą czy paprotkę. Moim zdaniem lepsza działająca proteza, ale zdemontowane potencjometry lepiej zachować - jak się nie trafi 100% zamiennik, może trafią się jakieś o pasującej ścieżce oporowej (można będzie przełożyć) albo może ktoś wymyśli jakiś sposób na regenerację. Z tego co mi wiadomo niektórzy koledzy staroradiowcy w takiej sytuacji wkładają zdemontowane nieprawne części do woreczka strunowego i umieszczają go w obudowie odbiornika.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

Thereminator pisze: sob, 9 stycznia 2021, 21:40
kubafant pisze: sob, 9 stycznia 2021, 20:08:arrow: Thereminator, założymy się, że jak wstawi chińskie potencjometry to one tam zostaną po wsze czasy?
Całkiem prawdopodobne zważywszy na praktycznie zerową dostępność oryginałów. Pytanie co lepsze - mieć działające radio z protezą czy paprotkę. Moim zdaniem lepsza działająca proteza, ale zdemontowane potencjometry lepiej zachować - jak się nie trafi 100% zamiennik, może trafią się jakieś o pasującej ścieżce oporowej (można będzie przełożyć) albo może ktoś wymyśli jakiś sposób na regenerację. Z tego co mi wiadomo niektórzy koledzy staroradiowcy w takiej sytuacji wkładają zdemontowane nieprawne części do woreczka strunowego i umieszczają go w obudowie odbiornika.
Witam!
Te potencjometry to tak są zasiarczone, że tylko w kibel.
A ja wolę grające radio niż atrapę, zrobiłem tak Nornan LV1220 i jest sprawny a wyglądał jak ze śmietnika, w tym odbiorniku wymieniłem jedynie papierzaki, elektrolit katodowy, bo był wylany, opornik między połówkami elektrolitu zasilacza i rozwaloną oprawkę bezpiecznika żarzenia, dałem przelotową z odzysku, bo w oryginalnej połamały się blaszki
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: kubafant »

:arrow: Thereminator, i to jest rozsądne podejście. Ja zawsze też nadmiarowe części (np. takie które udało mi się dorobić z dobrym skutkiem) przyklejam wewnątrz obudowy wraz z karteczką z datą naprawy. Co innego "spuszczanie w kibel" oryginalnych enerdowskich potencjometrów :evil: Gdyby Kolega Szrot majster nie był taki w gorącej wodzie kąpany, mógłbym poszukać w swojej szuflandii, coś mi się kojarzy, że mam takie potencjometry. Pojedyncze co prawda, ale to przecież nie problem przeszczepić ścieżkę, nie raz już tej sztuki dokazałem i zaprezentowałem tutaj. Wydaje mi się, że mam liniowe 1 M, ale muszę sprawdzić.

:arrow: Szrot majster, kondensatory C112/112 to 3,3 nF, nie 33 nF. Nie ma znaczenia na jakie napięcie będą, pracują przy praktycznie zerowym napięciu stałym, możesz dać na 25 V, czy jakie tam masz. Natomiast ich pojemność jest kluczowa i ma duży wpływ na kształt charakterystyki regulacyjnej. Najlepiej dać styrofleksowe 5% lub lepsze.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Kondensatory....to jest problem, nie mam 3,3nF, mam 4,7 , 2,2 ,1 i 5,6nF, nie mam też kasy na zamówienie innych.
Przecież można od biedy dać 2,2 i 1nF równolegle, co da 3,2nF, to akurat jest. Na pewno te zakichane kartoflaki nowe nie miały takiej pojemności.
Potencjometrów łatać z kilku nie dam rady, nie mam zaplecza ślusarskiego, jak włączę choćby Dremel, to mój ojciec się rzuca. Zresztą robię kiedy go nie ma albo w nocy, tak bardzo mi przeszkadza. Jak zostawiłbym rozebranego Oberona i śmieci wokół, to bez słowa wejdzie do :evil: MOJEGO WARSZTATU :evil: i zacznie marudzić albo coś poniszczy, co wieczór zmiotka, szufelka....trudno, takie życie, mam nowy dom, w którym robić się nie da w spokoju. :evil: :evil: :evil:
Zdarza mi się bardzo często, że masa się urwie, a stare głośniki skuteczne aż za bardzo.....wtedy kłótnia na sto fajerek.
Wszystko przez jego niedosłuch, ma omamy słuchowe i szumy w uszach, Dremel i wiercenie laminatu FR-4 to nie na jego nerwy, o cięciu kątówką w domu można zapomieć :evil:
Próbowałem zabrać się za STM32, bo stale w muzeum siedzieć nie można....gdzie tam, język C trochę spokoju wymaga.
Chciałem sobie kupić małą wiertarkę stołową, stać mnie na chińską, WS-15 mam ale to waży :evil: i siły nie mam na strychu.
Do PCB, dykty, plastiku, blaszek i aluminium chyba chińska starczy?
Masz jakiś polecany model z Allegro?
Starego złomu nie będę kupował, bo nie mam gdzie naprawić.
Została buda od Oberona do odkurzenia w środku i umycia, byle politura nie zlazła.
Myślałem o Meglio albo Akra(do mycia silników), tłuste gary, umywalkę i wannę tym myje, nie niszczy tworzyw sztucznych, bo nie zawiera rozpuszczalników.
Może tym umyć a potem stary, dobry Formeb do mebli i szmata?
Tkanina czysta, gałki pomyte, klawisze radia umyte IPA, gładka strona skali tak samo umyta IPA- był tam nawarstwiony 60 letni syf.
Umyłem też tą białą maskownicę za skalą(to jest plastik, chyba celuloid), bo była czarna od brudu, ładnie odbił się widok skali na niej.
Żarówki "samochodowe", rurkowe- stare są, mogą dokonać żywota, masz pomyły na zamiennik, problem że na 6V
Pixel
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: ndz, 13 grudnia 2020, 07:25

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Pixel »

Szrot majster pisze: sob, 9 stycznia 2021, 21:19 miałem kilka dni temu okazję robić jeden z "zastałych" sprzętów, jest to radiomagnetofon Grundig RR 750, okolice 1980 roku.
Jest to, stylistycznie podobny do naszych "Kasprzaków" stereofoniczny radiomagnetofon, jednak wykonany w ...Japonii.\
Kiedyś kupiłem go i zepsuł się zaraz. Dodatkowo użyłem taniego płynu do styków, który zmienił się po 7 latach w wosk, wszystko umyłem IPA przy użyciu pędzla, styki przemyłem Kontaktem 60 i umyłem IPA, wstrzykując go do środka przełączników strzykawką z igłą(taka duża z apteki).
Potem wywaliłem wszystkie kondensatory elektrolityczne na płytce końcówki mocy i 4 elektrolity w zasilaczu, po tych zabiegach sprzęt ożył, gra na wszystkich zakresach, jest stereo, nic nie trzeszczy.
Niestety o tym, by te kondensatory wymienić dowiedziałem się za późno, wzbudził się wzmacniacz mocy uszkadzając jeden z głośników, który teraz rzęzi, nie jest to jakiś super rzadki głośnik, zwykły 10cm szerokopasmowiec, jakie występowały w "kolumnach" z lat 90-tych do PF126p/PF125p/Poloneza, kiedyś było tego pełno na bazarach, taki głośnik kosztuje na Allegro kilkanaście złotych(i tak trzeba oba wymienić- moje uszy nie tolerują takiego czegoś).
Pękła mi kieszeń kasety, muszę poszukać, bo polistyren po latach uległ degradacji, myślę o zostawieniu tego w cholerę, wylutować kondensatory sprzęgające i dać moduł Bluetooth, zawsze można do oryginału wrócić, jedynie 7805 dołożę, zresztą po co teraz kasety.
Kieszeń na stałe zrobię na taśmę rzepową."


Gdybyś napisał to w piątek to wczoraj na 99% znalazł bym taki "worku mikołaja" i zamiast kleić rzepy miał byś cały za 10zł a jestem niemal pewien, że taki widziałem. Wyślij mi na priw zdjęcie przodu i tabliczki znamionowej. Poszukam w przyszłą sobotę.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: kubafant »

Szrot majster pisze: ndz, 10 stycznia 2021, 00:25 Przecież można od biedy dać 2,2 i 1nF równolegle, co da 3,2nF, to akurat jest. Na pewno te zakichane kartoflaki nowe nie miały takiej pojemności.
Jasna sprawa, 3,2 nF mieści się w tolerancji 5%, a oryginalne papierzaki na pewno nie miały lepszej (prawie na pewno gorszą).
Potencjometrów łatać z kilku nie dam rady, nie mam zaplecza ślusarskiego, jak włączę choćby Dremel, to mój ojciec się rzuca. Zresztą robię kiedy go nie ma albo w nocy, tak bardzo mi przeszkadza. Jak zostawiłbym rozebranego Oberona i śmieci wokół, to bez słowa wejdzie do :evil: MOJEGO WARSZTATU :evil: i zacznie marudzić albo coś poniszczy, co wieczór zmiotka, szufelka....trudno, takie życie, mam nowy dom, w którym robić się nie da w spokoju. :evil: :evil: :evil:
Współczuję Ci. Znam takie różne historie tylko z opowiadań albo z telewizji, jak się ludzie żrą o wszystko w rodzinie. To strasznie przykre. Na szczęście nie znam tego z praktyki - współżyję ze wszystkimi harmonijnie, dziadkowie, w których domu mam swoje pracownie (na górze - elektroniczna, da dole i w garażu - mechaniczna) cieszą się z tego, co robię i wspierają mnie. Nie było np. problemu z postawieniem na dole w domu tokarki, wręcz pomagali mi robić pod nią miejsce i porządek w pomieszczeniu, a dziadek (który był w latach 50. tokarzem przeglądał ogłoszenia i pomagał mi wybrać, a także jeździł ze mną oglądać maszynę). Inna sprawa, że dom duży i miejsca w bród, więc z tym nie ma problemu.

Chciałem sobie kupić małą wiertarkę stołową, stać mnie na chińską, WS-15 mam ale to waży :evil: i siły nie mam na strychu.
Do PCB, dykty, plastiku, blaszek i aluminium chyba chińska starczy?
Masz jakiś polecany model z Allegro?
Starego złomu nie będę kupował, bo nie mam gdzie naprawić.
Czy starczy, dobre pytanie. Jeżeli chodzi o to czy przewierci - prawdopodobnie przewierci, jeżeli wiertło jest ostre. Wierci nie wiertarka, ale wiertło: wiertarka ma tylko zapewnić moment obrotowy i prowadzenie. Chińska wiertarka ma luzy i bicie, a deklarowana na silniku moc jest podawana w jednostkach nie mających nic wspólnego z watami z układu SI. Efekt jest taki, że spada Ci co chwila uchwyt ze stożka (chyba, że go wkleisz na Loctite, ale to najniższy poziom druciarstwa technicznego), a przy próbie przewiercenia stali grubszym wiertłem silnik nie daje rady ciągnąć. Podobnie przy dłuższym wierceniu grzeje się, bo nie jest policzony do pracy długotrwałej, a przerywanej. Słowem, szajs. WS15, nawet zajechana będzie działać lepiej, niestety naprawa niektórych rodzajów zużycia (luz między pinolą a żeliwnym korpusem wrzeciennika) jest trudna i kosztowna, więc dużo zależy jaki masz egzemplarz. Ja kupiłem złom za trzy stówy, wyłożyłem jeszcze tysiąc na remont i teraz, po odebraniu wrzeciona z narzędziowni (był szlifowany stożek w końcówce wrzeciona) mam precyzyjną wiertarkę, która jest jak nowa z fabryki, z biciem (mierzone na szlifowanym wałku włożonym w uchwyt w odległości ok. 30 mm od szczęk uchwytu) 0,05 mm. Wiertarka ma kasowanie luzu na pinoli (więc nie straszne mi wytarcie korpusu, czego w WS-15 nie zapewniono), ale jest ono niemal całkowicie rozkręcone, bo zużycie jest znikome. Słowem, za półtora tysiąca mam precyzyjną, profesjonalną maszynę, wykonaną w dawnej technologii, bez skrótów i oszczędności. To oczywiście nie dla każdego, bo nie każdy ma czas, warunki i - co tu się oszukiwać - środki na takie przedsięwzięcia. Ale ja to traktuję jak inwestycję.

Będę szukał sobie swoją drogą WS-15, bo do niektórych robót moja wiertarka jest za mała i za słaba (silnik 0,18 kW).

Siłę, jeżeli masz gdzieś w domu podłączoną, możesz sobie poprowadzić w dowolne miejsce, np. z użyciem przewodu kominowego, oczywiście nie podłączonego do żadnego pieca. Nie wiem czy tak można (w sensie czy przepisy to dopuszczają), ale ja tak zrobiłem i nie widzę powodu, dla którego miałoby się to nie sprawdzać.

Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Pixel
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: ndz, 13 grudnia 2020, 07:25

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: Pixel »

Podstawową wadą chińszczyzny jest mała sztywność... wiem bo do garaży kupiłem sobie 2. Nie robiłem z tego zagadnienia bo mam dostęp do porządnego sprzętu i wymagające prace tam wykonuje. Jednak nawet ta byle jaka jest lepsza niż wiertarka ręczna... Ideałem była by wiertarko-frezarka ale to już inny przedział cenowy choć powiem szczerze, że maszyna nawet za 25 tys i tak nie dorówna prawdziwej frezarce ale ma nad frezarką pewną przewagę (jeśli ma skrętne wrzeciono lub stół) Chodzi o możliwość wiercenia pod kątem. Kilka razy ta funkcja uratowała mi sprawę.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Oberon Stereo-remont

Post autor: kubafant »

Święte słowa. W chińszczyźnie kolumna wykonywana jest jako dość cienkościenna rura, a tak podstawa, jak i półka na przedmiot obrabiany wykonany są jako cienkie odlewy (w najtańszych wiertarkach przypominają na pierwszy rzut oka tłoczone z blachy :roll:). Dla porównania w mojej wiertarce prod. NRD-owskiej firmy WMW Heckert postument jest pełnym, ciężkim jak diabli odlewem żeliwnym, a kolumna - stalowym walcem. Jedyne wybranie materiału to te u dołu: gwintowany otwór pod śrubę przytwierdzającą kolumnę do postumentu :D Nie łudźmy się, dzisiaj już nikt tak nie robi!

:arrow: Pixel, jaką niedużą frezarkę pionową polecasz?
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
ODPOWIEDZ