Witam,
Szukam zdezelowanego (na części) zasilacza INCO dowolnego typu, albo innego urządzenia o tego rodzaju konstrukcji (wysuwana rama z przednim panelem + zewnętrzna obudowa w kształcie pudła.
Potrzebuję tego wyłącznie na obudowę + ewentualnie na odzysk innych części, więc stan jak najsłabszy, żeby nie było szkoda demontować. I żeby nie kosztował więcej niż trzeba.
Na allegro jest na przykład coś takiego: https://allegro.pl/zasilacz-tranzystoro ... ml#thumb/5
Stan OK, ale znowu 130 zł to zbyt wygórowana cena.
Może komuś zalega taki grat, to się pozbędzie a ja nie będę musiał marnować czasu na cudowanie z imadłem i pilnikiem żeby zrobić obudowę do urządzenia...
Poniżej zdjęcia przykładowych urządzeń o takiej konstrukcji.
Pozdrawiam!
Kupię zasilacz INCO lub podobne na części
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Kupię zasilacz INCO lub podobne na części
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Kupię zasilacz INCO lub podobne na części
Czy to ma być obudowa na miernik lamp?
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kupię zasilacz INCO lub podobne na części
Nic podobnego, obudowa mojego miernika lamp jest już dawno wykonana i wykończona, w zasadzie samo urządzenie prawie też.
Chodzi mi o obudowę pod przyszłe urządzenie, gdzie chciałbym zastosować konstrukcję (z chassis i panelem przednim) wysuwaną z zewnętrznej skrzyni.
Obudowy samonośne, jakie stosowałem do tej pory są przyjemne w zaprojektowaniu i wykonaniu, ale złożenie urządzenia wymaga już trochę gimnastyki.
Z racji pewnych braków, jeżeli chodzi o zaplecze obróbki metali wolałbym tym razem zastosować coś gotowego. W zasadzie to kupiłem już w tym celu pewne urządzenie, ale moje miękkie serce nie pozwoliło mi go rozmontować i po przywróceniu funkcji życiowych stanowi element wyposażenia pracowni. Nie pierwszy raz już tak coś kupuję za grosze z zamiarem rozbiórki, a potem wymiękam i po prostu mi szkoda.
Dlatego chciałbym, aby w miarę możliwości były to zwłoki urządzenia nierokującego, np. ze spalonym transformatorem, zniszczonym ustrojem, albo niekompletne. Żeby po prostu nie szkoda było je rozebrać na części. I żeby jego cena odzwierciedlała stan fizyczny.
Pozdrawiam!
Chodzi mi o obudowę pod przyszłe urządzenie, gdzie chciałbym zastosować konstrukcję (z chassis i panelem przednim) wysuwaną z zewnętrznej skrzyni.
Obudowy samonośne, jakie stosowałem do tej pory są przyjemne w zaprojektowaniu i wykonaniu, ale złożenie urządzenia wymaga już trochę gimnastyki.
Z racji pewnych braków, jeżeli chodzi o zaplecze obróbki metali wolałbym tym razem zastosować coś gotowego. W zasadzie to kupiłem już w tym celu pewne urządzenie, ale moje miękkie serce nie pozwoliło mi go rozmontować i po przywróceniu funkcji życiowych stanowi element wyposażenia pracowni. Nie pierwszy raz już tak coś kupuję za grosze z zamiarem rozbiórki, a potem wymiękam i po prostu mi szkoda.
Dlatego chciałbym, aby w miarę możliwości były to zwłoki urządzenia nierokującego, np. ze spalonym transformatorem, zniszczonym ustrojem, albo niekompletne. Żeby po prostu nie szkoda było je rozebrać na części. I żeby jego cena odzwierciedlała stan fizyczny.
Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa