Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Witam,
Koledze na innym forum padł zasilacz w piecu gitarowym. Jakoś mnie to nie dziwi, biorąc pod uwagę stopień skomplikowania tego zasilacza. Czy ktoś mógłby wyjaśnić, o co chodziło konstruktorowi, kiedy rysował wszystko to, co jest przed transformatorem sieciowym? (tzn. po stronie uzw. pierwotnego)
Koledze na innym forum padł zasilacz w piecu gitarowym. Jakoś mnie to nie dziwi, biorąc pod uwagę stopień skomplikowania tego zasilacza. Czy ktoś mógłby wyjaśnić, o co chodziło konstruktorowi, kiedy rysował wszystko to, co jest przed transformatorem sieciowym? (tzn. po stronie uzw. pierwotnego)
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Czołem.
Przecież to najzwyklejszy zasilacz impulsowy...
Jasiu
Przecież to najzwyklejszy zasilacz impulsowy...
Jasiu
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Nawet mi to przez myśl nie przeszło... Tylko po co impulsowy? Że niby jest tańszy?
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Mniejszy, lżejszy, zwykle ekonomiczniejszy, stabilizowany a może i tańszy (o ile się nie zepsuje). To i do gitarowców trafiły? Co za upadek obyczajów...
Jasiu
Jasiu
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Tutaj opis sterownika,
http://www.datasheetcatalog.org/datashe ... y0ap3y.pdf
reszta jest w miarę oczywista.
Powodzenia w naprawie, a raczej miłych nieprzespanych nocy.
Koszty - przy masowej produkcji cały zasilacz kosztuje teyle co filtr Ua w klasycznym układzie RC.
http://www.datasheetcatalog.org/datashe ... y0ap3y.pdf
reszta jest w miarę oczywista.
Powodzenia w naprawie, a raczej miłych nieprzespanych nocy.
Koszty - przy masowej produkcji cały zasilacz kosztuje teyle co filtr Ua w klasycznym układzie RC.
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Na szczęście nie ja będę naprawiał i nic nie mam z nim wspólnegotraxman pisze:Powodzenia w naprawie, a raczej miłych nieprzespanych nocy.


Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Ciężko było by zmieścić klasyczny zasilacz wielo-napięciowy w miejscu tego impulsowego.
-
- 375...499 postów
- Posty: 497
- Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
- Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
... i poszedł wymienić korki z racji malutkiej indukcyjności takiego transformatorkaMarvel pisze:Na szczęście nie ja będę naprawiał i nic nie mam z nim wspólnegotraxman pisze:Powodzenia w naprawie, a raczej miłych nieprzespanych nocy.Gdyby trafił do mnie, to podejrzewam, że zamówiłbym zwykłe trafo i podpiął pierwotne przez bezpiecznik i włącznik prosto do sieci...

Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
A przeczytałeś ze zrozumieniem co napisał Marvel, bo jakoś mi się wydaje, że nie.
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Ciekawe dlaczego stabilizowane jest napięcie +17V? Bardziej sensowne - przynajmniej dla mnie - jest stabilizowanie 6.3V. Zwykle to uzwojenie jest najbardziej obciążone i załączenie żarzenia mocno wpływa na napięcie anodowe..traxman pisze:Tutaj opis sterownika [...] reszta jest w miarę oczywista.
Nie plujcie na zasilacze impulsowe...
Tomek
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
szczególnie pod napięciem 

-
- 375...499 postów
- Posty: 497
- Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
- Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Tak, ale po drodze zapomniałem o fragmencie "zamówił klasyczny transformator". Tak to bywa, jak się wraca po przerwie do maszyny i odpisuje na posta, którego się już dokładnie nie pamięta 
Marvel, przepraszam za pomyłkę.

Marvel, przepraszam za pomyłkę.
- Waldemar D.
- 625...1249 postów
- Posty: 1218
- Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Tomasz
Wg mnie stabilizowane są wszystkie napięcia wyjściowe. Tyle, że transoptor jet podwieszony na 17V. Jego włączenie, poprzez sterownik zadziała przecież na wszystkie napięcia... W wielu aplikacjach jest oddzielne uzwojenie pracujące na transoptor, odpowiadające wyłącznie za kontrolę napięć wyjściowych. Dołączam się do apelu o nie plucie 


Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
To jest uzwojenie głównej pętli regulacji i na nie jest wpływ poprzez ewentualną zmianę wypełnienia, reszta uzwojeń jest stabilizowana "przy okazji" i niestety ich stabilność zależy od jakości transformatora i całości układu prostowniczo-filtracyjnego i jako - tako nie mamy na nie żadnego wpływu (tj. zmiany obciążenia w gałęziach nie są uwzględniane w stabilizacji - no może tylko jakiś procent). Wydaje mi się, że wybór 17V, jest faktycznie nieco dziwny, nie przypuszczam, aby kilka wzmacniaczy operacyjnych pobierało jakąś istotną moc, chyba, że to zasila scalakową końcówkę mocy. Zresztą w tym układzie więcej niż 5% chyba nie jest potrzebne.
Reszta schematu może rozjaśniła by intencje autora.
Reszta schematu może rozjaśniła by intencje autora.
Re: Zasilacz do gitarowca - o co chodzi?
Końcówka jest lampowa (2xEL84) a tranzystorowa jest pętla efektów i reverb. Schemat w załączniku.
- Załączniki
-
- crate_v18_corrected_drawings_v2.pdf
- (5.03 MiB) Pobrany 320 razy
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com