Stan mojej wiedzy (choć nie wykluczam że jednak dalej niewiedzyJAMCIR pisze:W związku z powyższym rodzi się kolejne pytanie (wynikające z mej niewiedzy):
W jaki sposób zmienia się strojenie obudowy przy dodaniu kolejnego otworu? Co gdy dwa tunele BR mają różne powierzchnie? A co gdy różne długości? Jak zachowa się wtedy wypadkowa (jak rozumiem) fr w stosunku do fr dla jednego tunelu? Czy takie dodawanie tuneli (zwłaszcza gdy mają różne parametry - powierzchnię i/lub długość) nie "szkodzi" w uzyskaniu w miarę poprawnego (a w każdym razie przewidywalnego) strojenia?

Obudowy wielokomorowe to już inna para kaloszy: tam stosuje się nie tylko kilka otworów/tuneli ale także komór, stąd wielorezonansowe charakterystyki. Jedna z takich kolumn, i to właśnie do 2 szt. głośników GD31-21/5 (lub zamiast nich - GD20/5F) opisano w RiK nr 5/1970, wraz z całym lampowym wzmacniaczem stereo (można sobie ściągnąć z http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2397215-30.html jak się ma konto i punkty na Elektrodzie). Jednak taka konstrukcja wydawała mi się jak na pierwsze moje podejście zbyt przekombinowana: nie miałem pewności czy będzie nadawać się do różnych typów głośników (o problemach z wymianą ścianki przednej przy zachowaniu szczelności nie tylko poszczególnych komór ale też pomiędzy nim już nie mówiąci). Nie przekonywało mnie też takie rozsunięcie GDW6,r/1,5, przy tym brak jest sensownego miejsca na GDW12,5/1,5. Zdecydowałem się więc na konstrukcję bardziej typową, za to o większych gabarytach a tym samym sumarycznej pojemności, choć obecnie wygląda na to że przydałaby się jeszcze większa.W obudowach typu BP stosuje się, jak zrozumiałem, celowo "rozsunięte" względem siebie strojenia poszczególnych komór. W takich obudowach praktycznie istnieją dwie oddzielne (lub więcej) komory Helmholtza - obie różnie strojone, co ma uzasadnienie w poszerzeniu pasma basu wytwarzanego przez taką obudowę. Interesuje mnie konkretnie przypadek gdy w jednej komorze zastosowane będą otwory BR o różnych długościach - strojone dla różnych częstotliwości (coś jak w piszczałkach organowych) - czy w takim wypadku również można poszerzyć pasmo basu rezonansowego?
A czy przypadkiem takie cóś nie miało pełnić roli subwoofera, którego zadanie ograniczało się do emisji dźwięków jedynie z wąskiego zakresu ale takiego z którym poważne kłopoty miałyby zespoły bardziej tradycyjne, tj Compact lub BR? Wtedy mało istotne jest, czy taka rura przeniesie sygnały z zakresu powyżej 200Hz, bo to odtwarzają zwykłe zespoły, o niewygórowanych już wymaganiach na odtwarzanie basów.Kiedyś w jakimś czasopiśmie opisany był zestaw (a raczej obudowa) głośnikowy w którym zastosowano pojedynczy głośnik niskotonowy umieszczony pomiędzy ściśle do jego kołnierza przylegającymi rurami. Każda z tych rur miała inną długość - w ten sposób uzyskano wzajemne przesunięcia rezonansowe (o ile można w tym wypadku o rezonansie mówić - rury miały długość liczoną do długości 1, 1/2, 1/4 fali), a w rezultacie (podobno - tak utrzymywał autor artykułu) silny i szeroki (jeśli o pasmo chodzi) bas.
Było też tam coś o specjalnej konstrukcji samego głośnika - z tego co pamiętam o wyjątkowej wytrzymałości mechanicznej i dużej dopuszczalnej amplitudzie drgań.
Na pewno tego warunku nie spełniłby żaden z głośników jakimi dysponuję. Pokazywałem już ( http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2397215-30.html ) zdjęcie GDN25/40 z odklejoną kopułką: mimo elastycznego szmacianego zawieszenia okazało się że cewka wystaje ze szczeliny zaledwie na pojedyncze milimetry, i taki tylko też jest skok membrany podczas normalnej, nie wprowadzającej nadmiernych zniekształceń pracy.