Kilka miesięcy temu zakończyły "swój żywot" dwa posiadane przeze mnie odtwarzacze płyt CD i DVD, firm Pioneer i Onkyo. W obu "lasery" przestały czytać płyty, więc zmuszony byłem oddać sprzęty do utylizacji, albowiem cena nowych oryginalnych głowic optycznych do tych urządzeń okazała się zaporowo wysoka, przez co ich naprawa okazała się nieopłacalna


W opisie urządzenia podano, że dzięki zastosowaniu w nim wysokiej klasy 24-bitowego przetwornika cyfrowo-analogowego Wolfson WM8740, udało się uzyskać wyśmienite brzmienie, "z doskonale wyważoną tonacją i "żywym" dźwiękiem"" (http://bestaudio.pl/nowosci/advance-aco ... que-du-son ). Odstęp sygnału od zakłóceń i szumów zdaniem producenta wynosi aż 117 dB! Tak to wygląda w teorii, gdyż w praktyce dźwięk okazał się bardzo mocno przytłumiony i dokładnie okrojony z wyższych częstotliwości. Pierwsze urządzenie działało tylko przez pół godziny, po czym ucichło. Gdy jeszcze działało, choć marnie, na obu wyjściach Cinch utrzymywała się cały czas wysoka składowa stała napięcia, której wartość przekraczała 1,5 V.
Po awarii odtwarzacza, niejako przy "okazji", okazało się, że gwarancja realizowana w systemie door-to-door (taka informacja znajdowała się w opisie przedmiotu na aukcji Allegro; zdjęcie opisu poniżej), to małe "kłamstewko" sprzedawcy - urządzenie musiałem odesłać do autoryzowanego serwisu na własny koszt, zamawiając kuriera...
Z serwisu otrzymałem całkiem nowe urządzenie, które jak się okazało działało identycznie jak poprzednie - też na wyjściach występowała składowa stała napięcia, a pasmo przenoszenia było strasznie okrojone od góry. Zacząłem wydzwaniać do sprzedawcy, dystrybutora i serwisu z zastrzeżeniami, co do poprawności działania odbiornika, jednak na informacje o składowej stałej napięcia i dennym paśmie przenoszenia dowiedziałem się, że subiektywne odczucie poziomu sopranów jest czymś bardzo indywidualnym i zależy od gustu słuchacza, a dziesiątki audiofilów, którzy również nabyli odbiornik, jakoś nie narzekało

Wspomniałem też o składowej stałej i jej negatywnym wpływie na pracę wzmacniaczy współpracujących z odbiornikiem. Wszystkie moje wzmacniacze reagowały głośnym strzałem w głośnikach, gdy przełącznikiem wyboru źródła sygnału przełączałem się na wejście z podłączonym WTX-em... Niektóre wzmacniacze reagowały załączaniem się zabezpieczenia "Protect", wykrywającego składową stałą napięcia na wyjściu głośnikowym i odłączającym głośniki od wyjścia. Poza tym w większości pojawiały się szumy potencjometru podczas dokonywania zmian poziomu siły głosu (wywoływał go przepływ prądu stałego przez ruchomy styk potencjometru). Od dystrybutora dowiedziałem się, że nikt poza mną nie stwierdził podobnych efektów. Wkurzyło mnie to, więc wykonałem pomiary pasma przenoszenia obu odbiorników firmy Advance Acoustic. Wypadły szokująco. Pomiarów dokonałem odtwarzając plik z szumem białym i podając sygnał wyjściowy z odbiorników na analizator widma. Takie wyniki otrzymałem dla urządzenia WTX-500 (widać niewielki spadek dla najniższych częstotliwości, czyli słuch mnie jednak nie oszukał):
a takie dla WTX-Microstreamer:
Jak widać spadek poziomu sygnału rozpoczyna się już od częstotliwości 2 kHz, by przy 6 kHz osiągnąć wartość ok. -3,4 dB, dla 10 kHz -9,5 dB, a dla 20 kHz ponad -42 dB! Kompletna tragedia... I to mają być parametry gwarantujące "najwyższą jakość dźwięku, z doskonale wyważoną tonacją"... Ręce opadają...
Na koniec podam jeszcze jak przedstawiały się szumy obu urządzeń gdy nie odtwarzały sygnału audio. Przy pełnym wysterowaniu (0,6 Vsk.) karta pokazywała poziom ok -10 dB decybeli poniżej maksymalnego jakie może przenieść (o tyle też należy podnieść wartości szumów z wykresów, by odnieść je do maksymalnego sygnału użytecznego, uzyskiwanego z urządzeń WTX).
WTX-500 WTX-MicroStreamer Gdy o wynikach pomiarów poinformowałem dystrybutora, dowiedziałem się, że sprzętu "audiofilskiego" się nie mierzy, tylko słucha...

Pozdrawiam
Romek